Zamknij

Waldemar Biernacki z Gostynia wrócił ze słonecznej Katalonii z dwoma złotymi medalami! Jak mówi to sukces okupiony ogromnym poświęceniem...

11:04, 13.11.2020 M.S Aktualizacja: 16:32, 13.11.2020
Foto: arch. prywatne - Waldemar Biernacki z lewej Foto: arch. prywatne - Waldemar Biernacki z lewej

- Radość nie do opisania, a gdy usłyszałem Mazurka Dąbrowskiego ogromne wzruszenie i łzy - tak wspomina swój występ na Mistrzostwach Świata 2020 Federacji IFBB w Santa Susanna Waldemar Biernacki. Gostynianin wrócił ze słonecznej Katalonii z dwoma złotymi medalami! Jak mówi to sukces okupiony ogromnym poświęceniem, wyrzeczeniami i treningami.   

Sport w życiu Waldemara Biernackiego (41l.) z Gostynia był niemal od zawsze. - Interesował mnie boks, cross fit, podnoszenie ciężarów, ale zafascynowała kulturystyka - mówi Waldemar Biernacki. - Mając już 15 lat z bratem ćwiczyliśmy u siebie na siłowni, w bloku. Mieszkaliśmy wtedy na 700-lecia. Patrzyłem na okładki magazynów, gdzie pojawiał się Rambo czy Arnold Schwarzenegger, ale też podziwiałem gostynianina ś.p. Krzysztofa Grajewskiego, który zaczął startować w zawodach...I tak się zaczęło... - wspomina gostynianin. 

Waldemar Biernacki trenuje kulturystykę klasyczną. - Zwykle kulturystyka kojarzy się z wielkimi, napakowanymi facetami. W moim przypadku - gdzie trenuję kulturystykę klasyczną, są zachowana proporcje ciała, a całość sylwetki wygląda bardziej estetycznie - wyjaśnia gostynianin, który na swoim koncie ma już całkiem sporo tytułów w tej dziedzinie sportu, jednak te zdobyte w 2020 roku są dla niego największym sukcesem.

Gostynianin zdobył w październiku tego roku tytuł Mistrza Polski w kategorii Classic Physique, a kilka dni temu wrócił z Mistrzostw Świata 2020 Federacji IFBB (IFBB Międzynarodowa Federacja Kulturystyki i Fitnessu) w Santa Susanna w Hiszpanii, gdzie wywalczył dwa złote medale - pierwszy w kategorii Mens Masters Classic Physique 40-44 lat, a drugi w kategorii Mens Masters Classic Physique Overall (przyp. red. mistrz absolutny danej kategorii). Dodajmy, że na mistrzostwach startowali reprezentanci ponad trzydziestu krajów. 

- Zawsze mi się wydawało, że w takich zawodach występują tylko ci, którzy trafiają na okładki magazynów...Tymczasem to ja zdobyłem Mistrzostwo Polski i Mistrzostwo Świata, oba okupione były ogromnym poświeceniem, wyrzeczeniami, treningami, przy zachowaniu ogromnej samodyscypliny - mówi Waldemar Biernacki. 

W toku przygotowań do zawodów wszystko miał dokładanie zaplanowane. Wspomagał go trener z Poznania, który rozpisywał ćwiczenia do wykonania (1,5 godz. dziennie) i dietę (głównie na bazie mięsa z kurczaka, ryżu, warzyw, płatków owsianych).- Ale codzienne funkcjonowanie to nie tylko treningi, lecz także praca, dzieci i wszystko to trzeba zgrać - przekonuje gostynianin. - Było jednak warto tak się poświęcać. Radość nie do opisania, a gdy usłyszałem Mazurka Dąbrowskiego ogromne wzruszenie i łzy...Coś niesamowitego...Gdy teraz sobie to przypominam to znowu chce mi się płakać z radości... - mówił Waldemar Biernacki i dodaje, że konkurencja była spora. - .Wygrałem z tegorocznym Mistrzem Europy i zeszłorocznym Mistrzem Świata...Sędziowie oceniali pozy obowiązkowe, jak dana osoba prezentuje się na scenie, a dodatkowo oceniany był układ dowolny trwający 60 sekund, do muzyki - mówi Waldemar Biernacki. 

Mistrzostwo Świata jest dla Waldemara Biernackiego spełnieniem sportowych marzeń. - To dla mnie osobiste osiągnięcie. Nie robię tego dla poklasku, ale dla siebie, żeby sobie udowodnić, że potrafię, że mogę zwyciężyć...Taką mam w sobie żyłkę rywalizacji i dążę do wyznaczonego celu - podsumował Waldemar Biernacki. 

Serdecznie gratulujemy doskonałej formy oraz zdobytych medali, życzymy wszystkiego najlepszego oraz samych sukcesów!

Foto/Film: arch. prywatne

[ALERT]1605261935599[/ALERT]

(M.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%