Po nie najlepszej grze w drugiej połowie drużyna Zjednoczonych Pudliszki przegrała przed własną publicznością z Promieniem Krzywiń. Tym samym skończyła się dobra seria podopiecznych trenera Romana Gronowskiego, którzy nie zaznali goryczy porażki w ośmiu kolejnych spotkaniach.
Sobotnie starcie w Pudliszkach było bardzo otwartym meczem, bo sytuacji na zdobycie bramek było pełno. Pierwsi uczynili to goście, którzy na prowadzenie wyszli za sprawą Hofmana w 8 minucie. To trafienie nie podłamało miejscowych, bo szybko ruszyli do odrabiania strat i znakomitą sytuację miał Wolański, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. W 20 minucie napastnik Zjednoczonych był już bardziej skuteczny i wykończył dobre dośrodkowanie Jurdeczki. Wolański powinien mieć jeszcze jednego gola na swoim koncie, ale tym razem trafił w słupek. Goście odpowiedzieli dwoma groźnymi akcjami, ale Wlekliński nie dał się zaskoczyć.
Druga połowa rozpoczęła się od gola dla miejscowych. Po solowej akcji Jerszyński kopnął piłkę mocno wzdłuż bramki, a do siatki wpakował ją obrońca przyjezdnych. Po chwili w identycznej sytuacji znalazł się Paszek, ale ten zdecydował się na strzał i rywale wybili piłkę sprzed linii bramkowej. Od tej chwili zdecydowaną przewagę uzyskał Promień i w 63 minucie precyzyjną główką popisał się Andrzejczak. Po dziesięciu minutach z boiska wyleciał Żelichowski za drugą żółtą kartkę i sytuacja miejscowych była bardzo zła. Zrobiła się fatalna, kiedy Promień objął prowadzenie w 78 minucie po strzale Gościniaka. Dobrą sytuację na wyrównanie miał jeszcze Jerszyński, ale nie trafił w światło bramki. Natomiast goście w końcówce zmarnowali trzy stuprocentowe sytuacje, ale i tak ten pojedynek wygrali 3:2.
– Zabrakło nam dzisiaj konsekwencji w grze, bo prowadziliśmy 2:1 i powinniśmy spokojnie grać i kontrować ten mecz. Po czerwonej kartce nie mieliśmy już pomysłu jak zagrozić rywalom. Nie da się jednak ukryć, że byli od nas lepsi, może gdyby Paszek strzelił na 3:1 inaczej by się to ułożyło, ale przegraliśmy i trudno. Zostały nam jeszcze dwa spotkania i trzeba tam powalczyć o punkty – powiedział Roman Gronowski, trener Zjednoczonych.
Zjednoczeni Pudliszki 2:3 Promień Krzywiń
0:1 – Krzysztof Hofman (8’)
1:1 – Michał Wolański (20’)
2:1 – (46’ – samobójcza)
2:2 – Łukasz Andrzejczak (63’)|
2:3 – Adrian Gościniak (78’)
Skład:
Wlekliński – Kurasiak, Bzdęga, Biderman, Świerzewski (67’ Polowczyk), Paszek (60’ Józefiak), Dudka, Jurdeczka, Żelichowski, Wolański, Jerszyński (83’ Gronowski)
ŁuLi
Kibic 11:09, 02.11.2015
Ja nie rozumiem trenera Zjednoczonych ma takie szybkie skrzydła a o nara defensywnie cofaja się pod swoją 16 i wszyscy to wykorzystują, z Kania jak tak.będziecie grać to 5;0 i w 40min kondycyjnie padniecie bo Kania grs piła
Auto przeleciało przez rów i uderzyło w mur. Coś...
Po cholerę tyle straży zawsze się pcha? Ostatnio na miejsce stłuczki wezwaliśmy policję to zaraz dwie straże przyjechały. Po co te zbędne koszta?
Bzyk
18:36, 2025-07-11
Mieszkanka nie przebiera w słowach. Jest wściekła...
Dzisiaj na ulicy Kolejowej kolejny bezmózgowiec śmigał po chodniku! Cudem mnie nie staranował, zdążyłam odskoczyć... To był młodzieniec z mózgiem dzidziusia!!!!!!!
Kati
18:25, 2025-07-11
Auto przeleciało przez rów i uderzyło w mur. Coś...
Panie Jarku, tytuł powinien brzmieć tak. Fiat uderzył w Strzelce Wielkie hahahaha
Sprostowanie
18:17, 2025-07-11
Nadciąga front… rozrywki! Pogorzela gotowa na imprezę
muzyczne gwiazdy ????? Czy autor arykułu wie co pisze ? Gratuluję gustu i poczucia estetyki .
Tomi
18:03, 2025-07-11