Stukot kopyt, rżenie i parskanie koni słychać było na Świętej Górze. Miłośnicy koni i zaprzęgów konnych, drugi rok z rzędu wzięli udział w konnej pielgrzymce. Podczas mszy świętej konie poświęcono, a potem przyszedł czas na wspólny posiłek i wspólne rozmowy oraz paradę ulicami Gostynia.
W malowniczej scenerii ogrodów klasztornych na Świętej Górze zorganizowano II Pielgrzymkę Konna i Zaprzęgów Konnych. Koniarze zjechali z okolic Trzebnicy, ale nie zbrakło miłośników tych zwierząt z powiatu gostyńskiego - Grabonoga, Gostynia, Bogusławe3k, Michałowa, Daleszyna. Uczestników wydarzenia powiat kustosz świętogórskiej bazyliki, któremu wręczono pamiątkowe flo i figurkę konia.
- Aby ojciec kustosz nie zapomniał, że za rok znowu przyjedziemy. W imieniu ogólnopolskiego duszpasterstwa miłośników i sympatyków koni chcę podziękować w imieniu wszystkich koniarzy, ze ojcowie nas przygarnęli i możemy tu przyjechać, modlić się i wypraszać potrzebne łaski - mówił ks. Krzysztof Dorna, diecezjalny kapelan środowisk jeździeckich archidiecezji wrocławskiej.
Kapłan mówił, dlaczego takie pielgrzymki są ważnego dla hodowców koni.
[FOTORELACJA]10287[/FOTORELACJA]
- Taki jest sens naszego końskiego pielgrzymowania, żebyśmy raz w roku spotkali się tu jako rodzina, jako bliscy sobie, ci których łączy wspólna pasja. Żebyśmy tu powierzyli kolejny rok naszego przeżywania, bo nasze życie jest już złączone z końmi do końca. Doskonale to czujecie, kiedy nagle pustoszeje stajnia, bo się coś wydarzyło, różne sytuacje. Jak trudno wytrzymać bez konia w domu. To jest nasza pasja. Taką mamy naturę, serce i chcemy to nasze życie z końmi przeżywać, pielgrzymować i modlić się z końmi - mówił ks. Krzysztof Dorna, diecezjalny kapelan środowisk jeździeckich archidiecezji wrocławskiej.
Podczas mszy wszystkie konie poświęcono.
- Prosimy wody nie żałować, niech nam się chowają dobrze i rosną zdrowie - mówili pielgrzymi.
[WIDEO]1164[/WIDEO]
Współorganizatorem wydarzenia podobnie jak w zeszłym roku był Rafał Nowak z Grabonoga. Jak mówił koniarze szukają kontaktu miedzy sobą, a takie pielgrzymki to dobra okazja do poznania.
- Każdy gdzieś szuka tego kontaktu, spotkania. Tak jak motocykliści, rowerzyści mają swoje rozpoczęcie sezonu, to my raz do roku również chcemy spotykać się na Świętej Górze - mówił Rafał Nowak.
Dodajmy, że to jedyna taka pielgrzymka w regionie gostyńskim. Po mszy świętej był czas na wspólny posiłek, a potem paradę ulicami Gostynia.
[ALERT]1687764628319[/ALERT]
księżulo10:09, 26.06.2023
Módlmy się by książe z głównego zdjęcia nigdy nie wpadł na pomysł wsiadania na biednego konika
Opas12:48, 26.06.2023
On widzi w nich tylko kabanosy
Kurs 13:37, 26.06.2023
I zasrane ulice miasta. Gdzie była Straż Miejska?
Faroptak13:38, 26.06.2023
Pilnowali zkretu na Kościelnej!
jagod14:01, 26.06.2023
ale spaślak widać że nie żywi sie za swoje
Ech16:25, 26.06.2023
Niedługo będą wymagali, by konie klęczały i kopyta wznosiły do góry podczas modłów. Co się z tym miastem dzieje? To teraz czas na krówki i świnki, czy może kury i kaczki?
Magda16:49, 26.06.2023
Szkoda tylko że do dziś kupy wielkości słonia leza na chodnikach gdyby to pies zrobił byłoby larum na pół miasta i mandat a tak nawet posprzątać nie ma kto. Swoją droga czy konie mogą iść chodnikiem? Wstyd i zenada
6 1
końskie odchody powinien posprzątać organizator tej pielgrzymki albo służby miejskie i rachunek wysłać do organizatora