Zawodniczki klubu Piast Poniec Sekcja Akrobatyki i Fitnessu zaprezentowały się podczas wewnętrznych zawodach. Było na co popatrzeć...

Włożyły w to wiele pracy i serca, ale było warto! Zawodniczki klubu Piast Poniec Sekcja Akrobatyki i Fitnessu zaprezentowały się w wewnętrznych zawodach. Było na co popatrzeć. Ich akrobacje zapierały dech w piersiach. Łezki, kulki, przerzuty bokiem, salta machowe, kuczne, czy rundaki  - to tylko wymagające figury jakie mogli podziwiać widzowie. 

Mimo trudnych czasów związanych z pandemią koronawirusa, zawodniczki klubu Piast Poniec Sekcja Akrobatyki i Fitnessu, regularnie trenowały. Sprawdzianem nabytych umiejętności były wewnętrzne mistrzostwa klubowe, które zorganizowano na hali sportowej w Poniecu. - Wystąpiło 45 zawodniczek klubu w kategoriach akrobatyki - "pierwszy krok", klasa młodzik, klasa premium oraz w fitnessie gimnastycznym. - mówi trener Aneta Wrotyńska. - Dla niektórych był to debiut przed publicznością i komisją sędziowską. Grupa fitneasowa miała za to "przedbiegi" do nadchodzących w niedzielę IX Mistrzostw Polski w Fitnessie w Gdańsku. - dodaje Aneta Wrotyńska, która występ swoich podopiecznych ocenia dobrze, choć zwraca uwagę na niedociągnięcia. - Dla części dzieci były to zawody, w których startowały po raz pierwszy i uważam, że dały radę mimo tremy. - mówi Aneta Wrotyńska. - Oczywiście będziemy wyciągać wnioski do dalszej pracy. Oczywiście zdarzały się podpórki, ale to zdarza się też najlepszym zawodowcom. - podsumowała trenerka sekcji Akrobatyki i Fitnessu.

Z trybun zawodniczki dopingowali najwierniejsi kibice - rodzice, dziadkowie, krewni.... A było na co popatrzeć - łezki, kulki, przerzuty bokiem, salta machowe, kuczne, czy rundaki oraz inne figury wymagające wielu godzin treningów. Najmłodsza zawodniczka miała zaledwie kilka lat.

[ALERT]1623144671039[/ALERT]