Ogromne pieniądze na szkoły. Czy Gmina nie boi się niżu demograficznego?

Już w te wakacje Szkoła Podstawowa w Bodzewie zamieni się w prawdziwy plac budowy. Rozpoczyna się długo wyczekiwana termomodernizacja za kilka milionów złotych. A to nie koniec inwestycyjnych nowości w gminie Piaski. Kilka dni temu dotarła wiadomość, że pieniądze popłyną także do Szalejewa. Choć samorządowcy cieszą się z unijnych dotacji i wizji niższych rachunków za ogrzewanie, gdzieś w tle pojawia się pytanie: czy warto modernizować szkoły na taką skalę, gdy z roku na rok dzieci jest coraz mniej?

Dokumentacja projektowa na termomodernizację Szkoły Podstawowej w Bodzewie powinna być gotowa około 18 lipca, a tuż po jej zatwierdzeniu ekipy budowlane przystąpią do działania. Czasu nie ma wiele, bo wszystko musi zakończyć się do 19 grudnia. Taki termin narzucają przepisy związane z finansowaniem inwestycji.

- Zaczniemy od wymiany okien i prac wewnątrz budynku. Najwięcej robót zaplanowaliśmy na wakacje, żeby nie kolidowały z zajęciami - podkreśla Witold Furmaniak, inspektor ds. inwestycji i zamówień publicznych w Urzędzie Gminy Piaski.

Ocieplona nie zostanie hala sportowa przy tej szkole. Limity kosztów kwalifikowalnych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska zmusiły gminę do ograniczenia zakresu inwestycji.

Kilka dni temu samorządowcy otrzymali także oficjalną informację o dofinansowaniu termomodernizacji Szkoły Podstawowej w Szalejewie. Tutaj sytuacja jest trudniejsza, bo przetarg ma ruszyć w najbliższych tygodniach, ale roboty będą prowadzone w trakcie roku szkolnego. Wymiana okien, drzwi, centralnego ogrzewania i oświetlenia oznacza konieczność pogodzenia prac z lekcjami.

- W takich placówkach zawsze najtrudniejsze jest zorganizowanie prac na "żywym organizmie”. Wykonawca będzie musiał na bieżąco ustalać z dyrekcją, jak prowadzić roboty, żeby nie zakłócać nauki - wyjaśnia inspektor Witold Furmaniak.

Wszystko wygląda na sukces inwestycyjny, ale w tle pojawia się pytanie o sens wydawania milionów na modernizację szkół w czasach, gdy liczba dzieci w kraju systematycznie maleje. Może się okazać, że za kilka lat te budynki nie będą miały komu służyć, ale zdaniem wójta Dariusza Naskręta dofinansowanie należy wykorzystać. Dlaczego?

- Mamy dostępne środki, które pozwalają nie tylko unowocześnić placówki, ale i obniżyć koszty ich utrzymania. Za kilka lat takich pieniędzy może już nie być. Trzeba korzystać, póki są - mówi wójt Dariusz Naskręt.

Przykład szkoły w Piaskach pokazuje, że termomodernizacja realnie przekłada się na rachunki. Po modernizacji zużycie gazu spadło o 15 proc., i to mimo że projekt nie obejmował ocieplenia hali sportowej oraz wymiany pieca gazowego. W Bodzewie i Szalejewie, gdzie wymiana źródeł ciepła i izolacja ścian będą wykonane kompleksowo, oszczędności mają być większe.

Z jednej strony nowoczesne, ciepłe budynki i niższe rachunki za ogrzewanie. Z drugiej widmo niżu demograficznego i pustych klas za kilka, kilkanaście lat. Wójt nie ukrywa, że jeśli szkoły faktycznie opustoszeją, gmina będzie musiała szukać nowych sposobów na ich zagospodarowanie. 

- Ale wtedy przynajmniej będziemy mieć obiekty w bardzo dobrym stanie technicznym i z minimalnymi kosztami eksploatacji - podkreśla wójt Dariusz Naskręt.

[ZT]80870[/ZT]

[ZT]80842[/ZT]

[ZT]80803[/ZT]

[ALERT]1751883694778[/ALERT]