Mieszkał tam kilka lat i potwierdza... Jeśli ktoś nie wierzy zaprasza w niedzielę

Sen z powiek mieszkańcom ul. Polnej a także kierowcom poruszającym się w tej części miasta, spędzają auta zaparkowane wzdłuż drogi. O rozwiązanie kłopotliwej sytuacji upomniał się jeden z ponieckich radnych.

Sprawa jest prosta - mieszkańcy ul. Polnej w Poniecu, domagają się postawienia znaku zakazu zatrzymywania się lub postoju w ciągu ulicy Polnej, od posesji nr 2 do krzyżówki z ul. Szkolną i Marszałka Focha.

- W uzasadnieniu mieszkańcy podają fakt, że samochody parkujące po prawej stronie powodują, iż kierowca chcący dojechać do Ponieca musi z ulicy Polnej skręcić na lewą stronę drogi, która przechodzi w tym miejscu w ostry łuk, co powoduje brak widoczności ze strony przeciwnej i powoduje potencjalne zagrożenie dla poruszających się pojazdów – wskazywał Jerzy Kusz, przewodniczący rady miejskiej w Poniecu.

Z tego typu utrudnieniami, mieszkańcy najczęściej mają borykać się w niedzielę. Zapewne wiąże się z faktem, iż w okolicy zlokalizowany jest kościół pw. Chrystusa Pana. Dodatkowo w pobliżu znajduje się miejscowe centrum kultury oraz ośrodek sportu, co również może potęgować nagromadzenie samochodów.

- Mieszkałem kilka lat w tym miejscu i nie raz też się męczyłem w ten sposób. W tym czasie kiedy tam mieszkałem, nie było tylu samochodów. W tej chwili samochodów przybywa i rzeczywiście jest to naprawdę problem. Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości to zapraszam w niedzielę. Wtedy zobaczy o co chodzi. (…) Osobiście jestem przeciwnikiem nadmiernego ustawiania znaków, bo tych znaków na jednej drodze jest czasami za dużo, ale tam faktycznie występuje sytuacja kolizyjna – przekonywał szef rady miejskiej, składając na ręce burmistrza odpowiedni wniosek.

[ALERT]1682665994652[/ALERT]