Mieszkańcy gminy Krobia i okolic po raz kolejny mieli okazję podziwiać to efektowne widowisko. Tym razem nie na boisku w Chwałkowie, jak to było do tej pory, ale na polanie przy Leśniczówce Karzec, gdzie zorganizowano zawody konne. Miejsce idealnie wpisało się w tego typu rywalizację. Oprócz samych koni, największą atrakcję stanowiły skoki przez przeszkody i powożenie zaprzęgami.
Blisko 70 koni i zawodnicy z całej Wielkopolski oraz ościennych województw zawitali w czwartek (15 sierpnia) do Karca w gminie Krobia. Przy miejscowej leśniczówce po raz pierwszy zorganizowano zawody konne – imprezę o wieloletniej tradycji, która dotąd odbywała się na boisku w Chwałkowie - Od dziecka miałem zamiłowanie do koni, cała moja rodzina oddaje si ętej pasji - mówił Paweł Paszkier inocjator zawodów - A te zawody to pokłosie naszego zamiłowania do tych zwierząt, dlatego te zawody nie powinny być traktowane jako rywalizacja, a przyjemność i zabawa - kontynuował nasz rozmówca. - Ci zawodnicy, którzy do nas przyjeżdżają, to osoby z tytułami, startujący w dużych konkursach, ale tutaj pokazują swoje możliwości na koniach, które dopiero raczkują w tym sporcie. Może nie wszystkie to konie szlachetnej półkrwi, ale wszystkie piękne, fantastyczne - mówił Paweł Paszkier.
Rywalizacja w karcu miała aż pięć odsłon: XIX Amatorskie Zawody w Powożeniu Zaprzęgami, XIV Memoriał im. Jerzego Grobelnego w Singlach, XI Amatorskie Zawody w Skokach Przez Przeszkody w kat. L i LL, VIII Memoriał im. Mariana Parisa w Parach oraz Puchar Burmistrza Krobi w Skokach Przez Przeszkody.
W konkursie skoków przez przeszkody zaprezentowało się łącznie 26 jeźdźców oraz 20 koni (niektórzy zawodnicy startowali na kilku koniach). W klasie „LL” zwyciężył Karol Juskowiak z Klubu Jeździeckiego Bogusławki na koniu „Konor”. Drugie miejsce zajął Patryk Ruciński z Carthago Michałowo na koniu „Miss Lady”, a na trzecim uplasowała się Zuzanna Kwasiżur na koniu „Mon Amour”, reprezentująca Stowarzyszenie Klub Jeździecki Stajnia Adamus.
W klasie „L” prym wiódł natomiast Mieszko Dąbrowski z Ludowego Klubu Jeździeckiego przy Stadninie Koni Mieczownica na koniu „Łańcut”, który odebrał jednocześnie Puchar Burmistrza Krobi w skokach przez przeszkody. Drugą lokatę „wyskakał” Norbert Sawicki na koniu „Forcasparo 2”, reprezentujący Stowarzyszenie Jeździeckie Pro Eques, a trzecie zajęła Kornelia Nagła na koniu „Odrecka”, która w konkursie wzięła udział jako przedstawicielka Stowarzyszenia Klub Jeździecki Stajnia Adamus.
Nie mniej emocji wzbudził konkurs w powożeniu. W grupie zawodników prowadzących zaprzęgi dużych koni-singli zwyciężyła Katarzyna Łacinnik (koń „Aris-S”, luzak Adam Łacinnik) z Konar, drugie miejsce zajęła Magdalena Szymkowiak (koń „Radwan”, luzak Wojciech Szymkowiak) z Osieka, a trzecie Karolina Górska (koń „Kontur”, luzak Wiesław Górski) z Bronowa.
W kategorii „Konie duże-pary” najlepszy przejazd zanotował Radosław Nadolny (luzak Marianna Nadolna) ze Smyczyny, powożący „Boną” i „Maciejką”. Na drugim miejscu uplasował się Adam Łacinnik z Konar (luzak Bartosz Kuhn, konie „Hołwer” i „Ragnar”), zaś trzecią lokatę wywalczył Tomasz Jasiak z Dębna Polskiego (luzak Wiesław Górski, konie „Cezar” i „Honzo”).
15 sierpnia w Karcu rywalizowali także powożący kucami. W kategorii singli zwyciężył Wojciech Szymkowiak z Osieka (luzak Magdalena Szymkowiak, koń „Kama”), za którym na kolejnych dwóch miejscach uplasowali się odpowiednio: Marcin Solarczyk z Goliny Wielkiej (luzak Michał Matuszczak, koń „Metan”) oraz Aleksander Wajs z Krobi (luzak Tomasz Wajs, koń „Panczo”).
W klasyfikacji kuców – par, pierwsze miejsce zajęła Dominika Kasperkowiak z Krobi (luzak Ewa Kasperkowiak, konie „Kola” i „Pepsi”), drugie Justyna Boryczka z Karolinek (luzak Iwona Boryczka, konie „Floresta” i „Fiesta”), a trzecie Zbigniew Poślednik z Krzyżanek (luzak Katarzyna Jarmużek, konie „Arka” i „Amanda”).
Po trzech najlepszych zawodników powożących dużymi końmi – singlami i parami rywalizowało również w XIV Memoriale im. Jerzego Grobelnego i VIII Memoriale im. Mariana Parisa. Ich zwycięzcami zostali odpowiednio: Katarzyna Łacinnik z Konar (luzak Adam Łacinnik, koń „Aris-S”) oraz Radosław Nadolny ze Smyczyny (luzak Marianna Nadolna, konie „Bona” i „Maciejka”).
Po raz pierwszy zawody zorganizowano na polanie przy leśniczówce Karzec. - W Chwałkowie nie mieliśmy miejsca na rozprężalnię, ale też było nam szkoda tej murawy, o którą bardzo dbają. Leśniczy Kubas wyciągnął do nas pomocna dłoń i pewnie za rok znowu spotkamy się w Karcu - mówił Paweł Paszkier.
Prócz sportowej rywalizacji nie zabrakło również strefy zabaw dla dzieci oraz stoisk gastronomicznych.
Odważny 21:16, 17.08.2019
Żenada on o koniach pojęcia nie ma
Odważny 21:20, 17.08.2019
Niech drzewa wycina mondrala łaskę robi to państwowy grunt i nic mu do tego kto potrzebuje musi udostępnić robi z siebie *%#)!&
jlo21:47, 17.08.2019
Stop hejtowi.
Koniarek09:22, 18.08.2019
Każdy kiedyś konia w domu miał przecież nie było traktorów i czy był ułanem czy nie rumcajsie
Bombel 12:18, 18.08.2019
Frekwencja dopisała ba 30 koni 25 kibiców
Masztalerz 21:16, 18.08.2019
Wnioskuję z Twojego komentarza, że ominąłeś imprezę szerokim łukiem. W ramach sprostowania nieprawdziwych informacji przez Ciebie rozpowszechnianych powiem zatem, że koni było 69, a zawodników 75. Publiczność trudno dokładnie zliczyć, ale sądząc po zdjęciach na zawodach było co najmniej 300 osób. I po co siać dezinformację?
Ok06:35, 19.08.2019
Zgadzm się z Bombel 69 koni do każdego konia kierowca koniowozu i rodzina to się zgadza 300 osób to zaplecze techniczne w Krobia co by nie robili nigdy ludzi nie ma niech organizują zawody ci co końmii zajmują się na co dzień
WP 08:16, 19.08.2019
To w krobi te zawody czy w poniecu w gminie Krobia nie ma miejsca na zorganizowanie zawodów tylko trzeba szukać miejsca w innych gminach
Bombel 06:07, 20.08.2019
Ok
Krobianin15:58, 24.08.2019
Zna się, czy się nie zna, nie ma żadnego znaczenia. Liczy się to jakim się jest człowiekiem. Brawo Panie leśniczy. Polaczki mają do siebie to, co by nie zrobić to będą jadem pluć w drugiego człowieka.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
5 1
A czy musi się na tym znać żeby udostępnić teren???
10 3
Szanowny Panie faktycznie nigdy na koniach nie jeździłem, ale pochodzę z gminy Pępowo w której odbywało sie wiele konkursów w skokach jak i powożeniu.Zawsze brałem w nich udział jako kibic.Pamiętam udział takich zawodników jak Jan Kowalczyk ,Roman Kubiak czy Bogdan Sas Jaworski w skokach' czy Roman Kusz ,Krzysztof Rembowski w powożeniu.
Mój dziadek był ułanem w 17 pułku ułanów w Lesznie więc z wielką radością przystałem na organizację zawodów w Karcu.Z poważaniem pozdrawiam.