Jeszcze niedawno czekała na swoją szansę, dziś ma za sobą pierwszy występ z orzełkiem na piersi. Katarzyna Nowak z Grabonoga zadebiutowała w seniorskiej reprezentacji Polski kobiet w piłce nożnej. 22-latka wybiegła w podstawowym składzie na towarzyski mecz Polska-Łotwa, rozegrała pełne 90 minut, a biało-czerwone wygrały pewnie.
W październiku Katarzyna Nowak otrzymała powołanie do seniorskiej reprezentacji kobiet w piłce nożnej. W meczach z Holandia i Walia nie zagrała, ale doczekała się wyjścia na murawę w pierwszym składzie w meczu z Łotwą. Był to moment, o którym marzyła od dziecka.
- To niesamowite uczucie. Od małego oglądałam mecze w telewizji i chciałam się zagrać z takim orzełkiem na piersi. To na pewno duma, ale też spełnienie marzeń - mówi Katarzyna Nowak.
Podkreśla, że sama obecność w wyjściowej jedenastce reprezentacji niesie ze sobą ogromne emocje, ale przede wszystkim mobilizuje. Na pytanie o zaangażowanie na boisku odpowiada bez wahania.
- Mając na piersi orzełka, to była jedyna opcja... dać z siebie wszystko - zaznacza.
Dodaje też, że występ w pierwszym składzie ma szczególny wymiar również przez to, co dzieje się tuż przed pierwszym gwizdkiem.
- Śpiewać na murawie hymn, wspólnie z kibicami, to cos niesamowitego. Siedząc na ławce, też się śpiewa, ale na boisku, to zupełnie inne uczucie - opowiada Katarzyna Nowak.
Debiut przypadł na mecz z Łotwą, który od początku do końca był pod kontrolą polskiej drużyny. Z perspektywy emocji sportowych nie był to thriller, ale wynik - 3-0 tak robi wrażenie.
- Grałam na środku obrony. Cały mecz kontrolowałyśmy i nie było gorszych momentów - relacjonuje Katarzyna Nowak.
Co ciekawe, debiut w reprezentacji nie sparaliżował jej stresem.
- Byłam skoncentrowana na tym, co mam zrobić, czyli pokazać się jak najlepiej - podkreśla piłkarka.
Po meczu usłyszała pierwsze, krótkie, ale bardzo ważne słowa od selekcjonerki.
- Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, że było dobrze - wspomina.
Za tym symbolicznym wieczorem stoi długa droga przez kolejne kluby i tysiące godzin treningów. Katarzyna Nowak zaczynała w "Koronie Piaski", grając z chłopakami. Później trafiła do żeńskiej drużyny K4 Respekt Krobia. Kolejnym przystankiem była Pogoń Tczew, a obecnie reprezentuje barwy GKS Katowice. To właśnie solidna gra w klubie otworzyła jej drogę do seniorskiej reprezentacji.
Debiut w kadrze był też wielkim przeżyciem dla najbliższych. Na trybunach stadionu w gdańsku nie zabrakło taty i koleżanek.
- Jak zawsze, było ich słychać z trybun - podsumowuje z śmiechem.
Foto: arch. rodzinne

[ALERT]1764842572093[/ALERT]
[ZT]83553[/ZT]
[ZT]85290[/ZT]
[ZT]85269[/ZT]
To były dni pełne rodzinnych dramatów! Groził synowi...
Gdzie te kobiety mają oczy? Prawda jest taka że taki damski bokser im imponuje i później dostają bencki
Orest
14:01, 2025-12-04
Jeden błąd... BMW wyleciało z drogi i dachowało na polu
jeszcze przed 60-ka a juz nie powinien prowadzic
rafa 50
13:54, 2025-12-04
To były dni pełne rodzinnych dramatów! Groził synowi...
Wszystko przez alkohol I narkotyki ludzie dostają na głowę nie umieją usznować drugiego człowieka jak się żeni mówi że kocha uwielbia a potem hak się napije to pokazuje swoje prawdziwe oblicze szkoda tych kobiet a przedewszystkim niewinnych dzieci które na świat się nie prosiły
Asia 2
13:51, 2025-12-04
Nowy rok, nowe stawki. Tyle zapłacą mieszkańcy i firmy
wiecej kasy lepiej utrzymane drogi po opadach sniegu nie gorzej jak ostatnio a pan Kordus pomoze bo jeszcze wody na lodowisku nie bylo ajuz o pieniadzach pisal
rafa 50
13:44, 2025-12-04
2 0
Brawo tak trzymaj! Powodzenia
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz