Odzież, którą przestajemy nosić, ma potencjał, by zyskać drugie życie. Możemy ją oddać, aby ktoś inny mógł z niej skorzystać, albo – jak się okazuje – wrzucić do pojemnika, by… przyczynić się do chaosu. Problem pojawia się wtedy, gdy zamiast wspierać ideę recyklingu, mieszamy dobrą intencję z brakiem odpowiedzialności.
Wielu z nas czuje na sercu potrzebę pomocy innym. Gdy widzimy, że nasze stare ubrania mogą służyć jeszcze komuś, mamy ochotę działać. Co więcej, możliwość wspierania działań charytatywnych, takich jak projekty Polskiego Czerwonego Krzyża, dodaje temu większego sensu. Niestety, choć intencje mogły być dobre, to rzeczywistość przerosła oczekiwania. W Pogorzeli doszło do sytuacji, która wyraźnie pokazuje, że nie zawsze potrafimy docenić wartościowe inicjatywy.
Jak informuje Anna Fahner z Urzędu Miejskiego w Pogorzeli na terenie miasta ustawionych było kilka pojemników na niepotrzebną (zużytą) odzież. Wszystkie pojemniki były własnością Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK). Inicjatywa miała na celu nie tylko wspieranie potrzebujących, ale również poprawę stanu ekologii w mieście – odzież była zbierana, i sprzedawana, a środki pozyskiwane w ten sposób zasilały projekty pomocowe.
Ale jak to często bywa, dobra inicjatywa przegrała z... no cóż, ludzką inwencją twórczą. Pojemniki na ubrania, które miały pomóc, stały się prawdziwym śmietniskiem. Jak zauważa Fahner.
- Niestety w ostatnim czasie z tą czystością był bardzo duży problem. Dookoła pojemników panował bałagan, który niestety my sami mieszkańcy po sobie zostawialiśmy - informuje Anna Fahner z Urzędu Miejskiego w Pogorzeli
Odpady inne niż te, które miały trafić do pojemników, zaczęły nagminnie się w nich pojawiać. Mieszkańcy wrzucali wszystko, co mieli pod ręką, od zużytych mebli po niechciane sprzęty AGD. Trudno się dziwić, że Polski Czerwony Krzyż stracił cierpliwość. Jak informuje Fahner, 17 września 2024 roku - do burmistrz Pogorzeli wpłynęła informacja o zabraniu przez PCK pojemników, ponieważ koszty ich obsługi były zbyt duże.
I tu pojawia się pytanie: jak z prostej inicjatywy zrobiliśmy sobie wielkie wysypisko? Może to kolejna lekcja dla nas, mieszkańców, że darmowa pomoc nie oznacza zielonego światła do robienia bałaganu?
Zatem pojemniki na odzież zniknęły, a wraz z nimi okazja do sprzątania po sobie i wrzucania, co popadnie. Ale nie martwcie się – na horyzoncie wciąż czeka Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, gdzie można zostawić niechciane tekstylia. Anna Fahner prosi.
- Zadbajmy wspólnie o czystość oraz uszanujmy pracę innych ludzi!” Oby tym razem poszło lepiej - apeluje Anna Fahner z Urzędu Miejskiego w Pogorzeli.
[ZT]71647[/ZT]
[ZT]71473[/ZT]
[ZT]71379[/ZT]
[ALERT]1727437188500[/ALERT]
Mieszkaniec 16:13, 27.09.2024
1 1
Sezon grzewczy się zaczyna wiec będzie można to wszystko teraz spalać. 16:13, 27.09.2024
Pogorzelanin21:53, 27.09.2024
1 2
Nigdy nie korzystałem z tych kontenerów. W Pogorzeli średnio co 2 miesiące są zbiórki odzieży używanej. Wystarczy związać worek i wystawić przed dom. Gdzie one trafią to już nie wiem, ale mi znikają z domu. Gmina mogłaby na swoim nowym profilu na Facebooku czy na Stronie Internetowej informować o tych
właśnie o tych zbiórkach. Oddawanie w PSZOKU niestety nie jest zbyt wygodnie. Punkt otwarty chyba w 2 lub 3 dni po 2-3 godziny więc nie zawsze pracujący ludzie mają czas by oddać. 21:53, 27.09.2024