Prelegent w stroju szwedzkiego żołnierza, kubelwagen na ulicach miasta oraz inscenizacja wizyty Arthura Karla Greisera w Pogorzeli z okresu niemieckiej okupacji. Tak wyglądał w skrócie szósty z kolei "Spacer po Pogorzeli". Mimo wakacji, zainteresowanie mieszkańców historią miasta wcale nie maleje.
Pomysł "Spacerów po Pogorzeli" przypadł chyba mieszkańcom do gustu. Za każdym razem w wydarzeniu uczestnicy kilkadziesiąt osób w różnym wieku. W minioną niedzielę (4 sierpnia) zorganizowano szóste spotkanie poświęcone tym razem wojennym dziejom miasta. - Choć część historii wojennej Pogorzeli z I lub II Wojną Światową możemy poznać z przekazów rodziców, dziadków czy pradziadków, to z pewnością mało kto z nas zna historię wojenną Pogorzeli z XVII czy XVIII wieku. Dzięki naszym przewodnikom, dzięki ich wiedzy, pasji do historii, a przede wszystkim bezinteresownemu zaangażowaniu w życie społeczne możemy poznać mało znane fakty. - mówiła Daria Wyzuj, pomysłodawczyni "S[acerów po Pogorzeli".
Ostatni "spacer" poprowadził Damian Płowy - historyk wojskowości, regionalista, autor wielu publikacji i książek o tematyce wojennej. Ubrany w strój żołnierza szwedzkiego z XVIII wieku opowiadał o ciekawostkach historycznych związanych z Pogorzelą. - Wybrałem model problemowy spotkania i chciałem uniknąć za wszelką cenę, aby był to suchy wykład historyczny - mówił Damian Płowy. - Chciałem się skupić na kilku rzeczach, które stanowią ciekawostkę i nie są do końca znane dla mieszkańców. Wybrałem epizody wojenne z tego miasta - był wiek XVIII i wizyta króla szwedzkiego w tym mieście, najazd Duńczyków w XVII wieku oraz wiek XIX i na samym końcu historia z czasów II wojny światowej - wyliczał prelegent spotkania.
Blisko godzinny spacer zakończyła mini inscenizacja z udziałem rekonstruktorów z grupy RGH Regiment i RGH Bojanowo, którzy odegrali scenkę z wizyty gaulaitera Arthura Karla Greisera w 1940 roku. - Mieszkańcy mogli zobaczyć jak okupant zachowywał się w mieście i jak wyglądało życie pod okiem Niemców - mówi Damian Płowy. Po raz pierwszy mieszkańcy Pogorzeli mogli również zobaczyć zdjęcia z tej wizyty. - Zdjęcia pochodzą z albumu fotograficznego – osobistego fotografa Arthura Karla Greisera, które kilak lat temu przekazano do muzeum w Krotoszynie. Część udało nam się uzyskać, a pozostałe z czasem chcemy zdigitalizować - podsumował Damian Płowy. Nie lada atrakcją dla spacerowiczów była też możliwość przejażdżki kubelwagenem. Kolejny spacer planowany jest na 1 września.
Użytkownik13:23, 06.08.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Roman13:53, 06.08.2019
Znowu niemcy w miescie i to w czarnych mundurach? Kto na to pozwala?Nie ma lepszego przekaxu niz tylko sxwaby? 13:53, 06.08.2019
Damian15:15, 06.08.2019
To była zabawa, fikcja, taka historia na niby. 15:15, 06.08.2019
Pogorzelanin19:45, 06.08.2019
Ostatni spacer poprowadził Damian Płowy... A dalej: kolejny spacer zaplanowany jest na 1 września. Czyli że koniec spacerów, ale jeszcze będą? 19:45, 06.08.2019
tomek09:01, 07.08.2019
Rzucało się na szkołę kamieniami co? Zwłaszcza kiedy odbywały się zajęcia z języka ojczystego... 09:01, 07.08.2019
ja2322:34, 06.08.2019
Arthur Karl Greiser był zbrodniarzem wojennym. Był obergruppenführerem SS. Może warto było w samym artykule opisać wyczyny pana Greisera- niemieckiego mordercy, niemieckiego złodzieja ogólnie złego człowieka. Rozumiem, że dzieci podziwiające ten spacerek dowiedziały się, że ten Niemiec mordował ludzi, niszczył Polaków? Czy może na całe życie zapamiętają wspaniale wyglądającego pana, z dziwnym orzełkiem i podróż kubelwagenem z przebranymi, uśmiechniętymi ludźmi? 22:34, 06.08.2019
Nauczyciel09:51, 07.08.2019
To była historia II wojny światowej w wersji soft. Teraz nie można dzieciom mówić takich strasznych rzeczy, żeby nie przeżyły traumy. Bezstresowne wychowanie. 09:51, 07.08.2019
ja2317:41, 07.08.2019
Acha. Pan Arthur Karl Greiser poza tym, że był zbrodniarzem wojennym, przed II wojną światową był prezydentem Senatu Wolnego Miasta Gdańska. Czy przebieraniec pójdzie w radosnym pochodzie w Gdańsku podczas świętowania wybuchu II wojny światowej dnia 1 września? Czy zabierzecie ze sobą to super autko? 17:41, 07.08.2019
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Anonim18:07, 06.08.2019
5 9
Czarne mundury w czasie okupacji były używane przez urzędników, nie żołnierzy. Nosili je również właściciele firm zaopatrujących wojsko. Twierdzenie, że było inaczej jest błędem. Czy nie ma lepszego przekazu? Może i jest, ale po co zapominać o historii jaka była? Nie jest ona zawsze wygodna ale zapominanie o takich faktach nic nie zmieni. Wręcz przeciwnie. Należy uczyć, że było to złe. Musi Pan pamiętać, że historia lubi się powtarzać. 18:07, 06.08.2019