W piątek rano redakcję odwiedził czytelnik zatroskany o stan rzeki Kani. Przedstawił zdjęcia i film nagrany telefonem. Dokumentowały białą substancję płynącą rzeką Kanią przy ul. Ogrodowej, tuż za torem kartingowym. W godzinach popołudniowych pojawili się tam strażacy.

Mieszkaniec Gostynia białą substancję zauważył podczas spaceru w środę 29 maja. Udokumentował to co dostrzegł i powiadomił Wody Polskie. Zespół terenowy w piątkowe przedpołudnie podczas wizji lokalnej nie stwierdził występowania żadnych zanieczyszczeń. Zapewne opady zdążyły oczyścić Kanię ze wszelkich niepożądanych substancji.

W piątek popołudniu gostynianin zadzwonił do naszej redakcji. Biała substancja pojawiła się znów w rzece Kani. Na miejscu interweniowali strażacy. Wykonali badanie na zawartość substancji ropopochodnych w Kani. Biała substancja w żaden sposób nie zareagowała, co pozwoliło ustalić że nie ma nic wspólnego z największym dla przyrody zagrożeniem chemicznym, którym jest właśnie ropa i jej wszelkie pochodne.

Funkcjonariusz PSP wykonujący na miejscu badanie i dowodzący drużyną stwierdził, że Kania będzie teraz monitorowana na odcinku wzdłuż ul. Ogrodowej i jeżeli stwierdzi się ponowne wystąpienie tajemniczej białej substancji, zostaną podjęte odpowiednie kroki i powiadomiony zostanie Dyżurny Operacyjny Wód Polskich, który będzie mógł wysłać odpowiednią jednostkę terenową do poboru próbek substancji.

Jeśli zdarzyło Wam się zaobserwować podobną sytuację zgłoście ją natychmiast do straży pożarnej lub policji. Nie zwlekajcie. Nic wam za to nie grozi. To nasz obowiązek. Zróbcie zdjęcie telefonem lub nagrajcie film. Mamy w Gostyniu to szczęście, że przepływa tędy mała rzeka. Tylko dzięki nam może przetrwać w niej życie. Póki co, chyba wszyscy z obrzydzeniem odwracamy od niej wzrok. No cóż. Butelka i opona sama do niej nie wpadła.

[FOTORELACJA]11642[/FOTORELACJA]

[ALERT]1717173576999[/ALERT]