Zamknij

Kolejny rok z rzędu nie było na nich „bata” Ojciec i syn znów okazali się najlepsi

11:28, 08.09.2021 J.J Aktualizacja: 11:30, 08.09.2021
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Mało jest miejsc w powiecie gostyńskim, gdzie wędkarze mogą się poczuć jak ryba w wodzie. Może dlatego zawody wędkarskie wygrywają często przyjezdni. Tak było podczas zawodów o puchar burmistrza Gostynia, które drugi raz z rzędu zorganizowano na jeziorze w Zbęchach. Nagrodę główną zgarnął ojciec z synem, którzy w ubiegłym roku także nie mieli sobie równych.

Jezioro w Zbęchach to miejsce często odwiedzane przez wielu wędkarzy, także tych z naszego powiatu, którzy u siebie podobnych akwenów nie mają. To właśnie tam odbyła się 9. edycja Otwartych Zawodów Wędkarskich o Puchar Burmistrza Gostynia, w których udział wzięło  17 par zawodników nie tylko z  naszego powiatu. 

Zawody rozpoczęło  tradycyjne losowanie stanowisk, po którym wędkarze ruszyli nad jezioro. Każdy z własnym bagażem doświadczeń, odpowiednią przynętą i nadzieją na dobry połów. - Zawodników rozstawiono w dwóch sektorach, po 17 wędkarzy w każdym. Dominowała głównie biała ryba, krąpie, leszczyki, płotki, ale zdarzyły się też karasie i sandacze. W podsumowaniu liczyła się łączna waga ryb plus punkty z danego sektora. Para, która uzyskała najlepszy wynik wygrywa zawody - mówił Jakub Czyżewski, organizator z Koła nr 178 Gostyń.

Zawodnicy łowili głównie metodą na bata, a spławikowa rywalizacja trwała 4 godziny. W tym czasie wyciągnięto z wody ponad 150 kg ryb, które po zważeniu trafiły z powrotem do jeziora. Najlepszym zespołem i to po raz drugi z rzędu okazał ojciec z synem czyli Mateusz i Jacek Dopierała z PZW Brodnica Ich wynik  – 20, 48 kg. był gorszy niż w ubiegłym roku, ale wystarczył na zdobycie pierwszego miejsca w zawodach  - Brała głównie drobnica, ale i tak jesteśmy zadowoleni. Była fajna zabawa – mówili zadowoleni zwycięzcy. Na pytanie jak to jest po raz drugi z rzędu wygrać zawody w Zbęchach odpowiadali z uśmiechem – Korzystamy z gościnności gospodarzy.

Drugie miejsce zajął duet - Bartek Maciejewski i Dawid Tomaszowski, którzy złowili 11,86 kg ryb, a trzecie Janusz i Tomasz Ostrowscy z wynikiem 10,89 kg. 

Po zakończeniu rywalizacji przyszedł czas na podsumowanie, ciepły poczęstunek i rozdanie nagród. Były dyplomy, statuetki oraz nagrody pieniężne i rzeczowe. Po podsumowaniu odbyło się jeszcze losowanie upominków ufundowanych przez sponsora, po którym wszyscy uczestnicy zrobili sobie wspólne zdjęcie na tle jeziora.
 

[ALERT]1631091393113[/ALERT]

(J.J)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Me....ciaMe....cia

0 0

Krzesła biurowe też były do wygrania😀 czy na zmianę wszyscy na nich jedli poczęstunek? 22:38, 10.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%