Podczas wczorajszej, nadzwyczajnej sesji, radni Gostynia podjęli ważną uchwałę o przekazaniu pieniędzy na wsparcie powiatowego szpitala...

Inny niż zwykle miała przebieg wczorajsza, nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gostynia. Radni siedzieli w pewnej odległości od siebie, a jeden z nich miał na twarzy maseczkę. Podjęto ważną decyzję o przekazaniu pieniędzy na wsparcie gostyńskiego szpitala. Niewykluczone, że była to pierwsza, ale nie ostatnia taka uchwała podjęta przez gostyńskich rajców. Były pytania, niektóre trudne, ale i sytuacja jest wyjątkowa.

Decyzją radnych Rady Miejskiej Gostynia, największa gmina w naszym regionie wesprze gostyński szpital kwota 150 tys.złotych. Dzięki przekazanym funduszom, placówka zakupi specjalistyczny sprzęt, który pomoże w ratowaniu zdrowia i życia chorych na koronawirusa, jeśli oczywiście zajdzie taka potrzeba. - Stan na dziś jest taki, że na terenie powiatu nie mamy zdiagnozowanych osób z chorobą, o której mówi cały świat. Spodziewamy się, że będzie inaczej - zaczął burmistrz Jerzy Kulak i poinformował radnych o spotkaniu z dyrektor szpitala Justyną Jaskulską, która poprosiła gminy o wsparcie w zakupie sprzętu pomocnego w leczeniu chorych na COVID-19. - Usłyszeliśmy, że pierwsza potrzeba to pół miliona złotych - mówił burmistrz Jerzy Kulak.

Wyprzedzając pytania radnych burmistrz poinformował też, że jeszcze przed sesyjnym spotkaniem pojawiało się wiele pytań - Niektórzy pytali, dlaczego tak szybko działamy - zaczął burmistrz Jerzy Kulak. - Przewidywania są takie, że w tym tygodniu lub w przyszłym może dojść do leczenia takich chorych w naszym gostyńskim szpitalu. (...) Pani dyrektor wykonała pracę przygotowawczą i tak naprawdę ma już pomysł, gdzie ten sprzęt kupić i może on pojawić się jeszcze w tym tygodniu w szpitalu - wyjaśniał włodarz gminy Gostyń i przeszedł do odpowiedzi na kolejne pytania - dlaczego samorząd powiatowy sam nie sfinansuje zakupów?. - Ma to być montaż finansowy z prostego powodu. Samorząd powiatowy zabezpieczył na zarządzanie kryzysowe kwotę 140 tys. złotych. To jest kwota kilkukrotne niższa niż obecna potrzeba i po prostu w budżecie powiatu nie ma pieniędzy, aby pokryć kwotę zakupów za pół miliona złotych - wyjaśniał burmistrz Jerzy Kulak.

Radni mieli jednak wątpliwości, czy z fundusze aby na pewno zostanie sfinansowany sprzęt potrzebny do walki z koronawirusem. - Mam zapewnienie ze strony starosty i dyrektor, że to pieniądze na konkretny sprzęt, który jest potrzebny bądź będzie potrzebny za kilka dni (...) Także tutaj. Nie ma obaw, że deficyt z ubiegłego roku zostanie pokryty z tych naszych środków... - zapewniał burmistrz Jerzy Kulak i przeszedł do ostatniego z najczęstszych pytań  - czy będą kolejne potrzeby finansowe na walkę z koronawirusem?" - Powiem wprost. Padła  taka opinia, że być może to nie będą wszystkie pieniądze na zakup kolejnych sprzętów. Trudno powiedzieć jak rozwinie się ta sytuacja. Chcę żebyście państwo mieli taką świadomość, że być może nie jest ostatnie takie spotkanie i dyskusja - podsumował burmistrz Jerzy Kulak.

[ALERT]1584698514890[/ALERT]