Zamiast kwiatów, goście podarowali jej na komunię... Udało się zebrać całe auto

Mimo coraz wyższych kosztów, opiekunowie ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Dalabuszkach, mogą być pełni nadziei, patrząc na zaangażowanie i postawę osób wspierających zwierzaki. Takim przykładem może być 10-letnia Inga Sadowska, która przy wsparciu rodziców poprosiła gości zaproszonych na uroczystość I Komunii Świętej, by zamiast kwiatów podarowali czworonogom karmę.

Schronisko w Dalabuszkach działające przy stowarzyszeniu “Noe” stało się domem dla setek czworonogów. Porzucone często w złym stanie zwierzęta, znajdowały i do dziś znajdują tam dom i schronienie. Na ten moment w ośrodku przebywa 42 psów i gromadka kociąt. Większość z nich za kilka tygodni, będzie gotowa do adopcji.

- Nie ma konkretnej reguły na to jakie psy są adoptowane w pierwszej kolejności, faktem jest że psy w typie rasy jadą do domów najszybciej. Głównym problemem jest adopcja starszych psów - mówił Sławomir Gendera, opiekun zwierząt w schronisku i jako przykład podaje Miśka, który w przyszłym roku będzie obchodził swoje osiemnaste urodziny.

To najstarszy pies w schronisku. W przyszłym roku, jak pozwoli mu zdrowie, zrobimy mu imprezę. Miejmy nadzieję że doczeka, bo kondycyjnie trzyma się dobrze - dodaje.

Misiek został odebrany podczas interwencji. Pies był trzymany przez swojego właściciela na 30-centymetrowym łańcuchu. Podczas pobytu w Dalabuszkach niebywale się zmienił.

Na początku jak do nas trafił miał swój charakter, każdą nową osobę która przekroczyła furtkę zaczepiał, przez to pewnie tak długo tu jest. Z czasem u nas doszedł do siebie. Dzisiaj jest bardzo przyjazny i jak na swój wiek znakomicie się trzyma. Na nic nie choruje i nie przyjmuje żadnych leków - mówiła Marta Gron, również opiekunka zwierząt.

Utrzymywać takiej placówki jak schronisko w Dalabuszkach nie jest łatwe i wiąże się z ogromnym nakładem pracy i walką o każdy grosz. Dlatego opiekunowie zwierząt wdzięczni są wszystkim, którzy wspierają schronisko.

Ludzie angażują się z okazji wesel czy tak jak ostatnio, komunii. Nie boimy się żadnej pory roku, ale musimy to jedzenie zbierać jak najczęściej. Szczególnie brakuje nam jedzenia dla kotów, ludzie zapominają że i one tutaj są i potrzebują pomocy - podkreślają opiekunowie zwierząt.

Świetnym przykładem działania na rzecz zwierzakom ze schroniska może być Inga Sadowska, 10 - letnia uczennica Szkoły Podstawowej nr 5 w Gostyniu, która z okazji swojej I Komunii Świętej, razem z rodzicami poprosiła gości, by zamiast kwiatów podarowali zwierzętom karmę. W taki sposób udało się zebrać całe auto żywności dla czworonogów.

- Od zawsze lubiłam zwierzęta, często z tatą jedziemy do schroniska, pomyślałam że muszę coś zrobić, pomysł wpadł znikąd - mówiła Inga, która w przyszłości planuje zostać wolontariuszką schroniska w Dalabuszkach. Dziewczynka ma w domu psa, uczy się jeździć konno, a w przyszłości chciałaby mieć własnego wierzchowca. I to jest przykład godny naśladowania.