Zamknij
NEWS

Pierwsze skrzypce grały... Panie

10:11, 29.11.2015
Skomentuj

„Katarzynki” na Biskupiźnie to impreza absolutnie wyjątkowa, której ton nadają kobiety. Od zwykłej potańcówki różni się diametralnie – towarzyszą jej obrzędy, zadziorne przyśpiewki oraz… szczypta nieuchwytnej magii. W tym roku dodatkowej rangi kulturalnej przysporzyła „Katarzynkom” pewna niecodzienna premiera filmowa.

Tradycyjne, biskupiańskie „Katarzynki”, organizowane przez GCKiR w Krobi oraz Biskupiański Zespół Folklorystyczny z Domachowa i Okolic, to wydarzenie, podczas którego pierwsze skrzypce gra płeć piękna. Na początku imprezy panie tańczą, śpiewają i... „polewają” we własnym gronie, stopniowo i bez pośpiechu zapraszając do zabawy panów. Dopiero po kilku godzinach przekazują im honory gospodarzy, wraz z obowiązkową flaszeczką gorzałki. – Podtrzymujemy zwyczaje, organizując te wszystkie tradycyjne imprezy, które są na Biskupiźnie - i „Katarzynki”, i „Podkoziołek” – mówi Beata Kabała, członkini zespołu. To właśnie ona powitała uczestników tegorocznych „Katarzynek”… wierszem:

Witajcie wszyscy w Domachowie
Na biskupiańskich Katarzynkach!
Dzisiaj każdy z was się dowie,
jak przy dud wesołych dźwiękach
czas spędzają Biskupianki,
w jesienne, długie wieczory.
Mamy teraz okres taki
- wiecznie ciemno, zimno i ponuro,
a muzyka czas umili,
choć na dworze szaro-buro,
My będziemy się bawili!

Po tak obiecującym wstępie było już tylko lepiej. Na stołach pojawiło się pyszne jedzenie, a przestrzeń świetlicy wiejskiej wypełniły nie tylko biskupiańskie melodie, przyśpiewki i przytupy – do Domachowa zawitał także Zespół Ludowy ze Studzianny oraz pochodzący z Szymanowa dudziarz Michał Umławski.

Dodatkową atrakcją była projekcja krótkiego filmu animowanego, który powstał podczas Taboru biskupiańskiego w Starej Krobi na przełomie lipca i sierpnia. - W trakcie taboru dzieciaki zrealizowały film na podstawie baśni wielkopolskiej, spisanej 150 lat temu, całkiem niedaleko stąd, przez Oskara Kolberga. Opowiedzieliśmy ją dzieciakom, bawiliśmy się trochę z tą bajką, po czym dzieci realizowały film (…) To jest film animowany robiony metodą poklatkową. Myślę, że to będzie dużym, niesamowitym przeżyciem – mówił Grzegorz Ajdacki, prezes Stowarzyszenia „Dom Tańca”, który również gościł na wieczorku w Domachowie. Zgodnie z przewidywaniami, krótkometrażowa adaptacja baśni „O niedźwiedziu królewiczu” dostarczyła widzom mnóstwo pozytywnych emocji, które natchnęły ich do wspólnej zabawy do późnych godzin nocnych.

JK

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

stółstół

0 0

Na stole siedzieć w Katarzynki wypada?

14:03, 29.11.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nicinici

0 0

NAJPIĘKNIEJSZE IMIĘ POD SŁOŃCEM

20:25, 30.11.2015
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%