Ponad połowa Polaków uważa, że zakaz handlu w niedzielę powinien zostać zniesiony, przynajmniej do końca roku. Tak wynika z sondażu...

Ponad połowa Polaków uważa, że zakaz handlu w niedzielę powinien zostać zniesiony, przynajmniej do końca roku. Tak wynika za sondażu ARC Rynek i Opinia. Zdaniem większości, zakaz powoduje większe kolejki w sklepach w soboty, co przekłada się na wyższe ryzyko zakażenia koronawirusem.

Ograniczenie handlu wprowadzano stopniowo - początkowo liczba handlowych niedziel była spora, natomiast w całym 2020 roku niedziel handlowych jest tylko siedem. Do tej pory kwestia zakazu handlu miała mniej więcej tylu zwolenników, co przeciwników. Epidemia koronawirusa sprawiła jednak, że więcej osób chce - przynajmniej tymczasowego - zniesienia zakazu handlu, do końca roku.

Według sondażu ARC Rynek i Opinia 52 proc. Polaków uważa, że zakaz handlu w niedzielę nie powinien obowiązywać. Zwolenników takiego ruchu jest najwięcej wśród ludzi młodych w wieku 18-24 lata (61 proc.), jest ich również nieco więcej wśród mężczyzn (59 proc.). Dlaczego handel w niedzielę powinien wrócić? Aż 62 proc. uważa, ze będzie mniejszy tłok w sklepach w sobotę, 61 proc. jest zadania, że zyska gospodarka, 55 proc., że zyskają sklepy, a 54 proc. stoi na stanowisku, ze zakupy będą po prostu łatwiejsze. Tylko co trzeci Polak jest przeciwny przywróceniu handlu w niedziele do końca roku.

- Ograniczenie handlu w niedziele już przed pandemią nie cieszyło się uznaniem wszystkich Polaków i budziło wiele emocji. Finalnie skorzystali na nim najbardziej pracownicy handlu, natomiast dla części konsumentów stało się ono pewnym utrudnieniem wpływającym na tryb życia, dokonywania zakupów i sposób spędzania niedziel - komentuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. - Obecnie to pandemia istotnie zmieniła styl życia i konsumpcji, jak również wywarła negatywny wpływ na handel, zwłaszcza wielkopowierzchniowy. Wydaje się więc, że choćby tymczasowe przywrócenie handlu we wszystkie niedziele odbiłoby się pozytywnie i na właścicielach centrów handlowych, i na wynajmujących tam powierzchnię, i na klientach i finalnie również na pracownikach, którzy w ten sposób mogliby zachować miejsce pracy. - kontynuuje. - (...) Z naszego sondażu wynika, że Polacy są zwolennikami takiego rozwiązania. Pomijając kwestie epidemiologiczne, czyli rozładowanie tłoku poprzez bardziej regularne rozłożenie liczby klientów na więcej dni tygodnia, dostrzegają w tym rozwiązaniu szansę na dodatkowy impuls popytowy, który jest teraz gospodarce bardzo potrzebny. Taki impuls analogiczny do proponowanego bonu turystycznego, którego celem też jest ożywienie pewnego sektora gospodarki - podsumowuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 7-11 maja 2020.

[ALERT]1589959636417[/ALERT]