Zamknij
NEWS

To była zimowa próba charakteru. Nie było w niej miejsca na błąd i skróty

sg 07:39, 28.12.2025 Aktualizacja: 07:53, 28.12.2025
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Po raz trzeci pobiegli, by uczcić rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. "Bieg Powstania Wielkopolskiego - Pamiętamy" w Krobi przyciągnął uczestników mimo trudnej, zimowej pogody. Start i meta w tym roku zostały zlokalizowane na nowo otwartym stadionie.

Trasa miała dystans 5 kilometrów i została poprowadzona ulicami miasta. Biegaczem w sumie blisko 220 osób, przemierzali m.in. ul. Poznańską, ul. Sportową, ul. Kobylińską, ul. Łąkową, ul. Parkową, ul. Kasztelańską. Zmiana przebiegu była związana z oddaniem do użytku stadionu, który posłużył jako biuro zawodów oraz punkt startu i mety. Jednak największym wyzwaniem w tym roku były warunki na trasie. W dniu biegu panowała gołoledź.

- Od 8:00 rano pracowaliśmy w biurze i na trasie. Staraliśmy się, żeby trasa była w 100 procentach jak najlepiej zabezpieczona. Cztery razy nawet piaskarki w tych najgorszych miejscach pojawiły się na trasie - mówił Wojciech Wenderski, współorganizator biegu.

Na starcie zwracano uwagę, by biegacze poruszali się jezdnią, a nie chodnikami, które miejscami mogły być oblodzone.

- Ulice są posypane piaskiem, solą, więc jest bardziej bezpiecznie. Chodniki mogą być oblodzone, dlatego biegacze mają biec ulicą - dodawał współorganizator.

Nowy stadion jako centrum wydarzenia ma zostać z biegiem na dłużej. 

- Na ten moment biegacze wszyscy chwalą. My też widzimy, że cudownie się spisał, więc już raczej na kolejne edycje zostanie to miejsce jako start, meta i biuro zawodów - podkreślał Wenderski.

Choć w biegach tego typu często mówi się, że "wygrywa każdy”, w Krobi rywalizacja miała swoje sportowe ramy. Przewidziano nagrody rzeczowe zarówno w klasyfikacji open, jak i w kategoriach wiekowych. Łącznie miało zostało nagrodzonych 36 osób - 18 kobiet i 18 mężczyzn. Ponadto dla wszystkich, którzy ukończyli bieg, przygotowano pamiątkowe medale.

Na mecie nie brakowało krótkich rozmów z zawodnikami, którzy przyznawali, że tego dnia łatwo nie było.

- Trzeba było uważać, ale wszyscy się wspierali - mówili biegacze.

Zwycięzca biegu, Michał Ratajczak z Rawicza, ukończył trasę w czasie 16 minut i 51 sekund. Mówił wprost, że przy takiej nawierzchni trzeba było pilnować każdego kroku.

- Nogi się wyślizgiwały. Cały czas trzeba było lecieć asfaltem. Trasy nie można było ciąć przez chodniki, ponieważ wiadomo można było wszystko stracić. Noga by się uślizgnęła i jeszcze kontuzja na koniec roku - podkreślał zwycięzca, który jednocześnie chwalił przygotowanie i sam przebieg trasy.

- Pilot był. Można było bez problemu lecieć za nim i trasy praktycznie nie można było pomylić się - oceniał.

Zapytany o to, jak smakuje zwycięstwo na zakończenie sezonu, odpowiedział krótko.

- To kolejna cegiełka dołożona na zakończenie sezonu i trzeba trenować do kolejnego nadchodzącego - mówił Michał Ratajczak.

Pierwszą kobietą na linii mety była Patrycja Rolnik z Gostynia, która trasę przebiegła w czasie 18 minut 19 sekund. 

Pełne wyniki -TUTAJ-

[ALERT]1766864289174[/ALERT]

[ZT]86182[/ZT]

[ZT]86164[/ZT]

[ZT]86176[/ZT]

(sg)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%