Polski mistrz ultra triathlonu - Robert Karaś, który od 2025 roku reprezentuje Bahrajn, pochwalił się, że korzysta ze specjalistycznego inhalatora produkowanego w Grabonogu. Wśród nich byli także sportowcy sztuk walki, tacy jak Mamed Khalidov czy Artur Szpilka. Urządzenie wspomaga regenerację organizmu, a sam sportowiec wielokrotnie mówił o jego właściwościach w swoich mediach społecznościowych. O technologii stojącej za tym produktem opowiada Piotr Grzegorzewski, właściciel firmy Simpax.
Często podziwiamy zagraniczne technologie, nie dostrzegając, że innowacyjne rozwiązania powstają również blisko nas. W Grabonogu, w gminie Piaski, a konkretnie w Strefie Przemysłowej Piaski, są produkowane są urządzenia, które zdobywają uznanie na rynku technologicznym. Jednym z nich jest inhalator wodorowy, wspomagający regenerację organizmu.
- Nasza firma brała udział w programie audytów wodorowych z województwa wielkopolskiego, który pozwolił nam rozwinąć technologię wodorową. Zainteresowaliśmy się produkcją elektrolizerów wodorowych i zaczęliśmy współpracę z firmą, która opracowywała prototypy takich urządzeń – mówi Piotr Grzegorzewski.
Aby używać inhalatora, wystarczy wlać wodę demineralizowaną, a proces elektrolizy rozdzieli ją na wodór i tlen. To zjawisko dobrze znane z lekcji chemii w szkole.
- Wodór, jako najmniejszy pierwiastek, łatwo przenika do komórek organizmu, gdzie eliminuje wolne rodniki, wspomaga regenerację i pomaga w walce ze stanami zapalnymi – wyjaśnia Grzegorzewski, podkreślając, że podobne urządzenia są bardzo popularne w krajach takich jak Japonia, Chiny czy Korea Południowa. – Rozważaliśmy certyfikację medyczną, ale ze względu na koszty, na razie wstrzymujemy się z tym krokiem – dodaje.
Choć urządzenie jest wykorzystywane przez sportowców, takich jak Robert Karaś, jego zastosowanie jest znacznie szersze.
- Poprawia funkcjonowanie układu krążenia, nerwowego czy pokarmowego. Sam go stosuje. to swego rodzaju suplement diety dla naszego organizmu - mówi Piotr Grzegorzewski.
Inhalator wodorowy przetestował podczas swojego wyzwania w Bahrajnie, które miało polegać na codziennym pokonywaniu dystansu Ironmana przez 150 dni. Choć po ponad 50 dniach zmagań musiał zakończyć wyzwanie z powodu kontuzji, jego wynik pozostaje imponujący. W mediach społecznościowych pojawiły się filmiki, w których opowiada o swojej codziennej rutynie - czyli inhalacji wodorowej. Obecnie Karaś nie zwalnia tempa i pokonuje kolejne granice wytrzymałości, a w regeneracji cały czas pomaga mu inhalator wodorowy - Hocell od firmy Simpax.
- Chciałbym pozdrowić wszystkich mieszkańców powiatu gostyńskiego z gorącego Bahrajnu. To właśnie w Grabonogu powstaje sprzęt, który pomógł mi w regeneracji po trudnych treningach. Jeśli ktoś z Was szuka czegoś, co wspomoże jego regenerację, polecam spróbować – mówi Robert Karaś w nagraniu prosto z Bahrajnu.
Firma Simpax nie poprzestaje na produkcji standardowych inhalatorów. Pracuje nad nowymi modelami o wyższej wydajności, które mają być dostosowane do potrzeb zwierząt, w tym koni, często zmagających się z problemami oddechowymi.
- Chcemy, aby nasze rozwiązania wspierały zarówno ludzi, jak i zwierzęta, takich jak konie, które często borykają się z problemami oddechowymi – zaznacza Piotr Grzegorzewski.
Firma z Grabonoga, to doskonały przykład, że warto doceniać to, co mamy u siebie, i dostrzegać potencjał lokalnych twórców, którzy dzięki swojej pracy tworzą technologie mające globalne znaczenie. Czym jeszcze nas zaskoczy nas firma Simpax?
Foto: Gostyn24
[ZT]77846[/ZT]
[ZT]77692[/ZT]
[ZT]77559[/ZT]
[ALERT]1743762444605[/ALERT]
xyz15:26, 04.04.2025
Akurat Karaś to nie jest za dobra reklama, jemu to bardziej inne 'środki' pomagają w regeneracji.
0 2
Wbiles szpile, czyli dzień nie stracony.
1 0
Oczywiście. Ale poza tym fajnie, że lokalna firma staje się słynna. Zawsze to lepiej dla regionu.