Zamknij
NEWS

W końcu wskoczyli do górnej części tabeli ? zdjęcia

12:59, 04.10.2015
Skomentuj

Dziewięć kolejek kibice Dąbroczanki Pępowo musieli czekać aż ich zespół znajdzie się w górnej części tabeli. Stało się tak, dzięki wygranej nad Rawią Rawicz, ale o trzy punkty łatwo nie było, bo goście wysoko postawili poprzeczkę podopiecznym trenera Michała Roszaka.

Sobotni pojedynek obie drużyny rozpoczęły bardzo ostrożnie, bo żadna ze stron nie chciała jakoś zdecydowanie zaatakować. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddał Niedźwiedź, ale bramkarz Rawi spokojnie obronił. W odpowiedzi bardzo groźną kontrę wyprowadził Masełkowski, ale mając przed bramką aż trzech kolegów podał niecelnie. W 24 minucie w polu karnym przy linii końcowej o piłkę powalczył Szpurka i został sfaulowany przez golkipera, który próbował wypiąstkować futbolówkę, ale trafił w gracza Dąbroczanki. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Przybyszewski i wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Od tej bramki lepiej zaczęli grać rawiczanie, ale bramkowała im postawienia kropki nad „i”, bo albo w bramce dobrze interweniował Dembski, albo goście nie trafiali w światło bramki. Najlepszą okazję zmarnował Masełkowski, który uderzył z woleja z linii pola karnego i futbolówka zatrzymała się na poprzeczce, dobijać próbował jeszcze jego kolega, ale nieskutecznie. Zespół z Pępowa w tej części spotkania, praktycznie nie zagroził już bramce rywali.

Od początku drugiej połowy Rawia dalej atakowała i w 50 minucie Molka z rzutu wolnego trafili w słupek. Po kolejnych czterech minutach w polu karnym faulowany był Bzdęga i sam poszkodowany doprowadził do remisu. Ten gol trochę obudził miejscowych, bo świetną okazję na gola miał Przybyszewski, ale zakiwał się polu karnym. W 62 minucie Dąbroczanka po raz drugi wyszła na prowadzenie, kiedy z dystansu przepiękną bramkę zdobył Moryson. Niestety miejscowi z prowadzenia cieszyli się bardzo krótko, bo po kontrataku Masełkowski pokonał Dembskiego. Jednak w 74 minucie sędzia kolejny raz wskazał na „wapno”, po tym jak gracz gości zagrał piłkę ręką w polu karnym. „Jedenastkę” na gola zamienił Przybyszewski i gospodarze prowadzili 3:2. W ostatnim kwadransie Rawia nie miała już tak dobrych okazji aby wyrównać, jedynie w ostatniej akcji meczu Dembski musiał obronić mocny strzał z dystansu Kołeczki.

– Zagraliśmy spotkanie, w którym taktyka nastawiona była na zdobycie za wszelką cenę trzech punktów. Kadrowo przed tym meczem nie wyglądaliśmy najlepiej, dlatego, mimo że występowaliśmy u siebie, to zagraliśmy z kontry. Plan udało się nam zrealizować i z tego należy się cieszyć. Przed nami kolejne mecze, w których musimy dalej punktować – powiedział Michał Roszak, trener Dąbroczanki.

Dąbroczanka Pępowo 3:2 Rawia Rawicz
1:0 – Dawid Przybyszewski (24 – karny)
1:1 – Wojciech Bzdęga (54 – karny)
2:1 – Eryk Moryson (62’)
2:2 – Marcin Masełkowski (68’)
3:2 – Dawid Przybyszewski (76’ – karny)

Skład:
Dembski – D. Piosik, K. Kędziora, A. Piosik, Kaczmarek, Ptak, Szpurka, Ratajczak (60’ Borowczyk), Moryson, Niedźwiedź, Przybyszewski

ŁuLi

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%