Od kilku dni w kościele pw. św. Michała Archanioła w Domachowie prowadzone są prace archeologiczne. Specjaliści próbują ustalić czy obecny kościół był pierwszy, czy może inna świątynia stała niegdyś w tym miejscu, - Wewnątrz udało nam się odkryć stipes ołtarzowy, czyli fundament pod ten pierwszy kościół i nikt tego wcześniej gołym okiem nie widział - mówi prof. UAM dr hab. Artur Różański z Wydziału Archeologii. W pobliżu świątyni odkopano tam ludzki szkielet.

Jeszcze do niedawna uważano, że kościół pw. św. Michała Archanioła w Domachowie powstał w roku 1568 i w 2018 roku obchodził swoje 450-lecie. Tymczasem prowadzone w świątyni prace konserwatorskie wykazały, że świątynia jest o wiele starsza. - Kościół wzniesiony został z drewna dębowego w 1369 r. Z tego czasu pochodzi drewno użyte do budowy ścian zrębowych kościoła oraz więźby dachowej. Dotychczas najwcześniej w Wielkopolsce datowany był kościół w Tarnowie Pałuckim, którego drewniane elementy nawy i prezbiterium pochodziły z 1374 r. - informował Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. To oznacza, że kościół ma 650 lat!

Od kilku dni w domachowskiej świątyni działają archeolodzy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod kierownictwem prof. UAM dr hab. Artura Różańskiego. - Nasze prace polegają na rozpoznaniu czy ewentualnym sprawdzeniu czy ten kościół, którego początki dzięki badaniom dendrochronologicznym określa się na 1369 rok był pierwszym kościołem czy być może jeszcze inna świątynia go poprzedzała. W bardziej legendarnych opowieściach taka hipoteza jest postulowana, wobec czego próbujemy to sprawdzić. Okazja ku temu jest znakomita, bo trwa wymiana podłogi w kościele - mówi prof. UAM dr hab. Artur Różański z Wydziału Archeologii.

Jak podkreśla nasz rozmówca to dopiero początek prac. - Mamy jeden wykop założony w prezbiterium kościoła a drugi na zewnątrz, aby sprawdzić nawarstwienia kulturowe tzn. spróbować określić początki tego kościoła metodami archeologicznymi - mówi prof. UAM dr hab. Artur Różański z Wydziału Archeologii. - Wewnątrz udało nam się odkryć stipes ołtarzowy, czyli fundament pod ten pierwszy kościół i nikt tego wcześniej gołym okiem nie widział. Znajdował się on tam, gdzie akurat założyliśmy i jest to kolejny krok , by lepiej jeszcze poznać ten kościół. (...) W tej chwili jesteśmy na głębokości około 40-50 cm. Schodząc jeszcze jakieś 20-30 cm w dół powinniśmy znaleźć jakieś pochówki. Trzeba jednak bardzo uważać, bo może okazać się, że gdyby coś rzeczywiście było, to będzie to zniszczone i tylko w znikomym zakresie - kontynuuje. - Na zewnątrz mamy szczątki. (...) W kościołach mających swoje początki w średniowieczu przeważnie bywało tak - w 99,9 proc, że te cmentarze znajdowały się zaraz przy kościołach, murach świątyni, i pewnie byśmy wszędzie dookoła jakieś szczątki znaleźli - dodaje nasz rozmówca.

Kiedy archeolodzy skończą wykopaliska kontynuowana będzie renowacja kościoła w Domachowie. Planowane jest dokończenie podłogi, prace konstruktorskie, renowacja techniczna ścian czy dokumentacja cyfrowa 3D świątyni, dzięki której będzie ją można zwiedzić wirtualnie.