Z gostyńskiego Rynku na Świętą Górę, z flagami, balonami i transparentami mieszkańcy Gostynia dali wyraz swoim przekonaniom, przechodząc w Marszu dla Życia i Rodziny. Atmosfera wydarzenia była pełna wspólnoty i nadziei. Uczestnicy nieśli ze sobą przesłanie, które coraz częściej jak podkreślają wymaga odwagi, by mówić o nim głośno.
Wśród rodzin z dziećmi, młodzieży i seniorów panowało poczucie jedności i wspólnego celu. Jakiego?
- Przede wszystkim chcemy zamanifestować przywiązanie do pewnych wartości - mówiła Halszka Bielecka z Centrum Życia i Rodziny, jedna z organizatorek wydarzenia. - Do wartości takich jak ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, nierozerwalność małżeństwa czy przywiązanie do rodziny. To są fundamenty, które dziś niestety często są podważane - dodała.
Halszka Bielecka zauważyła, że jeszcze kilka lat temu wielu wierzących czuło się bezpiecznie, zwłaszcza w kraju takim jak Polska, uznawanym za konserwatywny i katolicki. Jej zdaniem dziś coraz częściej widać, że to, co wydawało się oczywiste, może zostać podważone.
- Legalizacja aborcji? Związki partnerskie? To już nie są tylko historie z Zachodu. Te tematy pojawiają się także tutaj, w naszym kraju. Dlatego tak ważne jest, żeby pokazać - jesteśmy, zależy nam, chcemy mówić głośno o tym, co dla nas ważne - dodała.
Uczestnicy marszu podkreślali, że nie chodziło o konfrontację, ale o budowanie mostów i pokazanie, że są wartości, które łączą ludzi ponad politycznymi czy światopoglądowymi podziałami.
- Chcemy pokazać, że katolicy to nie fanatycy. To nie są radykalne bojówki jak nas czasem się próbuje przedstawiać. To są zwyczajni ludzie - matki, ojcowie, dzieci, dziadkowie, którzy chcą wspólnie, radośnie i z godnością pokazać, że wartości takie jak życie i rodzina mają dla nich znaczenie - mówiła dalej przedstawicielka Centrum Życia i Rodziny.
Halszka Bielecka nie unikała również trudniejszych tematów. Zwróciła uwagę na postępującą jej zdaniem dyskryminację osób wierzących, również w Polsce.
- Coraz częściej katolicy odczuwają presję, by nie mówić o swoich przekonaniach. W pracy, w przestrzeni publicznej bywa, że wiara staje się czymś wstydliwym. Marsz taki jak ten daje ludziom oddech. Pokazuje, że nie są sami - mówiła nasza rozmówczyni.
Szczególną uwagę zwrócono także na sytuację rodzin wielodzietnych.
- Wciąż pokutuje niesprawiedliwy stereotyp, że rodzina wielodzietna to patologia. Tymczasem wystarczy spojrzeć na te uśmiechnięte twarze, na dzieci trzymające się za ręce, na babcie i dziadków idących obok by zrozumieć, że to są piękne, szczęśliwe rodziny, które są ogromnym bogactwem dla społeczeństwa - podkreśliła Halszka Bielecka.
W marszu nie zabrakło śpiewu. Dzieci ze scholi "Filippo Vivo” śpiewały radosne pieśni, a przy trasie przemarszu uczestnicy dzielili się swoimi świadectwami wiary. Po dotarciu do bazyliki na Świętej Górze odprawiona została msza święta, będąca duchowym zwieńczeniem tego spotkania.
[FOTORELACJA]13206[/FOTORELACJA]
[ZT]80050[/ZT]
[ZT]80052[/ZT]
[ZT]80053[/ZT]
[ALERT]1749455344076[/ALERT]
Katoliczka10:43, 09.06.2025
Nie wiem gdzie ta pani czuje presję. Chodziłam, chodzę i chodzić będę do kościoła. Nikt mi w tym nie przeszkadzał i nie przeszkadza. Po co to szczucie? Ludzie zawsze byli różni i tak już będzie na świecie.
Oko10:48, 09.06.2025
63 zdjęcia?? Tak na moje oko więcej zdjęć niż uczestników… ale spoko.
marian10:53, 09.06.2025
wiary w uj....gdyby nie dzieci i zakonnice , dziedziczak + kokt to by nikogo nie bylo hehehe
moietmoi111:06, 09.06.2025
Jak na 20 tys.miasto to grubo.
Gostynianka xyz 11:17, 09.06.2025
Pani Bielecka, a czy Pani wie, ze Jezus kazal trakotowa wszystkich rowno i z szacukiem? bez wzgledu na religie i poglady. Takim zmuszanie ludzi do pseudokosciola w Polsce otrzyma Pani skutek odwrotny. Najpierw niech kosciol sam rozliczy aborcje dokonane na siostrach zakonnych. wszystkich pedofilli i oszustwa pieniezny. Na Pani nieszczescie dzisiaj nie ma sredniowiecza i mam nadzieje, ze ludzie maja dostepd do wiedzy i prawdziwej wiary, a nie polegajacej na zastraszaniu katalikow, ze jak nie beda rodzic jak maszyny, beda sie rozwodzic i nie beda dawac na tace i nie beda popierac Pisu to sie spala w piekle. Polecam poczytac ksiazki ks. Kaczkowskiego , czy posluchac kazan ojca Szustaka, to moze sie Pani zmieni podejscie do wiary i ludzi.
Hffhhc12:36, 09.06.2025
Jak zaczną rodzić mutanty to zobaczymy czy tak będą walczyć
Ja12:41, 09.06.2025
Co ta pani opowiada za głupoty!Ona sama pewno w to nie wierzy!Skończył się ten ciemnogród !
0 0
Jestem tego samego zdania !