Pierwsza odsłona Dni Krobi 2016 upłynęła pod znakiem muzyki i soczystych kolorów. Na scenie zaprezentował się bardzo dobrze znany krobskiej publiczności zespół Cztery Mile Lasu. Od tego momentu muzyczny apetyt rósł w miarę słuchania. Gwiazda wieczoru - Mesajah porwał tłumy krobian do wspólnej zabawy. Wcześniej plac przed sceną "eksplodował" kolorami!

Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był Mesajah. Zanim wyczekiwany artysta stanął przy mikrofonie, publiczność rozgrzewał zespół Cztery Mile Lasu, doskonale znany lokalnej publiczności. Członkowie kapeli swoją pasję oraz zamiłowania związane z lokalnym folklorem połączyli w świetnie rozwijającą się kapelę folk rockową, nawiązującą w swych utworach do korzeni Biskupizny. Zabawa rozkręcała się z minuty na minutę.

Tuż po godzinie 20:00 sceną zawładnął energetyczny Mesajah. - Cześć Krobia! Jesteście gotowi na dawkę muzyki reggae? Zabiorę was w muzyczną podróż - mówił Mesajah. Artysta dotrzymał słowa. Oklaskom, krzykom i piskom nie było końca, gdy w czasie ponadgodzinnego koncertu artysta prezentował swoje najbardziej znane hity. I choć dobór gwiazdy tegorocznych Dni Krobi wzbudził pewne kontrowersje, to jednak w dniu koncertu zwyciężyła ciekawość i rozbudzana już od popołudnia żądza dobrej zabawy. Krobska publiczność tłumnie zjawiła się na boisku przy ZSOiZ. Pod sceną prym wiedli najmłodsi. Następnie sceną zawładnęli DJ-e - DJ Inox oraz DJ Carmelo i DJ Mati! 

Ogromnym zainteresowaniem krobian cieszył się "Festiwal Kolorów". Była to druga odsłona barwnej zabawy. - Pierwsze takie wydarzenie zorganizowaliśmy w zeszłym roku - mówi Marta Gumułka z Młodzieżowej Agencji Kulturalno-Rozrywkowej. - Tak faktycznie pomysł zrodził się podczas "Eksplozji Kolorów" w Lesznie. Przyszło nam do głowy, aby przenieść taką dużą imprezę do mniejszego miasta i zobaczyć, jak społeczeństwo w przyjmie nasz pomysł... Spodobało się! Cieszymy się bardzo - dodaje Marta Gumułka.

Frekwencja również w tym roku przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. - Przygotowaliśmy 250 saszetek z kolorowym proszkiem i znów zabrakło! - dodaje zadowolona Marta Grunt z Młodzieżowej Agencji Kulturalno-Rozrywkowej. Brak podstawowego rekwizytu nie wykluczał jednak z udziału w zabawie. Woreczki z proszkiem holi rozdano tuż przed rozpoczęciem festiwalu i poproszono uczestników o ich otworzenie, a już po chwili zaczęło się wielkie odliczanie. W momencie, gdy rozbrzmiała muzyka, w górę powędrowały kilogramy jaskrawego pyłu, powodując istną eksplozję barw. Przez kilkadziesiąt minut wszyscy bawili się, tańcząc radośnie i przytulając się. Dołączali do nich niektórzy widzowie, którzy już po fakcie zdecydowali, że też chcą się w ten sposób "ubrudzić". Uczestnicy zabawy chętnie uwieńczali efekty kolorowej zabawy na zdjęciach.

MiS