Przyjechali z różnych części Wielkopolski i przywieźli swoje zwierzęta. Wszystko po to, aby poddać je ocenie i zaprezentować efekty wieloletniej pracy. Mowa o wystawie jaka miała miejsce na hipodromie w Pępowie.
Na hipodromie w Pępowie odbyła się Regionalna Wystawa Koni Hodowlanych, która zgromadziła hodowców i miłośników koni nie tylko z powiatu gostyńskiego, ale także z różnych części Wielkopolski. W wydarzeniu oceniano zwierzęta w kilku kategoriach - od ogierów z licencją, przez klacze z rodzinami i źrebiętami, po trzyletnie i starsze klacze. Nie zabrakło także kuców i koni małych, które zawsze przyciągają uwagę publiczności.
- Najważniejsi są tu hodowcy i ich konie. Ocenialiśmy typ, budowę, ruch, a także przygotowanie do wystawy i sposób prezentacji - wyjaśniał Mirosław Konarczak, dyrektor biura Związku Hodowców Koni Wielkopolskich i przewodniczący komisji oceniającej. - Na tę wystawę przyjechała prawdziwa elita, ogiery uznane, które mają prawo stanowić klacze. To dla nich wielkie wyróżnienie - dodał.
Konarczak przyznał, że z końmi związany jest od dzieciństwa i od 35 lat zajmuje się ich oceną.
- Fascynacja zwierzętami była dla mnie naturalna, bo wychowałem się w gospodarstwie, gdzie konie były ukochane przez całą rodzinę - opowiadał.
Na wystawę przybyli hodowcy z różnych zakątków regionu. Adam Nowak z Maksymilianowa w powiecie grodziskim przyjechał z dwoma końmi.
- Takie wydarzenia to okazja, by porównać nasze konie z innymi i rozwijać hodowlę. Przywiozłem ogiera oraz trzyletnią klacz. Dla nas każda wystawa to nauka - konie uczą się obycia, a my możemy zobaczyć efekty pracy innych hodowców - mówił.
Nowak podkreślał, że konie są zwierzętami wymagającymi, ale wdzięcznymi.
- Trzeba im poświęcić mnóstwo czasu, ale one się odwdzięczają. Związanie z nimi przychodzi naturalnie, człowiek spędza przy nich tyle godzin, że rodzi się więź i uczucie - dodał.
Na pępowskiej arenie nie zabrakło także przedstawicieli hodowli w Szelejewie, prowadzonej przez firmę "Danko" Hodowla Roślin, której tradycje sięgają 1921 roku.
- Przyjechaliśmy z rodziną klaczy Kometa, w sumie cztery konie. To dla nas okazja, by zaprezentować materiał hodowlany i skonfrontować go z innymi. Takie wystawy są organizowane w regionie od lat 50. i zawsze były miejscem, gdzie hodowcy pokazywali to, co mają najlepsze - mówił przedstawiciel hodowli.
"Danko" ma dziś pod opieką 19 koni, w tym osiem klaczy-matek.
- To praca przez 24 godziny na dobę, bez przerwy. Ale daje ogromną satysfakcję, bo koń to zwierzę niezwykle wymagające i piękne - podkreślano.
Regionalna Wystawa Koni Hodowlanych w Pępowie to nie tylko rywalizacja o najwyższe noty, ale przede wszystkim okazja do spotkania pasjonatów, wymiany doświadczeń i pokazania, że tradycje hodowli koni w Wielkopolsce są nadal żywe i mocne.
- Każdy z koni jest wyjątkowy, a wystawa to miejsce, gdzie można zobaczyć różnorodność i piękno tych zwierząt - podsumował Mirosław Konarczak.
[ZT]81972[/ZT]
[ZT]81956[/ZT]
[ZT]81955[/ZT]
[ALERT]1755512636954[/ALERT]
To co zrobiła 46-latka mrozi krew w żyłach...
Moczymordy , w kamizelki odblaskowe z napisem moczymorda i pielic chwasty na rondo
Typowe
13:35, 2025-10-14
To co zrobiła 46-latka mrozi krew w żyłach...
Lepiej zróbcie akcję na światła przy autach bo oślepiają kierowców i mają pozakładane inne żarówki nie dostosowane do danego typu auta
Pol
13:28, 2025-10-14
To co zrobiła 46-latka mrozi krew w żyłach...
Od razu mówię jeśli ktoś mnie będzie poniżał i obrażał w komentarzach natychmiast zgłaszam sprawę na policję
Uczestniczka
13:19, 2025-10-14
To co zrobiła 46-latka mrozi krew w żyłach...
Moim zdaniem oni byli trzeźwi... Jak ktoś jest pijany (przynajmniej w takim stopniu 1.9 i 2.4 promila), to ledwo stoi na nogach. Skoro byli w stanie jechać rowerem to raczej powinni być ulgowo potraktowani. Nie popieram jazdy "po pijaku ", ale jak widać, niektórzy mają większą tolerancję alkoholu niż przeciętny człowiek.
Rowerzysta
13:15, 2025-10-14
6 3
Uwielbiam konie. Ich mięso jest pyszne.
1 0
Nic tylko objąć dowództwo husarii tak słynnej i sejm z prezesem ruszy w bój na Moskwę. Putin ty ty.
2 0
Hmmm...24 godziny na dobę to pracuje się w hospicjum i domach opieki...bez przesady,jak ktoś nic innego w życiu nie robi,to musi robić minę do złej gry i ,,siedzieć,,i udawać że coś robi🫣śmiechu warte
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz