W świecie, w którym o bezpieczeństwie mówi się tak poważnie, wydawałoby się, że ludzie odpowiedzialni za jego zapewnienie w gminach mają szczególny status. Tymczasem rzeczywistość potrafi zaskoczyć. W Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Borek Wielkopolski pojawiło się ogłoszenie o naborze na stanowisko do spraw zarządzania kryzysowego, obrony cywilnej, wojskowych i przeciwpożarowych. Wymagania? Znajomość kilkunastu ustaw, doświadczenie, odporność na stres i gotowość do działania w każdej sytuacji. Wymiar etatu... połowa, bez podanego wynagrodzenia.
Jak czytamy w ogłoszeniu podpisanym przez burmistrza Janusza Sikorę, zatrudniony urzędnik ma „kierować monitorowaniem, planowaniem, reagowaniem oraz usuwaniem skutków zagrożeń na terenie gminy”, ma opracowywać plany obrony cywilnej, współdziałać z wojskiem i dbać o funkcjonowanie jednostek OSP. Lista obowiązków ciągnie się przez kilka stron i obejmuje wszystko - od zarządzania kryzysowego po prowadzenie dokumentacji i kart paliwowych straży pożarnych.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie proporcje. Wymagania dotyczą osoby o kwalifikacjach niemal sztabowych, z szeroką wiedzą prawną i organizacyjną, a jednocześnie proponuje się jej stanowisko, które trudno traktować jako pracę zawodową. Bo w tym kontekście brzmi to raczej jak społeczna misja. To przykład, jak bardzo w administracji lokalnej rozminęły się deklaracje o wadze bezpieczeństwa z tym, jak realnie wycenia się kompetencje i kwalifikacje ludzi.
W czasach, gdy coraz częściej mówi się o zagrożeniach i potrzebie reagowania na sytuacje kryzysowe, taki dokument z BIP-u brzmi jak test z idealizmu. Bo kto dziś podejmie się pracy, w której odpowiedzialność jest duża, a wynagrodzenie... symboliczne? Być może znajdzie się jakiś pasjonat, który zrobi to z przekonania. Ale jeśli bezpieczeństwo mieszkańców ma się opierać na dobrej woli, to ten system nie działa dobrze, tylko ludzie jeszcze się nie poddali.
Pomysłowy 14-latek. Skuter przerobił, by lepiej chodził
Mamy tradycje! *%#)!& policję
Młody rules
17:23, 2025-10-17
Dyskusja bez ściemy. Co w Gostyniu zadziała w kryzysie?
Byłyby spoko gdyby brali udział w nich Ci którzy je wywołali ,soloweczka o życie ,zapewniam że politycy byliby bardziej racjonalni i warzyli słowa
Wojny
16:56, 2025-10-17
Dyskusja bez ściemy. Co w Gostyniu zadziała w kryzysie?
Zależy która strona więcej zapłaci ,dla tych będę pracował
🤔
16:54, 2025-10-17
Bezczelny skok na kościół. Ich zniknięcie zauważył...
Trzeba było założyć ocynk albo plastikowe, no ale jak ktoś jest bogaty i zakłada miedziane, to wtedy ...
🤔
16:32, 2025-10-17
3 1
Może być i 1/4 etatu. Za takie wymagania z 8-10K pensji, i każdy zadowolony!