Kaniasiatka - zespół, który stać na II ligę. Muszą tylko w to uwierzyć

Siatkarze III ligi UKS Kaniasiatka Gostyń wzięli udział w półfinałowym turnieju barażowym o prawo gry w drugiej lidze, który odbył się w Bydgoszczy. Podczas zawodów zespół miał swoje wzloty i upadki, lecz ostatecznie nasi zawodnicy wygrali turniej i awansowali do finału, choć łatwo nie było.

Swój pierwszy mecz gostyńscy siatkarze rozegrali z UKS Olimpijczyk Pruszcz Gdańsk. Pierwszy raz w historii obie drużyny zagrały przeciwko sobie, dlatego ciężko było przewidzieć wynik. Mimo słabszego początku siatkarze Kaniasiatki wygrali mecz 3:1. Kolejny mecz nasi zawodnicy rozegrali z drużyną FSKIP ECWBS Bydgoszcz. Pojedynek toczył się przez pięć setów. Niestety tego dnia więcej szczęścia mieli zawodnicy Bydgoszczy, którzy ostatecznie pokonali gostynian 3:2.

Ostatni dzień był walką o wszystko. Zwycięzca awansował do turnieju, w którym wygrany dostaje możliwość gry w II lidze. Początek meczu nie był najlepszy dla Kaniasiatki. Liczne błędy w pierwszym secie spowodowały, że Wicher Kobyłka, który był przeciwnikiem gostynian, w pełni wykorzystywał swoją szansę, wygrywając seta do 14. Kolejna odsłona to jeszcze większa przewaga zawodników Kobyłki, która w pewnym momencie wygrywała aż 13:3. Mimo to nasi siatkarze nie poddali się. - Mimo zmęczenia nadrobiliśmy tę przewagę i nasz zespół wygrał set 26:24. Można uznać, że ten set był kluczowy, aby nasi siatkarze wrócili „z dalekiej podróży” i zaczęli liczyć się w walce o awans do finału. Tak też się stało. Walczyli bardzo zawzięcie, przeciwnik nie odpuszczał, co może potwierdzić to, że dopiero w tiebreaku Gostyń przy stanie 15:13 mógł cieszyć się ze zwycięstwa! Co więcej Bydgoszcz, która grała kolejny mecz z Pruszczem Gdańskim, przegrała i to spowodowało, że w tym turnieju zajęliśmy 1 miejsce! - mówi trener Tomasz Poznański.

Oprócz samych zawodników na pochwałę zasługują też kibice z Gostynia i Śremu, którzy dużą grupą przyjechali do Bydgoszczy, wspierając nasz zespół w osiągnięciu celu. - Teraz czeka nas turniej finałowy, który odbędzie się w dniach 18-20 maja. Prawdopodobnie zmierzymy się z Hetmanem Włoszczowa, ULKS MOSiR Sieradz, TS Faurecia Volley Jelcz Laskowice (zespoły mogą ulec zmianie). Miejsce turnieju również nie jest znane, ale nie wykluczone, że Gostyń może zostać jego organizatorem – dodaje Tomasz Poznański.

Po meczu trener ocenił nie tylko samo spotkanie, ale też inne aspekty zespołu. Jego zdaniem drużynę stać na grę w II lidze. Trzeba tylko w to uwierzyć i postawić kropkę nad „i”. - Na turniej pojechaliśmy bez dwóch podstawowych zawodników i tu miałem związane ręce, ale nie po to graliśmy cały sezon, żeby teraz poddać się bez walki. Przepracowaliśmy razem cały sezon i doszliśmy już do takiego momentu, że teraz trzeba postawić wszystko na jedną kartę i walczyć, na ile to możliwe. Podczas turnieju w Bydgoszczy mieliśmy wzloty i upadki, ale sprzyjało nam szczęście, a to też jest ważne w sporcie. Mamy teraz wielką szansę, żeby postawić kropkę nad „i”. Myślę, że mam zespół, który zasługuje na grę w 2 lidze, ale trzeba w to uwierzyć i chcieć, a reszta się ułoży. Mecz z Kobyłką pokazał, że zespół ma charakter, ale nie do końca wszyscy w to wierzą, ale moja już w tym głowa, żeby to zmienić. Jeśli chłopaki mi zaufają, to uda nam się osiągnąć cel, jaki sobie postawiliśmy. Mam nadzieję, że się tak stanie, a czas i boiska zweryfikują wszystko - przekonuje Poznański.

Skład:
Kaźmierski Jakub (kapitan), Michalczyk Krystian, Michalczyk Patryk, Klimański Jakub, Adamkiewicz Julian, Meissner Wojciech, Kolańczyk Przemysław, Radłowski Mateusz, Twardowski Mikołaj (libero), Janicki Kamil (libero), Smoczyk Adam, Adamski Albert.