Festiwal Tradycji i Folkloru w Domachowie ma już 10-letnią tradycję. W tym czasie na domachowskiej scenie zaprezentowało się ponad tysiąc artystów z Polski i zagranicy, podtrzymujących lokalne tradycje folklorystyczne. Na Biskupiźnie od pół wieku działa Biskupiański Zespół Folkorystyczny z Domachowa i Okolic, który otrzymał odznakę honorową "Zasłużony dla kultury polskiej".
Pierwszy festiwal w Domachowie zorganizowano w 2011 roku. Jego najważniejszym elementem od początku było zapraszanie do udziału zespołów popularyzujących tradycje kulturalne - muzykę, taniec, gwarę. Obok lokalnego Biskupiańskiego Zespołu Folkorystycznego z Domachowa i Okolic przez dekadę na scenie wystąpiły 33 zespoły z Polski, ponadto artyści z Belgii, Węgier, Czech, Gruzji, Włoch czy Słowacji.
Festiwalu nie byłoby, gdyby nie ludzie, o czym mówił burmistrz Krobi podczas oficjalnego otwarcia.
- Folklor żyje, ale pytanie czy będzie żył dalej i myślę, że na to pytanie wszyscy musimy udzielić sobie odpowiedzi. On będzie żył, ale to będzie zależne od nas, na ile my, jako miłośnicy tej Biskupizny i kultury ludowej, chcemy kolejne cegiełki dokładać do tego, aby ta tradycja, którą stworzyli nasi przodkowie nigdy nie zamarła - mówił włodarz Łukasz Kubiak.
Podczas tegorocznej edycji festiwalu, Biskupiański Zespół Folkorystyczny z Domachowa i Okolic odebrał z rąk ministra Jana Dziedziczaka wyróżnienie dznakę honorową "Zasłużony dla kultury polskiej", z okazji 50-rocznicy reaktywacji 90 rocznicy istnienia. Zespół powstał z inicjatywy Jana z Domachowa Bzdęgi oraz Zofii Nowak i nawiązywał tradycjami do działającego w latach 1932-1939 Biskupiańskiego Zespołu Folklorystycznego "In crudo” z Domachowa i Okolic, którego twórcą i prezesem był również Jan Bzdęga. Członkami zespołu od początku byli rolnicy rozmiłowani w tradycyjnym folklorze regionu Biskupizny. Pierwszą kierowniczką była Joanna Prętkowska, a od 14 lat funkcję tą pełni Krzysztof Polowczyk, który nie krył dumy z otrzymanego medalu.
- Czujemy się dumni, bo to praca nasza i poprzednich pokoleń. Na pewno takie wyróżnienia mobilizują do działania na przyszłość, bo cała rzecz w tej pracy , aby kolejne pokolenia przychodziły do naszego zespołu i przekazywały tradycję - mówił Krzysztof Polowczyk, kierownik Biskupiańskiego Zespołu Folkorystycznego z Domachowa i Okolic
W tym roku na scenie wystąpiły zespoły z Bukówca Górnego, Przygodzic, Gniewina, lokalny zespół "Cztery Mile Lasu" -grupa wykonująca folk metal inspirowany Biskupizną oraz polsko-ukraiński duet "Dagadana" również czerpiący pomysły z biskupiańskiej kultury. Poza muzycznymi i tanecznymi prezentacjami domachowski Festiwal Tradycji i Folkloru to smaczna kuchnia. O podniebienia uczestników zadbały członkinie Kół Gospodyń Wiejskich z Biskupizny oraz goście z Węgier - z burmistrzem zaprzyjaźnionej gminy Révfülöp na czele ( przyp. red. krobski samorząd podpisał umowę współpracy z węgierką gminą), którzy częstowali gulaszem węgierskim i kluskami.
[ALERT]1662966125583[/ALERT]
Zatrzymali go na hulajnodze w centrum Gostynia...
Co taki stary policjant tam robi? Przecież ten ze zdjęcia już dawno może cieszyć się emeryturą i co on tam jeszcze robi? Jakieś niezrozumiałe całkowicie. Do tego jeszcze mają bardzo wysokie emerytury, większe niż moja pensja miesięczna. Gdybym ja mogła już pójść na emeryturę, to nie czekałabym minuty!
Nauczycielka
23:46, 2025-12-18
Zatrzymali go na hulajnodze w centrum Gostynia...
Dobsze mu tag. Muj Lesio miał rłewerł i kłebiyte a teroz żre śledzie za supermarketem i gnoty kury i młe dłesyć , adzie tyla cłe tyn kurt. Zusik naprzykład zje jednłe jbłkłe głyra dwa i tysz młe dłesyć. A nie jak ludzie kupują całą reklamówke płe cłe tyla zusik jest emeryt skarbłewy.
Penkalska
23:22, 2025-12-18
W tych miejscach mają powstać dwa parkingi. Wiadomo...
A koło szpitala nie ma gdzie zaparkować ile można czas coś z tym zrobić
Gddss
22:38, 2025-12-18
Posłuchał… i to była najlepsza decyzja w jego życiu
Człowieku rób to co kochasz
Po prostu ona
21:53, 2025-12-18
2 2
A co słychać na rynku w krobi....
2 1
10 letnia tradycja, jakaś młoda ta tradycja może bardziej przyzwyczajenie
0 6
Trochę mnie zadziwia ta sytuacja,gdyż pamiętam koniec lat 50 i lata 60.Młodzi wstydzili się swojego pochodzenia z Biskupizny.Ja przyjeżdżałam na wakacje do babci z dużego miasta.Młodzież zazdrościła mi ,że mieszkam w mieście. Dzisiaj Ci sami już dorośli rozpływają się w swoim folklorze.Trochę to śmieszne.
0 0
Nic w tym śmiesznego że ludzie zaczęli doceniać swoją kulturę ludową i nie dotyczy to tylko bizkupizny. Zauważyli ze życie w mieście jest przereklamowane a wieś jest piękna z piękna kulturą
1 0
przyjezdzales na wakacje bo tu ludzie mieli lazienki a ty ze slamsow chodziles do wygodki