Choć konie w dzisiejszym świecie coraz rzadziej towarzyszą naszej codzienności, ale są chwile, kiedy wracają na należne im miejsce z szacunkiem, tradycją i duchowością. Jedną z takich okazji była IV Pielgrzymka Konna na Świętą Górę w Gostyniu, która zgromadziła jeźdźców z różnych zakątków Wielkopolski.
Wydarzenie, które z roku na rok zyskuje coraz większą rangę, organizowane jest m.in. z inicjatywy Rafała Nowaka pasjonata koni, który wspólnie z ks. Krzysztofem Dorna z Trzebnicy - diecezjalnym kapelanem środowisk jeździeckich archidiecezji wrocławskiej, kontynuuje tę wyjątkową tradycję.
- To już nasz czwarty raz na Świętej Górze. Ksiądz Krzysztof, choć nie jest tutejszym duszpasterzem, potrafi zjednoczyć jeźdźców z całej Polski. Organizuje podobne pielgrzymki m.in. na Górę Świętej Anny. Cieszę się, że i u nas ta idea się rozwija - przyznaje Rafał Nowak.
Wśród uczestników nie zabrakło koniarzy z Michałowa, Gostynia, Grabonogu, Drzęczewa, Jarocina czy Poznania. Na placu pojawili się również ułani w mundurach, reprezentujący tradycję XV Pułku Ułanów Poznańskich.
- Przyjechałem zachęcony przez przyjaciół. To doskonała okazja, by powierzyć intencje Bogu, pomodlić się, a przy tym pielęgnować pasję i tradycję - mówił Michał Kluska, który wystąpił w historycznym mundurze I Pułku Ułanów Wielkopolskich.
[FOTORELACJA]13203[/FOTORELACJA]
Pani Wioleta z rodziną wzięła udział w pielgrzymce po raz kolejny.
- Jesteśmy miłośnikami koni. Przyjeżdżamy co roku, bo to dla nas ważne, żeby te nasze zwierzęta zostały poświęcone. No i oczywiście spędzamy wspólnie czas z ludźmi, którzy dzielą tę samą pasję - podkreślała nasza rozmówczyni.
Nie zabrakło także nowicjuszy. Pan Jan Sztul z Kosowa ze swoim synem dopiero zaczynają przygodę z końmi.
- Dwa lata temu kupiliśmy kucyki, bo kiedyś przez 14 lat pracowałem przy koniach. Teraz, będąc na emeryturze, wracam do tej pasji. To świetna zabawa i odskocznia od codzienności - opowiadał z uśmiechem.
Pielgrzymka rozpoczęła się wspólną modlitwą i polową Mszą Świętą oraz uroczystym poświęceniem koni. Po jej zakończeniu wszyscy zjedli zupę z kotła, a następnie w asyście strażaków i ku uciesze mieszkańców, jeźdźcy oraz bryczki przemaszerowali ulicami Gostynia.
[ZT]80030[/ZT]
[ZT]80017[/ZT]
[ZT]79987[/ZT]
[ALERT]1749327282977[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz