Zamknij
NEWS

Takich historii jest wiele... Opisują, co przeżyli na izbie przyjęć w Gostyniu

oprac. jar 08:14, 20.06.2025 Aktualizacja: 09:29, 20.06.2025 ok. 4 min. czytania
10 Foto : Canva Foto : Canva

Jedna historia może być przypadkiem, ale kilkadziesiąt podobnych relacji to już problem. Po publikacji materiału o matce, która miała czekać kilka godzin z chorym dzieckiem, by usłyszeć, że „nic mu nie jest”, w sieci zawrzało. Wiele wypowiedzi wymienia te same okoliczności, wskazuje te same osoby i ten sam adres. W komentarzach pojawiły się zarzuty o lekceważenie objawów, opóźnienia w przyjmowaniu oraz brak empatii wobec najmłodszych pacjentów i ich rodziców.

Wystarczyło kilka godzin by pod artykułem z Gostyn24 udostępnionym w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki komentarzy i wiadomości od osób, które twierdzą, że spotkały się z podobnym traktowaniem na izbie przyjęć gostyńskiego szpitala. Ich relacje różnią się szczegółami, ale łączy je rozczarowanie, bezsilność i poczucie, że jako pacjenci a często także jako rodzice chorych dzieci zostali potraktowani w sposób nieodpowiedni. Niemal wszystkie te osoby opisały swoje doświadczenia z nazwiska, a niekiedy nawet podając szczegóły dokumentacji medycznej. W ciągu pierwszej doby zarejestrowaliśmy ponad 70 komentarzy, z czego ponad 30 zawierało konkretne przykłady z izby przyjęć w SPZOZ w Gostyniu.

 

Z relacji, naszych czytelników wyłania się powtarzalny schemat -  spóźnienia, długie oczekiwanie, bagatelizowanie objawów i brak empatii. Komentujący wskazują konkretne osoby, które ich zdaniem od lat nie powinna już pełnić dyżurów w szpitalu

- Z sześciomiesięcznym dzieckiem, które leciało mi z rąk, czekałam cztery godziny. Pani doktor pojechała w międzyczasie na wizytę domową. Wróciła po trzech godzinach - napisała Wiktoria.

- Dziecko miało 40 stopni gorączki, a usłyszałam, że z taką temperaturą się nie przychodzi. Jeśli będzie 42, to wtedy się przyjeżdża - dodała Edyta.


W innych emocjonalnych relacjach pojawia się temat ignorowania objawów, które  jak się później okazało  były sygnałem poważnej choroby. Rodzice piszą, że zgłaszali się z dziećmi w złym stanie, ale mimo to nie zostali potraktowani poważnie. Objawy tłumaczono infekcją, a zalecenia sprowadzały się do domowego leczenia. Dopiero później okazało się, że chodziło o znacznie poważniejsze schorzenia.
 

- Po trzech nieudanych wizytach w Gostyniu, w końcu w Poznaniu zdiagnozowano u mojego dziecka nowotwór - napisała Kamila.

- Mój synek miał wybroczyny i gorączkę. Pani doktor kazała podawać dalej paracetamol z ibuprofenem.  Następnego dnia zdiagnozowano białaczkę - dodała Katarzyna.


Wielu komentujących zgłaszało skargi na zachowanie lekarki, ale jak twierdzą bez skutku. Mimo opisanych sytuacji i formalnych zawiadomień, ich zdaniem nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Pojawiają się głosy, że mimo licznych sygnałów, ta osoba nadal pełni dyżury, a instytucje odpowiedzialne za nadzór nie reagują.
 

- Skargę pisemną złożyliśmy. Nic się nie zmieniło - napisała Agnieszka.

– Powiat pozwala jej nadal pracować mimo licznych sygnałów. Rzecznik Dyscyplinarny uznał zachowanie za właściwe - dodał Mariusz.

 


Nie brakuje również relacji, w których pacjenci opisują sytuacje graniczne. Większość osób, które się wypowiadają nie kryje również emocji i podkreśla, że dopiero interwencja innych lekarzy pozwoliła uniknąć tragedii.

 

- Dziecko wymiotowało, było w złym stanie. Pani doktor nawet nie wysłuchała do końca, przerwała mi zdaniem: „I co w związku z tym?” - relacjonuje Paulina.

-  Trafiliśmy raz na młodą lekarkę z pediatrii - pełen profesjonalizm. Niestety, to wyjątek. Potem znowu była ta sama pani, przerwy między pacjentami i złośliwe uwagi - napisała Beata.


To jednak nie koniec, bo głos czytelników nie był widoczny tylko na komentarzach. W sondażu przeprowadzonym na portalu Gostyn24, aż 78% głosujących oceniło poziom przyjmowania pacjentów na izbie przyjęć w SPZOZ w Gostyniu negatywnie - 53% zdecydowanie źle, a 25% raczej źle. Tylko 13% badanych uznało, że jest dobrze lub bardzo dobrze.

Zdrowie i życie mieszkańców powinny być priorytetem. Przynajmniej takie deklaracje od lat padają z ust osób związanych z gostyńskim szpitalem. Tyle że bezpieczeństwo medyczne to nie tylko wyniki badań i trafna diagnoza. To także atmosfera, szacunek i empatia, której jak wynika z relacji wielu pacjentów  czasem brakuje. Każdy mieszkaniec naszego powiatu dokłada przecież swoją finansową cegiełkę do utrzymania szpitala, dlatego ma prawo oczekiwać nie tylko fachowej pomocy, ale też godnego traktowania. Brak kadry nie może być usprawiedliwieniem dla podejścia, które  w opinii wielu osób  bywa uwłaczające.

Dlatego redakcja Gostyn24 już przekazała wszystkie uwagi od czytelników dyrekcji SPZOZ w Gostyniu i poprosiła o oficjalne stanowisko, które po otrzymaniu odpowiedzi  z pewnością zaprezentujemy w osobnym artykule.  Chodzi o to, by nikt nie mógł w przyszłości powiedzieć, że o niczym nie wiedział.

 

[ZT]80324[/ZT]

[ZT]80357[/ZT]

[ZT]80187[/ZT]

[ALERT]1750320873522[/ALERT]

 

(oprac. jar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [10]

komentarz(10)

Obywatel Obywatel

11 0

Kto widział by lekarz spał w szpitalu skandal ja od razu jak bym był dyrektorem szpitala za spanie w szpitalu była by dyscyplinarka

08:43, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PacjPacj

7 0

Piszecie o dzieciach. Ja podpisuje się pod artykułem jako dorosły pacjent. Czekałem na przyjęcie przez lekarza 6 godzin. Dodam że w poczekalni było dwoje pacjentów. A gdzie był lekarz, kto to wie.

09:43, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hejkahejka

2 0

podsłyszane - po wejściu do gabinetu w szpitalu - lekarz wprost - i co, nie chce się pracować? na jak długo wypisujemy L4? a pacjent nie mógł z bólu pleców.

10:02, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kłos Kłos

5 0

Siedze w gabinecie dzwoni tel. Rodzina pyta po raz kolejny kiedy przyjedzie potwierdzić zgon jo czekają już pare godz. Odp szanownej pani doktor- przeciez trup nie ucieknie to o co wam chodzi.

11:31, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zainteresowany Zainteresowany

4 0

Dawno należało zrobić porządek z poprawa stosunku personelu do pacjenta i ich Bliskich.!

11:38, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pies spawaczPies spawacz

3 2

Pewnego razu miałem nieprzyjemność na izbie przyjęć. Paliły mnie strasznie łapy a lekarz do mnie "ooo gadajacy pies, czy nie powinieneś pracować w cyrku?"
Czy rzeczywiście w c

13:24, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

drdr

6 3

Nagonkę robi się na szpital i personel, a potem płacz ,gdy zamyka się oddział.
Może lepiej pokazać pozytywy i dobre strony?
Ile osób uratowanych. Ile powrotów do zdrowia. Ile nocy nieprzespanych przez personel kosztem swojego zdrowia ?

15:10, 20.06.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

profprof

2 2

Promuj pokazuj pozytywy, rób wszystko zęby nie zamknęli w końcu za coś ci płaca w powiecie. Bo jeśli to co piszą ludzie uważasz za nagonkę ja nazwę inaczej. Prawda boli

15:38, 20.06.2025

do profdo prof

2 2

Prawda zawsze jest pośrodku. Porodówka lansowała same pozytywy i tak zamknęli.

15:46, 20.06.2025

już nie pacjent 💀już nie pacjent 💀

6 0

Każdy szpital z założenia ma słuszne idee ,ratowanie zdrowia i życia ,więc zapewne wina leży po stronie personelu .

16:58, 20.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WieczorynkaWieczorynka

1 1

Wieczorynka nie służy do diagnozy i leczenia. Jest jak POZ. Niestety też trzeba o tym powiedzieć głośno, że wielu pacjentów bezsensownie zgłasza się do szpitali, blokując miejsca potrzebującym. Jak po raz kolejny trafia się na kogoś kto „przyszedł do osłuchania”,po „kroplówkę na wzmocnienie”, bo mu się „nagle skończyły leki”, boli go „bark od trzech tygodni” , albo „ma katar, ale nic nie brał, nawet polopiryny bo po co” , „chciałby zwolnienie” to serio jest ochota wystawić tych ludzi za drzwi, żeby zastanowili się nad swoim zachowaniem. Niestety tacy pacjenci odbierają chęć pracy, zmniejszają czujność, bo jeszcze do tego są bardzo roszczeniowi, agresywni.
Każdy szpital, każda wieczorowa pomoc mierzy się z negatywnymi komentarzami. Oczywiście są one w niektórych przypadkach słuszne i zrozumiałe.
Ale nie oszukujmy się, dopóki mentalność ludzi się nie poprawi i w końcu nie zrozumieją, że my jesteśmy w pracy, a nie na służbie to kryzys będzie się pogłębiać.
Empatii oczekuje się od nas ale pacjenci też powinni się w nią uzbroić i przestać widzieć czubek swojego nosa. Bo matka z kaszlącym dzieciakiem od kilku dni, które biega jak szalone po izbie potrafi zrobić taki raban i zbiera całą uwagę, a pacjent z zawałem siedzi spokojnie i czeka. A personel niestety zajęty krzykaczką, jej agresją nie może skupić się na innych ważnych rzeczach czy pacjentach. Zmiany muszą zajść po obu stronach.

10:13, 21.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz
Przeczytaj komentarz

Ale...Ale...

0 0

Jest dużo racji w tym komentarzu. Wieczorynka NIE jest od diagnozowania tylko pomocy w nagłych przypadkach. Jednak każdy z gostyniaków zna historię, przypadek gdzie ta pomoc była potrzebna a jej nie otrzymano. Gdzie niejednokrotnie trzeba było jechać po pomoc do innego miasta na inną wieczorynkę. To powinno dać do myślenia. Teksty lekarza, które poniżają pacjenta, który tym samym nie czuje się bezpieczny i zaopiekowany we własnym miejscu zamieszkania- to jest w porządku? A wystarczy tylko odrobinę się postarać z obu stron oczywiście, bo problem jest. Trzeba pomyśleć jak go rozwiązać a nie wzajemnie się przepychać w internetach.

06:17, 24.06.2025

PacjentPacjent

1 0

Niestety ja również się z tym spotkałam . Syn 9 lat złamana ręką w dwóch miejscach wygięta jak " *%#)!& zwisająca czekaliśmy 3 godziny aż będzie nasza kolejka. Przechodzący Pan z karetki zauważył syna i szybko mu to usztywnił i przywiózł wózek by syn miał troszkę wygodniej i kazał dzwonić od razu na chirurgię . I tak od razu na blok operacyjny z dwugodzinna operacją składania ręki. Uważam, że na izbie przyjęć pracują osoby już wypalone i bez serca. Przykro się na to patrzy. Mój syn rozumiem, że nie był umierający , ale trochę serca bu nie za szkodziło. Nawet nie chce myśleć jakby było coś bardziej poważnego.😮‍💨

15:24, 21.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%