Krobia stała się stolicą strzeleckiego bractwa, goszcząc Turniej Strzelecki o Godność Króla Kurkowego Okręgu Leszczyńskiego AD 2025. Wydarzenie, pełne emocji, rywalizacji i uroczystego charakteru, zgromadziło braci i siostry kurkowe z całego regionu, a także licznych gości i przedstawicieli władz samorządowych.
Strzały, emocje i królewski tytuł! W Krobi zrobiło się naprawdę głośno i to nie tylko od wystrzałów ze strzelnicy. W atmosferze rywalizacji, dumy i brackiej jedności odbył się Turniej Strzelecki o Godność Króla Kurkowego Okręgu Leszczyńskiego AD 2025.
- Witam was bardzo serdecznie na strzelnicy Bractwa Kurkowego w Krobi, w tym tak ważnym dniu dla naszej wspólnoty - rozpoczęto uroczyście, przypominając, że już za chwilę poznamy nowego Króla Okręgu Leszczyńskiego oraz Młodzieżowego Króla, którzy obejmą swoje godności na kolejny rok.
Poza głównym konkursem o tytuł Króla, Bractwo Kurkowe w Krobi przygotowało pięć dodatkowych konkurencji strzeleckich, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. To nie tylko sport, ale również podtrzymywanie tradycji i umacnianie więzi międzyludzkich.
- Spotykacie się po to, aby te wasze więzi umacniać, bo całe społeczeństwo na tym korzysta - zauważył Damian Walczak, skarbnik gminy Krobia, przypominając o bogatej, często trudnej historii Bractw Kurkowych, które dziś na nowo rozkwitają dzięki zaangażowaniu lokalnych społeczności.
[FOTORELACJA]13182[/FOTORELACJA]
Wiceburmistrz Krobi, Marcin Krzyżostaniak, również wyraził uznanie dla działalności bractwa.
- Słowa Bóg, Honor, Ojczyzna nie są dla was tylko hasłem, ale żywą wartością, którą przekuwacie w realne działania na rzecz lokalnych społeczności.
Turniej był okazją do symbolicznego pożegnania dotychczasowego króla, Witolda Jankowiaka pochodzącego z Gostynia, który przez ostatni rok godnie reprezentował Okręg Leszczyński.
- Bycie królem to wielki zaszczyt i jeszcze większa odpowiedzialność. To coś, czego się nie zapomina - mówił Witold Jankowiak, wspominając moment, w którym dowiedział się o zwycięstwie. - To było niedowierzanie, ogromne emocje. Dopiero na samym końcu pada to jedno zdanie: zostałeś królem. I nagle wszyscy ci gratulują… To niesamowite przeżycie - dodał.
W ubiegłym roku Witold Jankowiak był jednocześnie królem okręgu i królem Bractwa Kurkowego w Krobi i przez cały czas z dumą reprezentował swoją lokalną społeczność. Choć rywalizacja była zacięta, nowym królem został ostatecznie Michał Piechocki, odbierając z rąk poprzednika królewskie insygnia. Od teraz będzie piastować tę godność przez najbliższy rok.
Wydarzenie było nie tylko okazją do rywalizacji, ale też integracji środowiska brackiego, pielęgnowania tradycji, a także lokalnego dziedzictwa. Uczestnicy wydarzenia podkreślali jego wyjątkową atmosferę - życzliwą, rodzinną, pełną wzajemnego szacunku i brackiego ducha.
Zgodnie z tradycją, każdy z uczestników i gości został ugoszczony przez ustępującego króla na śniadaniu królewskim. Potem odbyła się msza, po której wszyscy przeszli na strzelnicę w Krobi.
[ONNETWORK_VIDEO_ID]2481[/ONNETWORK_VIDEO_ID]
[ZT]79722[/ZT]
[ZT]79721[/ZT]
[ZT]79713[/ZT]
[ALERT]1748720767794[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz