Zamknij

Przy stole zasiedli zawodniczki i zawodnicy, rodzice, trenerzy, działacze, a także zaproszeni goście. Tegoroczne wydarzenie miało...

10:49, 22.12.2022 . Aktualizacja: 12:03, 22.12.2022
Skomentuj Foto: Gostyn24.pl Foto: Gostyn24.pl

Spotkania wigilijne klubu Sporty Walki Gostyń to już tradycja. Przy stole zasiedli zawodniczki i zawodnicy, rodzice, trenerzy, działacze, a także zaproszeni goście. Tegoroczne wydarzenie miało szczególny charakter, bo klub obchodził swoje 10-lecie. Był tort, wspólne zdjęcie i czas na podsumowanie. Nie zabrakło Mikołaja, który przyniósł prezenty dla najmłodszych. 

Gostyń nie miał bokserskich tradycji. Te zaczęły się kształtować od 2012 roku, wtedy też powstał klub Sporty Walki Gostyń, o czym wspomniał witając uczestników spotkania Krzysztof Wojtkowiak z klubu SWG.

- Ta wigilia jest szczególna z tego powodu, że jest to 10-lecie naszego klubu - zaczął Krzysztof Wojtkowiak. - Pamiętam jak 11 listopada 2012 roku spotkaliśmy się i utworzyliśmy klub. Spisaliśmy statut. Dokumenty trafiły do starostwa. Natomiast od 2017 roku jesteśmy zarejestrowani w KRS - przypominał Krzysztof Wojtkowiak.

 

Sukcesy zawodników i zawodniczek gostyńskiego klubu nie byłyby możliwe, gdyby nie właściwa kadra trenerska. Od początku zawodnicy trenowali pod okiem Tomasza Dylaka, obecnie trenera kadry olimpijskiej w boksie. 

- Pamiętam jak to wszystko się tworzyło. W tamtej chwili nie pomyślałbym, że tak daleko zajdziemy jako klub, jako ludzie. Wiem, że były to ciężkie lata, ciężkiej pracy, wiele wyrzeczeń i poświęcenia, a jeszcze więcej przed nami - mówił Tomasz Dylak.

[FOTORELACJA]9895[/FOTORELACJA]

Tylko w tym roku zawodnicy SWG zdobyli piętnaście medali Mistrzostw Europy i Mistrzostw Polski. Krzysztof Wojtkowiak, jeden z założycieli został prezesem Wielkopolskiego Okręgowego Związku Bokserskiego.

- W tym roku ja sam musiałem przekazać jeszcze więcej swoich klubowych obowiązków. Rok temu zostałem trenerem kadry olimpijskiej i klub został na barkach reszty trenerów. Gdyby nie ludzie, którzy tworzą ten klub ciężko byłoby nam istnieć - mówił Tomasz Dylak dziękując m.in. Zuzannie Jankowiak i Mikołajowi Kosowiczowi za trenerskie poświęcenie.

- To bardziej rodzina niż klub, bo wszyscy jesteśmy gdzieś blisko ze sobą i wszyscy idziemy w jednym kierunku, a ten kierunek to wielki sukces, bo nie wierzycie w to, że to co osiągnęliśmy to szczyt naszych możliwości i naszych marzeń? Jak patrzę na to, gdzie jesteśmy, to jestem zadowolony, ale wiem gdzie zmierzamy i ile trzeba jeszcze ciężkiej pracy wykonać - mówił trener Tomasz Dylak z SWG.

Po oficjalnych przemówieniach na salę wjechał tort i podano wigilijną kolację. Był tez Święty Mikołaj, który obdarował dzieci prezentami i wspólne zdjęcie.

[ALERT]1671705017436[/ALERT] 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%