Kiedy słońce świeci jak na zamówienie, a wokół kościoła słychać muzykę, śmiech dzieci i nawoływania z loterii fantowej, to znak, że w Piaskach trwa... parafialna fiesta! Po raz kolejny mieszkańcy gminy bawili się na pikniku zorganizowanym przez parafię pw. Niepokalanego Serca Maryi. A działo się naprawdę sporo. Od koncertów, przez animacje, aż po szalone piana party na finał!
Choć niektórzy wciąż kojarzą proboszcza wyłącznie z ambony, w Piaskach ta rola została rozbudowana o funkcję… organizatora przestrzeni wspólnej.
- Ja tu jestem techniczny - mówił z uśmiechem ks. Rafał Jarmuż. - Koszę trawę, ogradzam teren, bo chciałem, żeby ten park służył ludziom. I dziś widać, że to się udaje - dodaje skromnie.
W rzeczywistości, to właśnie dzięki jego inicjatywie narodziła się tradycja parafialnych pikników, które z roku na rok przyciągają coraz większe tłumy. Tak było w niedzielne popołudnie. Jak zwykle nie zabrakło występów artystycznych, koncertów i stoisk z pysznym jedzeniem. Pojawili się strażacy i policjanci. Było mnóstwo atrakcji dla dzieci - dmuchańce, balonowe party, fotobudka, tory przeszkód, ale też dorosłych, którzy chętnie wzięli udział w loterii fantowej cieszącej się niesłabnącym zainteresowaniem, a do wygrania były m.in. meble wypoczynkowe.
- Przed godziną 14:30 ustawiła się taka kolejka do losów, że trudno było przejść - mówił proboszcz.
Na zakończenie wydarzenia wszyscy - bez względu na wiek, mogli wziąć udział w wyjątkowym "piana party” na przystani nad Malińczą. Było mokro, głośno i radośnie.
Choć duchowny jest twarzą wydarzenia, to jak sam podkreśla za organizacją stoi zespół niezwykłych osób.
- To dzieje się dzięki takim osobom jak pani Dorota Bonawenturczyk. Ona i cały zespół kobiet oraz mężczyzn to prawdziwy motor napędowy pikniku. Ja tylko podsuwam pomysły, szukam sponsorów - mówił ks. Rafał Jarmuż.
Co roku zebrane środki wspierają parafialne inicjatywy. Tym razem również planowane są kolejne działania, ale za wcześnie mówić o konkretach. Być może fundusze pomogą w powstaniu Koła Gospodyń Wiejskich, które miałoby znaleźć swoje miejsce właśnie przy parafii. Ksiądz już dziś deklaruje chęć udostępnienia przestrzeni w wyremontowanej piwnicy plebanii.
- Ważne, że chcą coś robić, a ja to pochwalam - mówił z entuzjazmem ks. Rafał Jarmuż.
Piknik parafialny w Piaskach to już nie tylko lokalna ciekawostka, ale prawdziwe wydarzenie, które pokazuje, jak wiele może się zadziać, gdy ludzie mają wspólny cel. I może to przypadek, a może nie, ale za każdym razem pogoda dopisuje. Może warto rozważyć nową maksymę: chcesz słońca? Zorganizuj imprezę z księdzem Jarmużem.
[FOTORELACJA]13238[/FOTORELACJA]
[ZT]80277[/ZT]
[ZT]80262[/ZT]
[ZT]80259[/ZT]
[ALERT]1750070907287[/ALERT]
4 0
Brawo!
2 0
Ludzie, wasi przodkowie się złożyli na kościół, teren dookoła, plebanię, dzwonnicę - tak naprawdę to wszystko powinno prawnie należeć do Was….a należy do… Watykanu …. (poprzez kurię)……. Tak was skubią bracia wasi…
2 0
Pewnie zaraz wyleje się na mnie fala hejtu. Nie popieram takich imprez na terenie przy kościele, tym bardziej ,że tam był cmentarz ewangelicki, tam są groby, nie było żadnej ekshumacji. Bo to jak ktoś już napisał , " TO TANIEC NA GROBACH'. Nie ważne jaki to był cmentarz, ważne, że tam jeszcze leżą szczątki zmarłych. Można było całą imprezę zrobić nad Malińczą. Takie jest moje zdanise i jeszcze wielu innych osób.