Hodowczyni lisów z Długiego Starego przyznała się do znęcania nad zwierzętami i usłyszała wyrok Sądu Rejonowego w Lesznie: 1,5 roku ograniczenia wolności, nawiązka i pięcioletnie zakazy. To finał głośnej sprawy fermy zamkniętej po interwencji Otwartych Klatek i mocny akcent na tle sejmowych prac nad zakazem hodowli zwierząt na futro.
Hodowczyni lisów z miejscowości Długie Stare w powiecie leszczyńskim przyznała się do znęcania nad zwierzętami i wniosła o dobrowolne poddanie się karze. 8 października w Sądzie Rejonowym w Lesznie zapadł wyrok - 1 rok i 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegający na comiesięcznym potrącaniu 10 procent wynagrodzenia na cel społeczny - lokalne schronisko dla zwierząt. Sąd orzekł także przepadek odebranych zwierząt, nawiązkę w wysokości 9 tys. zł na rzecz schroniska oraz pięcioletnie zakazy: posiadania lisów, wykonywania wszelkich zawodów i prowadzenia działalności związanych z wykorzystaniem lisów. Skazaną obciążono kosztami postępowania.
Akt oskarżenia Prokuratury Rejonowej w Lesznie zarzucał Donacie K. znęcanie się nad hodowanymi lisami. Według ustaleń śledczych zwierzęta były w stanie rażącego zaniedbania, często bez dostępu do wody. Stwierdzono m.in. zapalenie uszu u czterech lisów, zapalenie spojówek u trzech oraz choroby zębów i zapalenie jamy ustnej u kolejnych trzech zwierząt. Żadnemu nie udzielono pomocy weterynaryjnej. W klatkach wystawały ostre elementy grożące zranieniem, a pod klatkami zalegały odchody. Hodowczyni dotąd zaprzeczała zarzutom, ale na pierwszej rozprawie przyznała się do winy.
W styczniu 2024 roku dwukrotnie skazano partnera właścicielki, Andrzeja K., pracującego na tej samej fermie. Materiał wideo pozyskany przez Otwarte Klatki przedstawiał uśmiercanie zwierząt, w tym wielominutową agonię w skrzyni do gazowania oraz dobijanie norek, które przeżyły gazowanie, metalowym prętem lub przez uderzenia o drewniany legar. Drugi wyrok dotyczył trzymania lisów w około 30-stopniowym upale bez dostępu do wody i osłony przed słońcem.
Sprawa z Długiego Starego wpisuje się w szerszą debatę o przyszłości ferm futrzarskich w Polsce. We wtorek, 7 października, sejmowa Komisja Nadzwyczajna do spraw ochrony zwierząt przeprowadziła pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw zakazujących hodowli zwierząt na futro. Projekt posłanki Małgorzaty Tracz przewiduje pięcioletni okres przejściowy wraz z odszkodowaniami dla hodowców i odprawami dla pracowników. Projekt posła Jarosława Sachajki proponuje zakaz po 15 latach, bez systemu rekompensat. „Każdy z tych projektów, mimo różnic, zakłada zakończenie hodowli zwierząt na futro, co jest dobrym punktem wyjścia do dalszych prac” – podkreśliła podczas posiedzenia posłanka Tracz. Kontynuację prac zapowiedziano na wtorek, 15 października. Na posiedzeniu komisji obecni byli także przedstawiciele wsi z Wielkopolski, m.in. ze Sroczyny, Luboszyc, Białczyka i Cieszyna-Dobrzeca, od lat zgłaszający uciążliwości związane z sąsiedztwem ferm.
Według badania CBOS z kwietnia 2025 roku 70 procent ankietowanych uważa, że hodowanie i zabijanie zwierząt na futro nie powinno być w Polsce dopuszczalne. Mimo że Polska wciąż pozostaje największym producentem futer w Europie i drugim na świecie, branża znajduje się w odwrocie. Od szczytu produkcji w 2015 roku liczba zwierząt hodowanych rocznie na futro spadła o około 70 procent i wynosi obecnie 2–3 miliony sztuk. W rejestrze GIW figuruje 318 ferm mięsożernych zwierząt futerkowych, z czego w 2024 roku aktywnych było około 200.
Wyrok dla hodowczyni z Długiego Starego to istotny sygnał w sprawach dotyczących dobrostanu zwierząt futerkowych. Dla aktywistów to krok w kierunku systemowej zmiany, której kształt zależy teraz od decyzji parlamentu. Otwarte Klatki deklarują nadzieję, że Sejm uchwali zakaz jeszcze tej jesieni.
Źródło: Stowarzyszenie Otwarte Klatki
[ZT]83330[/ZT]
[ZT]83307[/ZT]
[ZT]83282[/ZT]
[ALERT]1759999458761[/ALERT]
Około 700 mieszkańców może zostać bez wody w kranach?
No coś czuję że droga w miejscowości Bodzewo nie zostanie nigdy zrobiona teraz problem z wodą i kanalizacją. Ciekawe jak ludzie będą przez Bodzewo huby jeździć tragedia i wstyd. Niech redakcja się zainteresuje tą sprawą zrobi zdjęcia i przedstawi panu wójtowi i radnemu.
Bodzewo
18:11, 2025-10-09
To było święto z energią na całą jesień!Spotkali się...
Sala wypełniona po brzegi w większości mądrymi i inteligentnymi kobietami. Dlaczego żadna z nich nie została następczynią pana Maćkowiaka? Czy zawsze muszą to być wybory sympatyków pewnych osób?
Dlaczego?
16:57, 2025-10-09
Pilnie potrzebna jest krew dla 3-letniego Krzysia!
Mieszkamy w chorym kraju państwo sprzedaję krew na zachód a ludzie chorzy muszą prosić o pomoc
Gdfgg
16:54, 2025-10-09
NIelegalne koczowisko na gostyńskim osiedlu. Para...
Lepiej jak burmistrz ma paru zastępców i biorą nie małe pieniądze niż otworzyć jakąś noclegownię za tę kasę
Thhhh
16:46, 2025-10-09
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz