Zakończył się remont ulicy Janiszewskiej. Inwestycja trwała cztery miesiące, o ponad miesiąc dłużej niż planowano. Powodem, jak zapewnia gmina, były nieplanowane prace dodatkowe, wynikłe po rozkopaniu jezdni. Droga jest już przejezdna, choć odbiór techniczny odbędzie się dzisiaj.

Modernizacja ulicy ruszyła na przełomie lipca i sierpnia. Specyfikacja przetargowa zakładała wydatki na poziomie 572 467 złotych. Połowa środków pochodzi z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, pozostałą część wyasygnuje samorząd gminny z budżetu. Remont obejmował odcinek ponad 500 metrów. Poza pracami ziemnymi konieczne było też zrealizowanie robót podziemnych i to one okazały się prawdziwą zmorą dla drogowców. Budowa drogi wymagała przebudowy sieci gazowej, ale to nie ona była największym problemem.

W trakcie prac okazało się, że infrastruktura podziemna niekoniecznie pokrywa się z tym co naniesiono przed laty na dokumentacje techniczne. To znacznie wydłużyło roboty. Konieczna okazała się między innymi, znacznie szersza niż planowano, przebudowa kanalizacji deszczowej. Już w czasie robót powierzchniowych nie ustrzeżono się również wpadki. Projektant zaplanował zbyt wąskie wjazdy na teren kilku posesji. Przy ul. Janiszewskiej działają firmy, które wymagają szerokich wjazdów dla aut ciężarowych.

Modernizacja miała zakończyć się w październiku. Termin finalny przesuwano jednak kilkakrotnie. Teraz ulica jest już ukończona i w pełni przejezdna. Poza nowymi sieciami podziemnymi powstały też chodniki, miejsca parkingowe i ułożono asfalt.

- Inwestycja jest zakończona. Na dziś zaplanowaliśmy odbiór techniczny drogi. Budżet nie został w żaden sposób naruszony i jest zgodny z rozstrzygnięciami przetargowymi – mówi Marcin Pazdaj, sekretarz gminy Poniec.

(m)