Nie było tradycyjnej manifestacji i delegacji z Drezna, jedynie skromne grono przedstawicieli samorządu, kombatantów i młodzieży.  W ten sposób uczczono 81. rocznicę jednego z najbardziej bolesnych momentów w historii Gostynia - rozstrzelania przez hitlerowców trzydziestu mieszkańców ziemi gostyńskiej. - To co spaja wydarzenia - z września 1939 i rok 2020 jest cierpienie. Jest lęk. Strach. Troska o życie - mówił ks. kanonik Grzegorz Robaczyk, proboszcz gostyńskiej Fary. 

21 października 1939 roku naziści zamordowali na gostyńskim rynku 30 obywateli  - powszechnie szanowanych i aktywnych mieszkańców Gostynia oraz najbliższych okolic. Wszystko dokonało się na oczach rodzin, kolegów, sąsiadów... Podobnie jak w latach ubiegłych w Gostyniu uczczono ich pamięć, ale te obchody różniły się od poprzednich.

W kościele farnym miała miejsce Msza święta w intencji rozstrzelanych, jednak z uwagi na obostrzenia ilość uczestników była bardzo ograniczona. Proboszcz parafii, który odprawiał nabożeństwo w kazaniu porównał wydarzenia z 1939 do tego dzieje się dziś.

- (...) To co spaja wydarzenia - z września 1939 i rok 2020 jest cierpienie. Jest lęk, strach, troska o życie. Wszystko w jakiś sposób nagle się załamało. Ludzie mówią, takie ciężkie czasy, tak trudno, a co mieli powiedzieć ci co wojnę przeżyli? Kiedy każdego dnia ocierali się o śmierć z różnych powodów - mówił ks. kanonik Grzegorz Robaczyk, proboszcz gostyńskiej Fary. - (...) Epidemia uświadamia, pokazuje, że życie człowieka jest kruche. (...) Ci którzy zginęli 81 lat temu, też może nie przypuszczali, kiedy zaczynali rok 1939, że będzie wojna. Może też byli radośni, szczęśliwi, pogodni i wszystko działo się dobrze. Tymczasem wybucha wojna, przychodzi okupacja hitlerowska, a potem 21 październik. Ludzie spędzeni na rynek, wybrani mieszkańcy zostają rozstrzelani, praktycznie bez sądu - mówił proboszcz gostyńskiej Fary, podkreślając, że śmierć gostynian sprzed 81 lat nie poszła na marne. 

- Ta ofiara naszych braci z 1939 roku nie jest bezowocna. - musieli mieć wielką odwagę. To jest ofiara za ojczyznę. Nie przeszli bezimienne przez tą ziemię. Zostali wyryci na kamieniu, na pomniku, zostaną w pamięci mieszkańców naszego miasta. Czcijmy ich pamięć - podkreślał ks. kanonik Grzegorz Robaczyk. 

Po odprawionej w kościele farnym Mszy świętej, pod pomnikiem rozstrzelanych na rynku, przedstawiciele samorządów powiatowego, gminnego, kombatanci, delegacje organizacji oraz członkowie rodzin, złożyli – w imieniu mieszkańców – wieńce i wiązanki kwiatów. Wszystko z zachowaniem bezpiecznego dystansu.

[ALERT]1603379338058[/ALERT]