Niedzielny poranek przywitał słońcem miłośników aktywnego wypoczynku, którzy wsiedli na rowery i pojechali śladami Edmunda Bojanowskiego. Tego dnia czas płynął szybko, ale i przyjemnie. Uczestnicy rajdu z niecierpliwością czekają już na kolejne wyjazdy.
Około 130 osób wzięło udział w rajdzie rowerowym „ Śladem błogosławionego Edmunda”. Trasa rajdu przebiegała z Krzyżanek przez Magdalenki do Smolic, a w drodze powrotnej przez Skoraszewice, gdzie znajduje się grób ojca błogosławionego Edmunda. Cykliści wyruszyli z samego rana, a dobre humory dopisywały im przez całą 30 kilometrową trasę. - Pomysł na zorganizowanie rajdu zrodził się w naszych głowach już 3 lata temu. Niestety od pomysłu do realizacji jest długa droga. Dwa lata staraliśmy się o pieniądze na organizację tego wydarzenia. Dopiero teraz udało nam się pozyskać fundusze i zrealizować swój plan - powiedział Hieronim Szymankiewicz, organizator rajdu, dodając: - Błogosławiony Edmund żył i mieszkał na naszych terenach. W związku z tym chcieliśmy upamiętnić jego osobę, dać szansę dzieciom i młodzieży poznania jego historii.
O życiu błogosławionego Edmunda Bojanowskiego opowiedział uczestnikom rajdu ksiądz proboszcz parafii p. w Świętego Serca Pana Jezusa w Skoraszewicach, natomiast historię Walentego Bojanowskiego, ojca Edmunda, przedstawił Bogusław Janik. Podczas eskapady miała też miejsce msza święta, którą odprawiono w intencji Stowarzyszenia Krzyżanki, organizatora imprezy.
Zmęczeni, ale szczęśliwi uczestnicy rajdu wrócili do Krzyżanek w godzinach popołudniowych, usiedli przy stołach i wspominali wspólnie spędzone chwile. - Rajd zakończył się poczęstunkiem, na którym każdy znalazł coś dla siebie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, gdyż pogoda dopisała, a aktywne spędzanie czasu na rowerze dla wielu okazało się ciekawsze od siedzenia w domu przed telewizorem - mówi Alina Patalas.
Organizatorem Rajdu „Rowerem Śladami błogosławionego Edmunda” było Stowarzyszenie Krzyżanki, które funkcjonuje od 3 lat. Założyła je grupa 25 osób, by móc działać lokalnie na rzecz mieszkańców. - Pierwsze udane projekty mamy już za sobą. Zorganizowaliśmy dzień dziecka oraz trzy rajdy rowerowe „ Śladami krzyży”. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem, dlatego idziemy za ciosem i nadal wsiadamy na rowery - powiedziała Alina Patalas, organizatorka rajdu. - Dzisiejsza wycieczka poświęcona jest także pewnemu chłopakowi, który walczy z ciężką chorobą. Jedziemy, by wymodlić dla niego zdrowie - dodaje organizatorka.
Mak
0 0
Z całym szacunkiem dla organizatorów i ich fajnych pomysłów, ale cyt.:"Dwa lata staraliśmy się o pieniądze na organizację tego wydarzenia." mnie zagiął. Co z was za społecznicy, skoro na krótką wycieczkę rowerową potrzebujecie publicznych pieniędzy? Idea słuszna, ale podejście nieco żenujące. Pozdrawiam
0 0
To ksiadz ze Skoraszewic wiedzial co na temat Edmunda Bojanowskiego ? Przeciez on wie jak mamone zbierac
0 0
I to aż 3 tysiaki potrzebowali fajną imprezkę zrobili za nasze pieniądze (podatników) a na co;na kamizelkę Kawałek placka kiełbasę i picie. Strasznie drogo!!!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz