Prawdopodbnie zwarcie w instalacji elektrycznej było powodem pożaru budynku po byłej szkole, do którego doszło wieczorem. Z uwagi na miejsce, w którym obecnie mieści się świetlica wiejska, a także mieszkają ludzie, do akcji skierowano cztery samochody gasnicze. Po rozpoznananiu okazało sie jednak, że pożar nie jest tak groźny jak zakładano, a straty spowodowane żywiołem nie przekraczaja kilkuset złotych.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w miejscowości Magdalenki, gmina Pępowo. Strażacy zostali zaalarmowani przez miszkańca budynku po byłej szkole, że ze strychu wydobywa się dym. Wczesniej ten sam mężczyzna próbował sam ugasić pożar. Prawdopdobnie zaprószenie ognia miało związek ze stara instalacją elektryczną, której częśc znajduje w miejscu, gdzie powstał ogień
- Zdarzenie miało miejsce w budynku dawnej szkoły. Obecnie jedna część obiektu zagospodarowana jest jako świetlkica wiejska, druga jako miszkanie. Na poddaszu tego budynku zapaliło się przyłącze energetyczne. Powstały ogień, nie spowodował większych strat i został szybko ugaszony - informuje Michał Pohl, rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu
Z uwagi na fakt, że część budynku zamiszkają ludzie, do akcji wysłano dwa samochody JRG z Gostynia oraz dwa z OSP Pępowo, które w niespełna godzinę ugasiły iogień i zabezpieczyły miejsce pożaru - Wydawało się, że może być niebezpiecznie, tym bardziej, że odległośc z Gostynia jest ponad 20 km. W zdarzeniu nikomu nic sie nie stało, a straty spowodowane pożarem to około 500 zł - dodaje Michał Pohl
TeJot, foto : PB
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz