Długo wyczekiwali tego dnia, ale było warto. Nowiutki, średni wóz ratowniczo-gaśniczy dotarł w końcu do remizy OSP Piaski. Druhowie witali auto zapalonymi racami, fajerwerkami i gromkimi brawami. Zgodnie ze zwyczajem odbył się też "chrzest". Wielu podkreślało, że to historyczny moment dla piaskowskiej jednostki. - Przyznam, że jak wjechał to łezka w oku mi się zakręciła. - mówił Waldemar Owczarski, prezes OSP Piaski.  

Czekali na to auto wiele  lat. - Dekadę temu otrzymaliśmy wóz techniczny marki Ford Transit. Mamy jeszcze ponad 20-letniego Jelcza.- mówi druh Waldemar Owczarski, prezes OSP Piaski, który przyznaje, że bardzo się wzruszył, gdy auto wjechało na plac przy remizie. - Przyznam, że jak wjechał to łezka w oku mi się zakręciła...Ze szczęścia - mówił druh Waldemar Owczarski i dodał. 

- Długo czekaliśmy na auto, które dziś zawitało do remizy OSP Piaski. Ten wóz był nam bardzo potrzebny. Mamy około 80 wyjazdów alarmowych rocznie i wiele takich, które nie są zgłaszane, choćby do usuwania os czy szerszeni. Nasi druhowie są wyszkoleni i potrzebowali nowego, bezpiecznego auta, by ratować ludzkie życie i mienie. Poza tym nasza jednostka działa w Krajowym Systemie Ratownictwa Gaśniczego i wymogiem było posiadanie dwóch dużych aut ratowniczo-gaśniczych - podkreśla druh Waldemar Owczarski.

Nowe auto to dla druhów prezent na zbliżający się jubileusz jednostki. - Zbliża się 2021 rok, będziemy obchodzić 120-lecie OSP Piaski. prezent już mamy dzięki decyzjom władz gminy, radnych i wsparciu z Komendy Głównej - podsumował prezes OSP Piaski.

Nowe auto to średni wóz ratowniczo-gaśniczy marki Volvo, ważący 16 ton o mocy 280 koni mechanicznych, z dwoma zbiornikami na wodę o pojemności 3 tys. litrów i pianę (300 litrów). - Pojazd jest uzbrojony. W miniony poniedziałek zawoziliśmy do Korwinowa k. Częstochowy część jego wyposażenia. Myślę, że od przyszłego tygodnia będzie już mógł wyjeżdżać do zgłoszeń - mówił druh Waldemar Owczarski.

Rozmawialiśmy z jednym z druhów OSP Piaski, który ma uprawienia do kierowania pojazdem. Nie krył zachwytu nad nowym nabytkiem, którym miał okazję kierować w drodze spod Częstochowy. - Super! Nowe auto to zawsze inny komfort jazdy, prowadzenie...Auto sprawuje się bardzo dobrze. Łatwiej i bezpieczniej będziemy służyć pomocą mieszkańcom w razie potrzeby - mówił druh Maciej Szymański. 

Strażacy podkreślali, że sprzęt ratowniczy jest w nowym aucie łatwiej dostępny. Wszystko ma swoje miejsce. Wystarczy spojrzeć i wiadomo, gdzie czego szukać. Samochód ma też zdalnie sterowany maszt z oświetleniem LED. Jest naszpikowany techniką.

W czwartkowy wieczór druhowie, przedstawiciele gminy i mieszkańcy z zapartym tchem przyglądali się nowemu nabytkowi. Wielu podkreślało, że to historyczny moment dla Piasków i całej jednostki. - Samochód będzie służył nawet kilkadziesiąt lat, a czekaliśmy na ten samochód wiele lat. Na szczęście w zeszłym roku nastąpił sprzyjający klimat, radni podjęli decyzję o przekazaniu 300 tys. złotych i znalazły się pieniądze z dotacji - mówił Wiesław Glapka, wójt gminy Piaski. Koszt zakupu to blisko 800 tys. złotych.

[ALERT]1602231979260[/ALERT]