Taki jubileusz, to powód do świętowania. Do Krobi zjechali harcerze z całego...

Harcerstwo w Polsce ma swoją długoletnią tradycję. Wystarczy wspomnieć, że w Armii Krajowej funkcjonowały Bataliony Harcerskie - "Parasol", "Wigry" czy "Zośka". Dziś wojny nie ma, ale harcerze podtrzymują tradycję - w Krobi od 110 lat! Ten piękny jubileusz świętują w wyjątkowy sposób.

Obchody rozpoczęły się w piątkowy wieczór i mają wyjątkowy charakter, bo podwójny. Jubileusz połączono z rozpoczęciem roku harcerskiego. Do Krobi zjechali przedstawiciele harcerzy z subregionu leszczyńskiego należący pod Hufiec Leszno. Wczoraj wszyscy spotkali się przy ognisku, by uczcić ważną dla harcerzy z Krobi rocznicę. 

4 Drużyna Harcerska im. Tadeusza Kościuszki liczy obecnie 14 harcerzy. Drużynową jest Klaudia Puślednik, która podczas wczorajszego spotkania pokrótce opowiedziała historię krobskiego harcerstwa, które swój początek miało w 1913 roku. Krobska drużynowa mianowała również swoją przyboczną, od wczoraj jest nią - Aleksandra Zwierzyniecka. Zaprezentowano sztandar krobskich harcerzy. Potem głos zabrali goście.

- Każdy jubileusz to duże wydarzenie. Chciałem wszystkim druhnom i druhom, które przez wiek angażowały się na rzecz rozwoju harcerstwa na ziemi krobskiej serdecznie podziękować. To był wyjątkowy czas, w którym harcerstwo funkcjonowało w różnych trudnych sytuacjach, w różnych trudnych momentach, ale cieszmy się dzisiaj, że te 110 lat to harcerstwo przetrwało - mówił Łukasz Kubiak, burmistrz Krobi. 

Podziękował harcerzom i harcerkom za promowanie wartości takich jak wierność ojczyźnie, postępowanie zgodnie z wartościami i zasadami.

- To zawsze wyróżniało harcerstwo. Zasady te zawsze się z harcerstwem kojarzyły - mówił włodarz gminy Krobia.

Wiele ciepłych słów o harcerstwie w Krobi mówiła jedna z z emerytowanych już harcerek.

- Bardzo się cieszę z tego jubileuszu. Powiem kilka słów w imieniu naszej starej kadry. - mówiła krobianka. - Aż nam przykro i płakać się chciało, że te lata tak szybko przemijają, ale przyjaźnie się zawiązały i przygody też zostały. - kontynuowała i nawiązała do historii. - Nasze uharcerzowienie w Krobi było bardzo duże. W pewnych latach mieliśmy nawet hufce w Krobi i tak to się posypało nieszczęśliwie, ale teraz to się odradza. Wierzę, że to harcerstwo przetrwa - dodałą mieszkanka Krobi.  

Ze słodkim prezentem - ogromnym tortem - na uroczystość przyjechała Iwona Śmiłowska-Zydorczyk - harcmistrzyni, komendantka Hufca Leszno. Przekazała na ręce krobskiej drużynowej mały upominek - pudełko.

- Liczę, że oprócz rozkazów i dokumentacji znajdą się też pamiątki fotograficzne. Mam nadzieję, że będzie służyć - mówiła Iwona Śmiłowska-Zydorczyk - harcmistrzyni, komendantka Hufca Leszno i dodała. - Ma nadzieję, że sam rozwój drużynowej Klaudii spowoduje, że za jakiś czas drużyna będzie zrzeszać z 30-40 osób.

Dziś kontynuacja wielkiego harcerskiego święta w Krobi. Harcerze - w sumie około 150 osób, w grupy zuchów, wezmą udział w grze terenowej.

[FOTORELACJA]10485[/FOTORELACJA]

Czym w ogóle jest harcerstwo w i kto może zostać harcerzem?

- Harcerzem może zostać każdy, kto ukończył czwartą klasę podstawówki. Młodsze dzieci należą do zuchów - tłumaczyła Iwona Śmiłowska-Zydorczyk - harcmistrzyni, komendantka Hufca Leszno. - Dla mnie osobiście harcerstwo jest takim stylem życia. Kiedyś słyszałam, że harcerzem się nie bywa, harcerzem się jest. Pewne wartości, takie jak: sprawiedliwość, uczciwość, szacunek czy przyjaźń, bohaterstwo, kreatywność - to są takie cechy, które osobiście uważam mnie ukształtowały. Harcerswo jest taką szkołą życia. Można się dużo nauczyć, poznać nowych ludzi i nawiązać nowe przyjaźnie.

[ALERT]1696059578193[/ALERT]