Zamknij
NEWS

Po 40 latach zmieniają zdanie... Gmina przyparta do muru. Trwa walka z czasem

mis 09:16, 09.10.2025 Aktualizacja: 16:15, 09.10.2025
2 Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Nawet 700 mieszkańców Szelejewa II, Stefanowa i Anteczkowa może mieć wkrótce poważny problem. Po blisko 40 latach spółka "Danko" chce oddać gminie sieć wodno-kanalizacyjną, ale bez kluczowego ujęcia wody. Gmina stanęła przed wielomilionową inwestycją i wyścigiem z czasem, by w najbliższych miesiącach nie zabrakło wody w domach. Kluczowe ma być porozumienie z firmą. -  Liczymy na dobrą współprace z firmą "Danko" - mówi wójt Dariusz Naskręt.

Gmina Piaski stoi przed jednym z najpoważniejszych wyzwań ostatnich lat. Jeżeli samorząd w krótkim czasie nie przygotuje i nie zrealizuje nowego systemu zaopatrzenia w wodę... około 700 mieszkańców Szelejewa Drugiego, Stefanowa i Anteczkowa może zostać bez wody w kranach. Powód? Po blisko czterech dekadach zaopatrywania w wodę tych miejscowości miejscowa spółka "Danko" zamierza przekazać gminie sieć wodociągową, kanalizacyjną oraz oczyszczalnię, ale bez kluczowego elementu... ujęcia wody w Stefanowie.

- Dostaliśmy sygnał od firmy "Danko", że profilem jej działalności nie jest dostarczanie wody do mieszkańców i odprowadzanie ścieków. Po 40 latach firma postanowiła przekazać gminie sieć wodociągową i kanalizacyjną z oczyszczalnią, ale bez ujęcia wody, które chcą zostawić na potrzeby gospodarstwa rolnego - mówi wójt gminy Piaski Dariusz Naskręt.

Samorząd nie ukrywa, że bez przejęcia stacji uzdatniania wody nie da się utrzymać dostaw. Najbliższa gminna stacja działa w Strzelcach Wielkich i nie jest w stanie technicznie zasilić odległych miejscowości z odpowiednim ciśnieniem.

- Nie jesteśmy w stanie dostarczyć wody do mieszkańców Szelejewa II, Stefanowa i Anteczkowa bez przejęcia stacji. Transport z naszej stacji w Strzelcach Wielkich wiązałby się ze spadkami ciśnienia, mieszkańcy nie uzyskaliby odpowiedniego przepływu - podkreśla wójt.

Równolegle gmina sonduje możliwości zwiększenia zakupów wody od sąsiadów, ale i tu ściana. Zakład Usług Komunalnych kupuje dziś hurtowo wodę z ujęcia w Zalesiu (gmina Borek), jednak tamtejsza spółka nie ma rezerw na kolejne miejscowości, a limity poboru wody wynikają z pozwoleń wodnoprawnych.

Powstaje plan awaryjno-inwestycyjny. Po pierwsze, analiza sensu przejęcia około 40-letniej sieci w Szelejewie Drugim i rozważenie jej pilnej wymiany. Po drugie, budowa nowego ujęcia i stacji uzdatniania wody w rejonie Szelejewa I lub II. Po trzecie, rozbudowa kanalizacji sanitarnej, najpewniej w układzie ciśnieniowym w kierunku Strzelec Wielkich. W wariancie rezerwowym rozważana jest budowa przepompowni z magazynem wody o pojemności około 200 metrów sześciennych, która tłoczyłaby wodę ze Strzelec Wielkich z odpowiednim ciśnieniem na cały obszar dziś obsługiwany przez Danko.

- To także rozwiązanie kosztowne, ale brane pod uwagę w scenariuszu przejściowym - przyznaje wójt Dariusz Naskręt.

Skala wydatków będzie duża. Budowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz stacji uzdatniania wody dla wspomnianych miejscowości, to koszt ogromny koszt!

- Mówimy o kilkunastu milionach złotych. To proces długotrwały i kosztochłonny - przyznaje wójt Dariusz Naskręt.

Gmina przygotowuje się do zabezpieczenia środków na dokumentacje projektowe już w przyszłorocznym budżecie, by aplikować o dofinansowania zewnętrzne. Konkurencja o fundusze jest jednak ogromna.

- Ostatnio z 140 złożonych w województwie wniosków na wodociągi i kanalizację dofinansowanie otrzymało zaledwie 14 projektów. To pokazuje, jak wielkie są potrzeby w całej Polsce - komentuje wójt Dariusz Naskręt.

Najpilniejsza jest jednak ciągłość dostaw. Dziś mieszkańcy regulują rachunki wobec "Danko", które eksploatuje własną oczyszczalnię i sieć. Największym konsumentem pozostaje sama spółka rolna, bo w wymienionych miejscowościach dominują budynki wielorodzinne, a gospodarstw rolnych jest niewiele. Radni zostali już poinformowani o skali wyzwania, a gmina zapewnia, że zrobi wszystko, by mieszkańcy nie odczuli skutków zmiany właściciela infrastruktury.

- Październik to czas na wstępny harmonogram prac. Realistycznie oceniamy, że pełne rozwiązanie w trzy lata byłoby bardzo dobrym wynikiem - zaznacza wójt.

Jednocześnie samorząd liczy na kompromis z Danko, który umożliwi bezpieczne przejście między systemami.

- Zależy nam, by mieszkańcy byli bezpieczni i mieli wodę. Będziemy robić wszystko, by zapewnić ciągłość dostaw i liczymy na dobrą współprace z firmą "Danko" - podsumowuje Dariusz Naskręt.

Choć inwestycja może wymusić korekty w planach budżetowych, w dłuższej perspektywie otworzy drogę do dalszej rozbudowy kanalizacji, również w miejscowościach położonych na trasie planowanych kolektorów ciśnieniowych. Dziś najważniejsze pozostaje jednak jedno, by krany w Szelejewie Drugim, Stefanowie i Anteczkowie nie wyschły.

[ZT]83319[/ZT]

[ZT]83176[/ZT]

[ZT]83290[/ZT]

[ALERT]1759995168293[/ALERT]

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

wodnikwodnik

2 0

można też zostawić firmie DNAKO stację ze studnią, a gmina kupowałaby wodę od Danko w hurcie. Poza taryfą, na uzgodnionej cenie za metr i jasną umową. Proste rozwiązanie, które funkcjonuje w wielu wodociągach np. w Pudliszkach. Powodzenia!

12:40, 09.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

XxxXxx

2 0

W szelejewie pierwszym jak drugim to gmina niech się weźmie za wymianę tych rur azbestowych w których płynie woda,

13:33, 09.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%