Straż Miejska zapowiada kontrole... W niektórych domach może się zrobić bardzo gorąco

Od 1 stycznia 2026 roku w Wielkopolsce wchodzi kolejny etap uchwały antysmogowej. Tym razem chodzi o tzw. miejscowe ogrzewacze pomieszczeń, czyli m.in. piece kaflowe, kominki i "kozy". Zgodnie z przepisami używać będzie można tylko tych urządzeń, które spełniają wymagania norm Unii Europejskiej albo mają sprawność cieplną co najmniej 80 procent.

Uchwałę antysmogową Sejmik Województwa Wielkopolskiego przyjął w 2017 roku i od tego czasu zakazy są wprowadzane stopniowo. Wcześniej, od 2024 roku, zaczął obowiązywać zakaz użytkowania kotłów bezklasowych. Dla przykładu gostyńska Straż Miejska kontrolowała piece, teraz będą to również m.in. piece kaflowe, kominki i "kozy". Strażnicy mają wgląd do danych z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) i na tej podstawie będą sprawdzać, czym mieszkańcy ogrzewają domy oraz czy w deklaracjach nie ma nieaktualnych informacji.
 

- Będziemy podchodzić do kontroli z dużą ostrożnością. Dla nas liczy się w pierwszym względzie status danej rodziny czy gospodarstwa domowego - podkreśla komendant Dominik Gorynia.

Straż miejska przypomina jednocześnie, że samo posiadanie kominka czy "kozy” nie musi oznaczać problemu, bo kluczowe jest użytkowanie. Jeśli urządzenie nie spełnia wymagań, może zostać w domu, ale nie powinno być używane.

Ponadto od 1 stycznia kontrole mają być dokumentowane elektronicznie, a protokół ma trafiać na profil właściciela w systemie podobnie jak dzieje się to przy wpisach kominiarskich. W praktyce jak wyjaśnia strażnicy mają sprawdzać nie tylko samo urządzenie, ale też dokumentację i opał.
 

- Prosimy o dokumenty urządzenia, ale też sprawdzamy opał, gdzie został zakupiony. Jak ktoś mówi, że ma węgiel, prosimy o fakturę - mówi komendant Straży Miejskiej.

Nieprzestrzeganie regulacji może skończyć się mandatem, a w poważniejszych przypadkach nawet grzywna nawet do ponad 5 tys. zł.

[ALERT]1767090490838[/ALERT]

[ZT]86248[/ZT]

[ZT]86242[/ZT]

[ZT]86146[/ZT]