Tym razem to nie pył znad Sahary. Co to za osad? To prawdziwa zmora w maju...

Jak co roku na początku maja na samochodach, oknach, parapetach, a nawet chodnikach pojawił się ten charakterystyczny, żółty osad. Nie, to nie jest pył saharyjski, który co jakiś czas odwiedza nasze szerokości geograficzne. To coś zupełnie innego, co jednak potrafi zafascynować, irytować lub nawet wywoływać alergie. Czym jest ten tajemniczy nalot? Znamy odpowiedź.

Od kilku dni charakterystyczny żółty pył pojawia się niemal wszędzie. Pokrywa auta, parapety, chodniki, w zasadzie wszystko... To pyłek sosny - bardzo popularnej w Polsce, który corocznie między początkiem maja a połową czerwca zaczyna kwitnąc. 

Żółte pyłki to prawdziwa zmora... zwłaszcza dla kierowców, miłośników czystych okien i alergików. O ile w dwóch pierwszych przypadkach wystarczy woda, by pozbyć się tego nieproszonego gościa, o tyle osoby uczulone muszą jakoś przetrwać. W tym okresie warto więc być szczególnie ostrożnym i monitorować jakość powietrza, unikać długich spacerów poza domem w godzinach, gdy stężenie pyłków jest najwyższe, a także stosować się do zaleceń lekarzy w przypadku nasilenia objawów alergii.

Dla tych, którzy obserwując żółty pyłek na swoich samochodach zastanawiali się, co to takiego, mamy dobrą wiadomość - to tylko znak, że przyroda znów budzi się do życia, a żeby się go pozbyć wystarczy trochę wody.

[ALERT]1715262337110[/ALERT]