Zamknij
NEWS

Wrócili po 10 latach! Dwie pętle, 60 km i zero przypadków. Liczył się wynik

mis 08:26, 22.09.2025 Aktualizacja: 09:28, 22.09.2025
5 Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Po dekadzie przerwy Gostyński Klub Rowerowy wskrzesił Amber Road, czyli drużynową czasówkę na zamkniętej trasie przez gminy Krobia, Pępowo, Piaski. - Zmotywowało nas dwudziestolecie klubu. Chcieliśmy zrobić coś wyjątkowego i wróciliśmy do formuły drużynowej, której prawie nikt dziś nie organizuje, a my mamy w niej doświadczenie - mówi Radosław Frydryszak, organizator z Gostyńskiego Klubu Rowerowego.

Start i meta zlokalizowane były w Krobi. Zawodnicy jechali z Krobi do Pępowa, dalej przez Siedlec do Bodzewka i Domachowa, po czym wracali do Krobi. Jedna pętla liczyła 30 kilometrów, zespoły pokonywały dwie takie pętle.

- Regulamin był jasny, na metę musieli dojechać co najmniej trzej kolarze, a czas trzeciego jest czasem drużyny. Spodziewamy się, że najmocniejsze ekipy rozłożą siły. Dwóch mocniej na pierwszym kółku, potem trójka dowozi wynik - tłumaczył Radosław Frydryszak, główny organizator z GKR.

Na liście znalazło się 27 drużyn, każda z nich liczyła od czterech do pięciu zawodników. Najliczniej reprezentowana była lokalna scena, bo aż cztery zespoły z Krobi i dwie z Gostynia, do tego ekipy m.in. z Włocławka i Wrocławia.

- To nie są przypadkowi amatorzy. Dystans 60 km nie jest problemem, wyzwaniem jest prędkość. Szacujemy, że najszybsi pojadą średnio 47-48 km/h - mówił organizator.

Impreza została zabezpieczona zgodnie z wymogami dla wyścigów na drodze zamkniętej. Dokładnie 84 strażaków, 6 policjantów, 20 wolontariuszy i 20 członków klubu pracowało przy zabezpieczeniu.

- To ogromne przedsięwzięcie logistyczne - podkreślał Radosław Frydryszak.

Pogoda sprzyjała kolarzom, choć jak przyznaje organizowanie takiej imprezy w Polsce wciąż bywa wyzwaniem i nieczęsto spotyka się z brakiem zrozumienia ze strony kierowców.

- Nie mamy jeszcze tej "południowej" kultury ruchu jak np. w Hiszpanii. Mimo informacji, zdarzają się próby wjazdu na trasę i trzeba reagować. To tylko trzy godziny, a i tak pojawiają się problemy - dodał.

Czy Amber Road wystartuje również w kolejnych latach?

- Po wszystkim usiądziemy i zdecydujemy. Chcemy, ale musimy mieć pewność, że damy radę dopiąć logistykę i bezpieczeństwo -  podsumował Radosław Frydryszak.

Wyniki:
Najlepsza drużyna Krobi:
Klinka Błysku X Ronnie Racing

Najlepsza drużyna Powiatu Gostyńskiego:
GKR Cyclista

Najlepsza drużyna kobiet:
Cukier.CC Wrocław

Klasyfikacja generalna:
1. Walbet Team Miejska Górka
2. Dynamic.CC Zduńska Wola
3. Ostrowski Peleton

Pełne wyniki -TUTAJ-

GRATULACJE!!!

[ZT]82870[/ZT]

[ZT]82868[/ZT]

[ZT]82854[/ZT]

[ALERT]1758522231048[/ALERT]

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (5)

bajojajobajojajo

3 1

Dobra robota fajnie że coś nowego innego się dzieje

10:13, 22.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

fatalniefatalnie

1 1

impreza imprezą ale organizacja FATALNA, strazacy wolontariusze itp nie pozwalali na druga strone drogi przejechac do swojego domu, zaden rowerzysta w danym momencie nie jechal ale NIE NIE MOZNA i tyle

15:42, 22.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:3
Odpowiedz

Do fatalnie Do fatalnie

2 1

Masz rację w MG maraton trwał 12h i takich kłopotów nie było, a uczestników kilka setek więcej

20:35, 22.09.2025

CyklistaCyklista

1 0

Podczas maratonu "Od świtu do zmierzchu" w Miejskiej Górce doszło do wypadku z udziałem samochodu, w wyniku czego zawodnik musiał być hospitalizowany. To są zagrożenia zawodów w tzw. ruchu otwartym. Dlatego właśnie organizatorzy Amber Road podjęli słuszną decyzję o zamknięciu ruchu podczas wyścigu. Być może gdyby kierowcy byli bardziej zdyscyplinowani i wyrozumiali dla zawodników, można by robić wyścigi w ruchu otwartym. Póki co jednak wielu kierowców na siłę próbowało wjechać na trasę, niejednokrotnie ignorując chociażby strażaków zabezpieczających wyścig...To było bardzo nierozważne zachowanie z ich strony, które stanowiło realne zagrożenie tak dla zawodników, jak i dla tych, którzy zakazy lekceważyli.

21:56, 22.09.2025

Do cyklista Do cyklista

1 1

Do kolizji w Nieparcie doprowadził młody człowiek dopiero co zdał prawo jazdy, wyruszał spod kościoła gdzie brał udział w ceremonii pogrzebowej-stres, brak doświadczenia itp.
Trasa obstawiona przez strażaków, w żadnym miejscu uczestnicy maratonu nie musieli się zatrzymywać, robili to jedynie kierowcy aut, po czym każdy robił czego oczekuje.
Zdarzenia losowe są nieuniknione, z resztą każdy uczestnik zawodów sportowych i tak podpisuje oświadczenie, że bierze udział na własną odpowiedzialność, bez tego nie może uczestniczyć.
Można domniewywac, że gdyby mieszkaniec nie miał blokowanego dojazdu do domu własnego prawdopodobnie zachowywal by się inaczej.
Wszem wiadomo, iż taki ⛔ poruszania się po drodze nie jest do końca po prawie a pomoc strażaków przy łatwiejszym pokonywanie skrzyżowań już brzmi lepiej.
Wiadomo, że nawet w ruchu zamkniętym też doszło do kolizji.
W ruchu otwartym, gdzie strażak pomaga w płynności jazdy nie spotyka się raczej zdenerwowanych kierowców a takich którzy rozumieją bardziej, że odbywają się zawody a rower i tak zaraz wyprzedzi bez blokady dojazdu do własnego domu. Warto to rozpatrzyć na przyszłość.
Sama forma i chęć działania jak najbardziej pochwalana i akceptowana przez cześć społeczeństwa której chce się coś robić i być aktywnym.

23:57, 22.09.2025


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%