Internetowe wpisy zmusiły władzę do reakcji. Każda odpowiedź rodziła jednak nowe pytania

Cóż szkodzi obiecać!

Opozycja próbuje zakrzyczeć swoje szkodzenie szpitalowi. Brawo dla powiatu za odzyskanie dotacji. ZOL jest bardzo potrzebny.

W dyskusji ci sami krzykacze. Temat wygasa, jedynie panowie donosiciele chcą odwrócić uwagę od swojej wpadki.

Ginekologii , położnictwa i oddziału noworodkowego nie będzie. Te wszystkie obietnice że kobiety będą teraz lepiej zaopiekowane są mało realne przy brakach lekarzy specjalistów. Będzie Zol dosyć niefortunnie zlokalizowany bo praktycznie przy rondzie ,bez możliwości spaceru z ewentualnym wózkiem ,balkonikiem czy pod rękę z asystą. Gostyńscy seniorzy mają niewielkie emerytury więc każda rodzina przed oddaniem osoby bliskiej chyba musi liczyć się z wydatkiem 3-4 tys.zł miesięcznie. Jest w powiecie gostyńskim takie zapotrzebowanie? Pensjonariusze będą prawdopodobnie z zewnątrz bo ktoś będzie musiał utrzymać tą działalność. To chyba taki sobie sukces bo koszt społeczny ogromny.

Jestem zwykłą mieszkanką powiatu i skomentuję to tak: mam dosyć tych kłótni i przepychanek. W następnych wyborach nie głosuję na nikogo z powiatu

Ginekologi i położnictwa nie będzie . Nie będzie nic dla kobiet . Przecież wiecie , że na oddziale wieloprofilowym , ta część , kilka łóżek , to wiadomo,że to fikcja … jak wiadomo powszechnie góra pół roku . Więc po co ta ściema?

Panie Starosto to chyba ostatnia kadencja

Ten oddział stał prawie pusty. Pacjentki leżały kilka dni żeby „się zwróciło” albo były przekazywane do innych szpitali bo tutaj nie wiedzieli co zrobić. Zabiegi ginekologiczne w naszym szpitalu powinny odbywać się planowo, chociaż nie wiem kto tam ma operować. Żadnych zabiegów laparoskopii, histeroskopii które są standardem nie ma, bo Ci lekarze co byli dotychczas nie potrafią takich zabiegów wykonywać. Jedynie nadzieja, że ściągną kogoś z zewnątrz do tych zabiegów. Liczba kilku łóżek w zupełności jest wystarczająca, przynajmniej będą wykorzystane jak trzeba - zabieg i do domu. Za chwilę ginekologów w Gostyniu nie będzie ze względu na wiek więc i tak będą kobiety musiały jeździć do innych miast.

Hałas robią w komentarzach wciąż te same osoby. Redakcja jak zawsze bardzo stronnicza w tworzeniu artykułów. Może w końcu warto przejrzeć się tym głosom, które są za zamknięciem. Nie zastanawia Was dlaczego ginekolodzy czy inni pracownicy się nie wypowiadają na temat tego zamknięcia ? Bo wszyscy doskonale wiedzieli, że dalsze funkcjonowanie tego oddziału nie miało przyszłości. I tutaj nie ma co się unosić. Coś się tworzy, coś się zamyka.

Panie starosto żona też się już starzeje ciekawe gdzie będzie miała zabiegi ginekologiczne puki pan jest na stanowisku za chwile bańka pryśnie i nikt nie będzie was znał

Likwidator zawsze pozostanie likwidatorem i żadna naracja tego nie zmieni.

Ciekawe że w jarocinie najprawdopodobniej

Mam nadzieję że opozycja dopilnuje żeby była opieka i pomoc dla kobiet. Że nie pozwolą żeby kolejna obietnica nie była dotrzymana. A pani kierownik może niech w swoim miejscu zamieszkania się wypowiada co potrzeba społeczenstwu. Niech w Lesznie robi zol. A nie w Gostyniu. Bo tu nam tego nie potrzeba. Robi sobie prywatny zakład kosztem porodówki.

Obłożenie innych oddziałów jest zdecydowanie większe więc proszę nie pisać bzdur. Nie chodzi tutaj o położne, proszę nie skłócać środowiska. Tylko oddział żeby funkcjonować potrzebuje lekarzy. To za nimi idą pacjentki, nie za położnymi. Za wiedzą lekarzy, podejściem, technikami i metodami leczenia. Pacjentki są już bardziej świadome dlatego często wybierały inne placówki. Ten odział przez ostatnie lata oddział działał jak działał, myślę że położne w głębi serca też widzą, że stanęły w miejscu ze świadczeniami, które powinny być dawno wprowadzone na oddziale. Był spokój, była praca. Jak zaczęli mówić się o zamykaniu placówek poniżej pewnego pułapu porodów to zaczęli się promować. Po to są standardy żeby utrzymać bezpieczną i fachową pomoc dla kobiet. Jeżeli mało się rodzi i mało operuje to niestety nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek jakości i bezpieczeństwie.
Zaczęły się długi bo nie było pacjentek, nie było wyrobionego kontraktu. Inne oddziały musiały pracować nadprogramowo żeby nie pogłębiać zadłużenia szpitala. To było bardzo widoczne z perspektywy innych oddziałów.
Nie można trzymać czegoś co jest nieopłacalne i wątpliwej jakości pod względem bezpieczeństwa, bo za chwilę cały szpital stanie pod znakiem poważnego problemu.

Panowie z powiatu weźcie się do roboty a nie skaczecie sobie do gardeł koniec z tą polityka w służbie zdrowia.Czas pomyśleć do przodu a nie drążyć stare tematy.

Warto rozliczyć z odpowiedzialnych w szpitalu dyrekcję, przełożonych odpowiedzialnych za zatrudnienie, szkolenie, wprowadzanie jakości, za to mają płacone. Oddział pomijany, zaniedbywanie i tylko likwidacja przyszła im do głowy.

Jakie straty przynosi 3 dyrektorow w tak małym szpitalu?

Mleko się wylało… nie cofniesz tego ale można pracować dla społeczeństwa a nie szukać bronić się od pisma do ministerstwa którego społeczeństwo nie może zobaczyć, odczytać, panie proszę opublikować i będzie spokój, chyba że ukryty jest jakiś szczegół…

Takie krótkie, puste komentarze pokazują tylko jakie społeczeństwo jest nieświadome i „słodko” jak stado naiwnych owiec idzie za tymi którzy mówią, że teraz została odebrana opieka. Szok.
Można powtarzać, że bezpieczna opieka wynika z rozwoju medycyny i kadry, która też jest na bieżąco z wytycznymi dotyczącymi leczenia i metodami. Ten oddział już od dłuższego czasu jakościowo kulał i to bardzo.
Działa poradnia ginekologiczna, zostaną zabiegi planowe. Więc mówienie, że pozbawiono kobiety opieki jest niezgodne z prawdą.
Pisanie o rozliczeniu likwidatorów, co to ma w ogóle być? Cofamy się do średniowiecza? Zrobicie na rynku stos?
Zawsze coś się kończy, coś się zaczyna, coś zamyka, coś powstaje. Inne szpitale też likwidują te oddziały i jakoś tam nie ma takiej wielkiej burzy. Widocznie nasi niektórzy mieszkańcy nie dojrzeli jeszcze do zmian. Trochę takie „mentalne upośledzenie” - „było dobrze jak było to po co zmieniać”. A tego, że szkodzi, to nie widzą.

Krytycy oddziału który likwidują nie zdają sobie sprawy z tego jaka rolę oddział ten wypełniał, na tym poziomie, zaspakajal opiekę w podstawowym zakresie. Teraz wizja specjalistycznego oddziału rodzi pytanie, jakim kosztem i kogo tu ściągną.