Plener rzeźbiarski w Borku Wlkp. początkowo planowany był na wiosnę, lecz pandemia pokrzyżowała plany organizatorom. Termin zmieniono na jesienny, ale mało łaskawa okazała się też pogoda. Z założenia plenerowe spotkanie trzeba było przenieść pod dach. To co stworzą artyści będzie można zobaczyć już za kilka tygodni, kiedy w Borku Wlkp. stanie stajenka bożonarodzeniowa.
Początkowo plener planowany był na wiosnę, ale obostrzenia związana z pandemią koronawirusa wymusiły na organizatorach zmiany. - To duża radość, że teraz - jesienią spełniają się nasze zamierzenia, choć częściowo - dodaje Karolina Piórek, instruktor M-GOK w Borku Wlkp.
Wczoraj zaproszeni artyści rozpoczęli prace na skwerze przy Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury. Dziś musieli niestety przenieść się pod dach, gdyż namiot, który ich chronił przed deszczem, nie wytrzymał naporu wiatru i się zawalił. - Pogoda sprawiła nam niemiłą niespodziankę. Gdy przyszliśmy do pracy okazało się, że pod ciężarem opadów i deszczu zadaszenie zawaliło się - mówi Karolina Piórek, instruktor M-GOK w Borku Wlkp. Na szczęście żadna z drewnianych konstrukcji nie został zniszczona.
Szybko powstał plan awaryjny. Przy współpracy z zaprzyjaźnionym Zakładem Aktywności Zawodowej w Leonowie plener przeniesiono do budynków gminnych przy szkole - Przenieśliśmy plener pod dach do budynków gminnych przy szkole. - mówiła Karolina Piórek, instruktor M-GOK w Borku Wlkp.
Do Borku Wlkp. przyjechało czterech artystów: Jakub Staszak, Grzegorz Hadzicki, Jerzy Kopeć i Piotr Staszak. - Pana Piotra, Grzegorza i Jerzego gościliśmy 3 lata temu podczas obchodów 625-lecia Borku Wlkp. W tym roku dołączył do ekipy Jakub. Artyści piłami typu stihl, z drewna czarują rzeźby - mówi Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK. - Po głowie chodził mi od dawna pomysł, by powstały rzeźby, które wypełnią stajenkę bożonarodzeniową, a która finalnie będzie miała stanąć w parku imienia Adama Mickiewicza - dodaje.
W sumie powstać ma osiem rzeźb. - Mam nadzieję, że będą radością dla mieszkańców w okresie świątecznym, a okolicznościowa dekoracja parku światełka, choinki natchną pozytywnym myśleniem I nadzieją... - podsumowała dyrektor Justyna Chojnacka z MGOK w Borku Wlkp.
[ALERT]1602672535269[/ALERT]
przejezdny15:09, 14.10.2020
A inspekcja pracy gdzie?
Jak by spadło na łeb to by były jaja .
Kto to robił a kto odebrał?
To jakieś jaja ktoś coś organizuje a bezpieczeństwo ludzi gdzie? 15:09, 14.10.2020
weg15:23, 14.10.2020
Sam pomysł bardzo ciekawy :) 15:23, 14.10.2020
Mieszkaniec Powiatu 15:33, 14.10.2020
Jaka zaprzyjaźnione firma?! Ci ludzie tam pracują za darmo. Bo jako godziwe zarobki tego nie idzie nazwać! Są to osoby chore które potrzebują opieki. Ale też powinny w ZAŚ Leone zarabiać godziwe. A nie za sprawą takich opisów, , zaprzyjaznionych"...!!! 15:33, 14.10.2020
Ola20:35, 14.10.2020
Boże dobrze że nikogo nie zabilo a niedawno moje dzieci tam się bawiły. 20:35, 14.10.2020
borek08:49, 20.10.2020
Ten skwer nie jest odpowiedni na żadne tego typu imprezy - latem dzieci bawiące się tuż w upale przy smrodliwej i ruchliwej ulicy, sztuczne palmy itp., teraz plener rzeźbiarski. 08:49, 20.10.2020
Nowy Testament08:18, 15.10.2020
0 1
Szatan też mąci gdzie może, ale nie zmienia to faktu, że i tak ostatecznie pozostaje UPADŁY. 08:18, 15.10.2020