Mieszkańcy ulicy Wielkopolskiej w Gostyniu z jeszcze większym niepokojem patrzą na zapadlisko, które powstało kilka miesięcy temu przy krawężniku jezdni. Boją się, że sytuacja może pogorszyć się jeszcze bardziej, a droga zapadnie się, gdy ktoś będzie po niej jechał. Urzędnicy tłumaczą, że problem został zdiagnozowany, ale na rozwiązanie problemu przyjdzie poczekać.
O tym, że pojawiła się ogromna dziura przy drodze, pisaliśmy na początku sierpnia br. Kilka dni temu otrzymaliśmy informację niewiele się w tej sprawie nie zmieniło, a obok powstało kolejne, mniejsze zapadlisko. Sytuacja ma być znana od lat, a wypływająca woda podmywać teren, dlatego zapadlisko robi się coraz większe.
[ZT]70573[/ZT]
– Jeszcze trochę i zapadnie się droga. A jeżdżą po niej pełne i ciężkie mleczarki. Woda wycieka tam już dobre 8 lat i nikt nic z tym nie robi. Już kilka razy przez ten czas to "łatali", jak zgłaszaliśmy do urzędu i po krótkim czasie to samo. Od momentu artykułu - początek sierpnia to tylko tą folią owinęli. – pisze nasza czytelniczka.
Po raz kolejny zapytaliśmy o naprawę drogi urzędników gostyńskiego magistratu. Naczelnik Wydziału Inwestycji, tłumaczy, że sprawa jest bardzo skomplikowana.
– Nie ma w tamtym miejscu uszkodzenia drogi, jest za to problem z kanalizacją deszczową. Problem został zdiagnozowany, przeprowadzono też czyszczenie i kamerowanie. Doszło tam do uszkodzenia betonowych kręgów kanalizacji deszczowej - spód kręgów został wypłukany przez wodę. Prowadzimy rozmowy z firmami, które mogłyby to naprawić, bez uszkadzania nawierzchni drogi. – tłumaczy Mariusz Konieczny, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu.
Jakby jednego było mało, nasza czytelniczka poinformowała o kolejnym zapadlisku, które powstała obok.
– Obok powstała już kolejna też dość duża, a ta pierwsza jest duuuużooo większa. – pisze nasza czytelniczka
Mariusz Konieczny zapewnia, że wszystko jest odpowiednio zabezpieczone, ale zamierza jeszcze raz sprawdzić to miejsce.
– Podjadę tam, by to sprawdzić. Byłem w tamtym miejscu jakiś czas temu i nie widziałem nic dodatkowego. – powiedział Mariusz Konieczny, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu.
Kiedy problem zostanie rozwiązany? Na pewno nie w tym roku. Naprawa kanalizacji deszczowej na ulicy Wielkopolskiej to jak przekonują urzędnicy spory koszt, a więc wymaga wyłonienia firmy naprawczej w przetargu. Tyle, że w podobnym tonie wypowiadali się już kilka miesięcy temu.
– Staramy się zabezpieczyć kwotę na naprawę kanalizacji deszczowej. Prawdopodobnie będzie to już przyszły rok, bo ze względów technologicznych nie da wykonać takich prac w okresie jesienno-zimowym. Ponadto będziemy musieli wyłonić wykonawcę w procedurze przetargowej, ponieważ koszt tej naprawy będzie przewyższał możliwości podpisania umowy z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych. – dodaje Mariusz Konieczny naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Gostyniu.
Wygląda na to, że nie ma więc co liczyć na szybką poprawę sytuacji. Problem związany z uszkodzeniem kanalizacji deszczowej został co prawda potwierdzony, ale jak słyszymy wymaga kosztownej naprawy. Mimo zapewnień magistratu o podjętych działaniach, sytuacja wciąż pozostaje nierozwiązana, co budzi obawy mieszkańców, oczekujących na podjęcie odpowiednich kroków.
[ZT]73222[/ZT]
[ZT]73196[/ZT]
[ZT]73172[/ZT]
[ALERT]1729607116832[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz