Już ponad trzy tony martwych ryb wyłowiono z zalewu Jeżewo, gdzie tydzień temu doszło do katastrofy ekologicznej. Niestety, bilans ten cały czas rośnie. Wystosowano apel do wszystkich wędkarzy.
Tydzień temu w wodzie zalewu Jeżewo zaczęły pojawiać się martwe ryby. Brzegi zalewu były nimi wręcz "oblepione". Wędkarze PZW Koła nr 174 w Borku Wlkp. wraz zaprzyjaźnionymi kołami rozpoczęli wyławianie. Do dziś do utylizacji trafiły 3340 kilogramów ryb, a to jeszcze nie koniec "sprzątania".
- Jeszcze będziemy wyławiać - mówi Damian Florczyk, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koła nr 174 w Borku Wlkp.
Według wstępnych ustaleń przedstawicieli służb, którzy pojawi się na miejscu zdarzenia, przyczyną śnięcia ryb była przyducha.
- Na ten moment stwierdzono brak tlenu, ale nie mamy jeszcze wyników badań wody - mówi Damian Florczyk, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koła nr 174 w Borku Wlkp.
Związek wędkarski, który opiekuje się zalewem w Jeżewie wystosował apel do wędkarzy o powstrzymanie się od wędkowania do 15 września.
- Do czasu ustabilizowania się warunków tlenowych. (...) We wskazanym okresie obowiązuje na zbiorniku zakaz stosowania zanęt - czytamy w komunikacie jaki pojawił się w mediach społecznościowych Polskiego Związku Wędkarskiego Koła nr 174 w Borku Wlkp.
Prezes koła ma nadzieję, że wędkarze przyjmą prośbę ze zrozumieniem.
- Chodzi o ustabilizowanie gospodarki tlenowej oraz o to, żeby ryby doszły do siebie i nie męczyć ich. Na chwilę obecną faktycznie wędkarzy nie ma. Ryby zaczynają żerować - mówi Damian Florczyk, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koła nr 174 w Borku Wlkp.
[ZT]61502[/ZT]
[ALERT]1693908478091[/ALERT]
Hdy00:53, 06.09.2023
Tak, jestem wstrzasnięty tym ze ryby zdechły. Gówno mnie to obchodzi, mam ważniejsze sprawy na głowie
2 0
To nie czytaj błaźnie
1 1
Co za buc typowy bara......zal mi cie chłopcze