Ferie zimowe „na wodzie” nie kojarzą się najlepiej, jednak przy odrobinie fantazji można zamienić je w fascynującą przygodę. Tak właśnie było w Pępowie, gdzie Mali Geniusze przemierzyli ocean, aby dotrzeć na bezludną wyspę i odkryć prawdziwy skarb, który na co dzień mało kto potrafi docenić.

Podczas zimowej przerwy w zajęciach szkolnych najmłodsi mieszkańcy gminy Pępowo nie mieli zbyt wiele czasu na nudę. Wszystko za sprawą „Ferii Małego Geniusza”, czyli cyklu zajęć edukacyjnych zorganizowanych przez Centrum Rozwoju Gminy Pępowo. Przedsięwzięcie to okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Jedno ze spotkań dotyczyło zagadnień związanych z wodą. Aby pogłębić swą wiedzę na temat tej życiodajnej substancji, uczestnicy zajęć przenieśli się… w świat fantazji. Przemierzając ocean, Mali Geniusze dotarli na bezludną wyspę. Znaleźli tam kuferki z monetami symbolicznymi przedmioty, które są dostępne na wyspie. Okazało się, że do wielu rzeczy dostępu tam nie ma, jednak największym problemem okazał się brak wody nadającej się do picia. - Najmłodsi zrozumieli, że mimo iż wody w koło mają dostatek, to woda słona do picia się nie nadaje. Spożywamy tylko wodę słodką, której zasoby na Ziemi są ubogie – wyjaśnia prowadząca zajęcia Emilia Dąbrowicz. - Przelewając, odlewając, odmierzając dzieci mogły przekonać się, ile zdatnej do spożycia wody tak naprawdę mamy na świecie. Okazało się, że jest to bardzo niewielka ilość. Dzięki doświadczeniu najmłodsi wiedzą już, dlaczego tak ważne jest oszczędzanie wody – dodaje.

Na zakończenie Mali Geniusze przenieśli się do swoich domów i starali się odpowiedzieć na pytania: skąd bierze się woda w naszych kranach? Czy musi pokonać daleką drogę? Skąd ją czerpiemy? Jak to się dzieje, że nadaje się do spożycia? Ostatnia z tych zagadek rozwikłana została w sposób empiryczny – dzieci wykonały swoje własne filtry do wody i sprawdziły ich działanie w praktyce.

JK, foto: Centrum Rozwoju Gminy Pępowo