Adrian Wielowiejski z Elżbietkowa zdobył mistrzowski tytuł w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski w Klasie N-1. Podczas ostatnich dwóch wyścigów na Torze Poznań w Przeźmierowie kierowca udowodnił, że w tym sezonie był najlepszy.
Ostatnie dwie rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski w Klasie N-1 odbyły się na Torze Poznań w Przeźmierowie. Adrian Wielowiejski przed tymi zawodami miał aż 34 punkty przewagi nad drugim kierowcą w klasyfikacji generalnej i tylko kataklizm mógł sprawić, że nie zdobędzie mistrzowskiego tytułu. – Ten ostatni weekend był już jechany na luzie, bo miałem taką przewagę punktową, że praktycznie nie trzeba było walczyć, ale na zakończenie chciałem się pokazać z dobrej strony – przyznaje kierowca pochodzący z Elżbietkowa. Adrian pokazał, że w tym sezonie był najlepszy i dwukrotnie stanął na podium, co oczywiście dało mu tytuł Mistrza Polski w Klasie N-1.
Podczas pierwszego dnia zmagań Wielowiejski uzyskał trzeci czas w kwalifikacjach i również na tej pozycji dotarł do mety podczas wyścigu, choć gdyby nie dwie kolizje, mogło być nawet zwycięstwo. – Na pierwszym lewym zakręcie uderzył w moje auto Trzeciak i mnie obróciło, ale szybko się pozbierałem i goniłem resztę stawki. Później na jednym z okrążeń dachował maluch i na torze pojawił się safety car. Udało mi się zbliżyć wówczas do czołówki, ale kiedy zjechał, to dwaj rywale przede mną zderzyli się, ja wjechałem w nich i na chwilę zatrzymaliśmy się wszyscy w zakręcie, a pierwsza dwójka odjechała i już nie dałem rady ich dogonić – relacjonuje kierowca.
Niedziela, w października, to był już popis jazdy Wielowiejskiego, który do wyścigu startował znowu z trzeciej pozycji, ale na dystansie poradził sobie z rywalami i odniósł szóste zwycięstwo w tym sezonie. – Chciałem pokazać na koniec, co potrafię i udało się. Tym razem żadnych przygód już nie było, jedynie na paru okrążeniach była czysta walka z Garsteckim i kiedy objąłem prowadzenie, to już go nie oddałem do końca wyścigu – dodaje Wielowiejski.
W klasyfikacji generalnej kierowca pochodzący z Elżbietkowa wyprzedził Garsteckie aż o 35 punktów i puchar za Mistrzostwo Polski odbierze dopiero w grudniu na gali, która ma odbyć się w Warszawie. Dla Adriana był to już czwarty rok, kiedy rywalizuje z innymi kierowcami, ale dopiero pierwszy raz udało mu się skończyć zmagania na „pudle” i to od razu na pierwszym miejscu. – W zeszłym roku tylko jeden punkt zabrakł mi do miejsca na podium, a w tym sezonie trochę zainwestowałem w auto, co sprawiło, że zwiększyły się osiągi. Samochód poprawiałem sam, więc uczyłem się na własnych błędach, aż teraz udało zdobyć się mistrzostwo – nie ukrywa Wielowiejski i dodaje: – Na następny sezon planuję przenieść się do BMW IS CUP, ale muszę znaleźć sponsora i mam nadzieję, że ktoś się znajdzie. Będą oczywiście większe koszty, bo trzeba kupić samochód i go dostosować do wyścigów, ale liczę, że do końca listopada wszystko się wyjaśni, w jakiej kategorii będę jeździł w kolejnym roku.
I wyścig (10 okrążeń)
1. Maciej Garstecki – 23:41,862
2. Przemysław Kaźmierczak – + 0,151
3. Adrian Wielowiejski – + 5,664
II wyścig (11 okrążeń)
1. Adrian Wielowiejski – 23:04,839
2. Maciej Garstecki – + 10,083
3. Przemysław Kaźmierczak – + 22,957
Klasyfikacja generalna
1. Adrian Wielowiejski – 165 pkt.
2. Maciej Garstecki – 130
2. Przemysław Kaźmierczak – 124
ŁuLi, foto: Teresa Cichacka, Grzegorz Kozera
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Długo wyczekiwany moment właśnie nadszedł. Maturzyści p
jak to jest możliwe, że zdawalność polskiego ogólnie wyniosła np. 95% dla polskiego, ale w liceach 65%, a w technikach 55%, niech mi redaktor matematyk wytłumaczy, jak to jest możliwe -> nie tylko maturzyści mają problem z matematyką :-)
skipper
21:47, 2025-07-08
Koła poza obrysem, tłumik jak armata. Sprawdzili ich...
Rozumiem, że hałas przeszkadza, że pale nie opon jest *%#)!& że smrodzenie spalinami nie jest miłe, ani przychylne zdrowiu, dlatego proponuję aby Ci zmotoryzowani "sprawdzali się" na odpowiednio przygotowanych terenach poza miejscowością (ale kto by im kazał gdzieś jechać, wszystko mają głęboko w dupie). Natomiast policjanci z ruchu drogowego niech odwiedzą co jakiś czas ul. Górną (wzdłuż bloków) wystawią tyle mandatów, że wykonają plan z nawiązką. Oby któregoś dnia nie było za późno. Przypominam jest to strefa zamieszkania.
Krzysztof
21:40, 2025-07-08
Związek nie ukrywa: płacimy za to, że żyje nam się ...
Monopol i brak konkurencji =wysokie opłaty. Jeżeli nie opłaca się to proponuję zamknąć busines lub zmienić prezesa.
Track
21:36, 2025-07-08
Związek nie ukrywa: płacimy za to, że żyje nam się ...
Wyczyścić biura z pijących kawusi, wyj÷;!c prezesa i zlikwidować stanowiska od spraw niepotrzebnych.
Dj Bobo
21:36, 2025-07-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz