Zamknij
NEWS

Są jak rodzina, w której zabrakło Joasi

08:06, 11.04.2017
Skomentuj

- Jesteśmy wdzięczni całej społeczności lokalnej. Dla nas to ogromna pomoc - mówiła ze wzruszeniem Lucyna Mrówczyńska o festynie charytatywnym w Zimnowodzie, na którym zbierano pieniądze na leczenie jej córki. Wszyscy, którzy uczestniczyli w imprezie, nie kryli satysfakcji z podjętych działań. Chętnie otworzyli swe serca i portfele, by pomóc 13-letniej Joasi i jej rodzinie.

W imprezę, jaka miała miejsce w Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Zimnowodzie, włączyły się dziesiątki osób, których poruszył los 13-letniej Joasi Mrówczyńskiej z Wyrębina, chorującej na limfohistiocytozę hemofagocytarną (w skrócie zespół HLH). Choroba powoduje brak odporności u dziewczynki. - Joasia to bardzo pogodna, życzliwa, uzdolniona sportowo i plastycznie dziewczyna, zawsze chętnie pomagajaca innym. Tym razem to musimy pomóc Joasi. - mówiła Magdalena Fabisiak, wychowawczyni Joasi. Choroba 13-latki dała o sobie znać trzy miesiącące temu. Asia nagle przestała przychodzić do szkoły. - Cała ta sytuacja była dla nas ogormnym szokiem. - mówi Magdalena Fabisiak. - Nasza klasa jest bardzo nieliczna, wraz z Asią tworzy ją 9 osób. Jesteśmy więc taką małą rodzina, a w tej chwili zabrakło nam jedengo członka tej wspólnoty. - kontynuowała nasza rozmówczyni. - Koleżanki i koledzy z klasy dopytywali jak mogą pomóc koleżance i dziś robią wszystko co w ich mocy, aby pomóc w zbiórce piniędzy, kótre zostaną przekazane na leczneie koleżanki. - dodała dumna z postawy 13-latków wychowawczyni klasy. 
Aby pomócJoasi i jej najbliższym w pokryciu części kosztów leczenia, społeczność Zespołu Szkół w Zimnowodzie zainicjowała akcję charytatywną pn. "Festyn charytatywny. Pomoc dla Joasi". - W każdej rodzinie, w której pojawia się choroba, są też w pewnym momencie problemy finansowe. Rodzice Joasi na zmianę czuwają przy córce, a każdy wyjazd do kliniki w Poznaniu to koszty. Trzeba płacić za każda dobe pobytu w spzitalu. Chcieliśmy ulżyć jej i rodzinie w tym ogromie wydatków, stąd wzięła się dzisiejsza inicjatywa. Sam pomysł organizacji imprezy wyszedł od koleżanek i kolgów  z klasy Joasi. - wyjaśnia Magdalena Fabiska. Symblem akcji była klamerka ze serduszkiem. - Myślę, że to taki symbol nadziei. Zby każdy, kto ja dostanie, spoglądając przypomnial sobie o Joasi i choć duchowo ją wtedy wsparł w tej nierównej walce z chorobą. - mówiła jedna ze wpsółorganizatorek.  
Podczas niedzielnej akcji na mieszkańców czekały liczne atrakcje. Każdy znalazł coś dla siebie, a przy tym miał okazję wspomóc 13-letnią Joasię, wrzucając symboliczną złotówkę do puszki. W salach lekcyjnych przygotowano salon gier. Dużym powodzeniem cieszyło się malowanie twarzy. Zorganizowano również mecz piłki ręcznej i piłki nożnej. Były występy artystyczne uczniów Zespołu Szkół w Zimnowodzie. Na świątecznym kiermaszu można było kupić kolorowe ozdoby przygotowane przez uczniów oraz domowe wypieki.
Dzięki ofiarności ludzi dobrej woli udało się uzbierać kwotę 7439,37 zł i 10 funtów. Mama Joasi nie kryje wzruszenia, słysząc, ilu mieszkańców przyszło wesprzeć ich rodzinę w tak trudnych chwilach. - Taki festyn jak dziś utwierdza nas w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze, bo mamy ogromne wsparcie - mówi pani Lucyna. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni tym wszystkim... Brakuje słów. Jest nam ciężko, ale musimy to przetrwać, poradzić sobie z tym wszystkim, z rozłąką. - mówi mama 13-latki, która również za pośrednictwem portalu Gostyń24 składa wszystkim zaangażowanym w festyn serdeczne pozdrowoenia i podziękowania. - Żałujemy, że nie moglismy być tam ze wszystkimi, ale musieliśmy jechać do szpitala na badania. Lekarze cały czas szukają przyczyny choroby Joasi. Córka cały przyjmuej dużą ilośc leków, to sprawia, że ma ogromne wahania nastrojów - od śmniechu po płacz...Mmay cały czas nadzieję, ze nie skończy się na chemii. - podsumowuje Lucyna Mrówczyńska.
W organizację festynu zaangażowali się uczniowie i pracownicy szkoły w Zimnowodzie, rodzice uczniów, lokalna społeczność, Caritas przy paragfii św. Trójhcy w Zimnowodzie oraz ksiądz proboszcz Dariusz Walkowiak.

W imprezę, jaka miała miejsce w Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Zimnowodzie, włączyły się dziesiątki osób, które poruszył los 13-letniej Joasi Mrówczyńskiej z Wyrębina, chorującej na limfohistiocytozę hemofagocytarną (w skrócie zespół HLH). Choroba powoduje brak odporności u dziewczynki. - Joasia to bardzo pogodna, życzliwa, uzdolniona sportowo i plastycznie dziewczyna, zawsze chętnie pomagająca innym. Tym razem to my musimy pomóc Joasi - mówiła Magdalena Fabisiak, wychowawczyni. Choroba 13-latki dała o sobie znać trzy miesiące temu. Asia nagle przestała przychodzić do szkoły. - Cała ta sytuacja była dla nas ogromnym szokiem - mówiła Magdalena Fabisiak. - Nasza klasa jest bardzo nieliczna, wraz z Asią tworzy ją 9 osób. Jesteśmy więc taką małą rodzina, a w tej chwili zabrakło nam jednego członka tej wspólnoty - kontynuowała nasza rozmówczyni. - Koleżanki i koledzy z klasy dopytywali, jak mogą pomóc koleżance i dziś robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc w zbiórce pieniędzy, które zostaną przekazane na leczenie koleżanki - dodała dumna z postawy 13-latków wychowawczyni klasy. 

Aby pomóc Joasi i jej najbliższym w pokryciu części kosztów leczenia, społeczność Zespołu Szkół w Zimnowodzie zainicjowała akcję charytatywną pn. "Festyn charytatywny. Pomoc dla Joasi". - W każdej rodzinie, w której pojawia się choroba, są też w pewnym momencie problemy finansowe. Rodzice Joasi na zmianę czuwają przy córce, a każdy wyjazd do kliniki w Poznaniu to koszty. Trzeba płacić za każdą dobę pobytu w szpitalu. Chcieliśmy ulżyć jej i rodzinie w tym ogromie wydatków, stąd wzięła się dzisiejsza inicjatywa. Sam pomysł organizacji imprezy wyszedł od koleżanek i kolegów z klasy Joasi - wyjaśnia Magdalena Fabisiak. Symbolem akcji była klamerka ze serduszkiem. - Myślę, że to taki symbol nadziei. Żeby każdy, kto ją dostanie, spoglądając na nią, przypomniał sobie o Joasi i choć duchowo ją wtedy wsparł w tej nierównej walce z chorobą - mówiła jedna ze współorganizatorek akcji.

Podczas niedzielnej akcji na mieszkańców czekały liczne atrakcje. Każdy znalazł coś dla siebie, a przy tym miał okazję wspomóc 13-letnią Joasię, wrzucając symboliczną złotówkę do puszki. W salach lekcyjnych przygotowano salon gier. Dużym powodzeniem cieszyło się malowanie twarzy. Zorganizowano również mecz piłki ręcznej i piłki nożnej. Były występy artystyczne uczniów Zespołu Szkół w Zimnowodzie. Na świątecznym kiermaszu można było kupić kolorowe ozdoby przygotowane przez uczniów oraz domowe wypieki.

Dzięki ofiarności ludzi dobrej woli udało się uzbierać kwotę 7439,37 zł i 10 funtów. Mama Joasi nie kryje wzruszenia, słysząc, ilu mieszkańców przyszło wesprzeć ich rodzinę w tak trudnych chwilach. - Taki festyn jak dziś utwierdza nas w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze, bo mamy ogromne wsparcie - mówi pani Lucyna. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni tym wszystkim... Brakuje słów. Jest nam ciężko, ale musimy to przetrwać, poradzić sobie z tym wszystkim...Z rozłąką z resztą rodziny - mówiła mama 13-latki, która również za pośrednictwem portalu Gostyń24 składa wszystkim zaangażowanym w festyn serdeczne pozdrowienia i podziękowania. - Żałujemy, że nie mogliśmy być tam ze wszystkimi, ale musieliśmy jechać do szpitala na badania. Lekarze cały czas szukają przyczyny choroby Joasi. Córka cały przyjmuje dużą ilość leków, to sprawia, że ma ogromne wahania nastrojów - od śmiechu po płacz... Mamy cały czas nadzieję, że nie skończy się na chemii - podsumowuje Lucyna Mrówczyńska.

W organizację festynu zaangażowali się uczniowie i pracownicy szkoły w Zimnowodzie, rodzice uczniów, lokalna społeczność, Caritas przy parafii św. Trójcy w Zimnowodzie oraz ksiądz proboszcz Dariusz Walkowiak.

MiS

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Bodzio z GórnejBodzio z Górnej

0 0

,,Lekarze cały czas szukają przyczyny choroby Joasi. Córka cały przyjmuje dużą ilość leków, to sprawia, że ma ogromne wahania nastrojów - od śmiechu po płacz...Mamy cały czas nadzieję- podsumowuje Lucyna Mrówczyńska.' My też mamy cały czas nadzieję !

08:30, 11.04.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mismis

0 0

W organizację festynu zaangażowali się uczniowie i pracownicy szkoły w Zimnowodzie, rodzice uczniów, lokalna społeczność, Caritas przy parafii św. Trójcy w Zimnowodzie oraz ksiądz proboszcz. Brawo Wy.

09:35, 11.04.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obserwatorobserwator

0 0

Festyn charytatywny,Pani obwieszona złotem podaje kawę,może tak jeden drobiazg do puszeczki.Rodzinie Joasi życzę dużo wszystkiego co najlepsze,czasem jest żle ale potem nastepują coraz lepsze dni.Jasiu walcz,dasz rade,kto jak nie Ty.

10:41, 12.04.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxx

0 0

To był piękny festyn :)

08:59, 13.04.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomekTomek

0 0

Chłopie, Pani obwieszona złotem może je nosić i wspierać Joasie i tak robi, tyle co ona robi na rzecz szkoły to ty nie jesteś w stanie opisać w swoich słabych komentarzach, idą świta więc milcz hieno internetowa a dziewczyny walczcie dalej.

21:28, 15.04.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%