Wyjątkowo udana końcówka sezonu dla zawodników Kolarskiego Klubu Sportowego KKS Gostyń. Kolarze kilkukrotnie stawali na podium. Najlepiej spisał się duet juniorów - Kacper Majewski i Tobiasz Zaremba, który w jeździe dwójkami na czas nie miał sobie równych.
Zawodnicy KKS Gostyń tym razem ścigali się w Mistrzostwach Polski w Godzieszach Wielkich. Najlepiej zaprezentował się duet Kacper Majewski i Tobiasz Zaremba, który wywalczył złoty medal Mistrzostw Polski w jeździe dwójkami na czas. Gostynianie pokonali dystans 29 km z czasem 35:56:84. - Kacper jest bardzo zdeterminowany na kolarstwo. W ostatnim czasie zajmował miejsca poza podium, więc ten tytuł mistrzowski bardzo mnie cieszy. Kacper jakby tym zwycięstwem wrócił na swój normalny poziom psychofizyczny i utwierdził swoją pozycje na wyjazd na Mistrzostwa Europy na torze - mówił trener Waldemar Minta. - Tobiasz też jest w wyjątkowo dobrej dyspozycji. Bardzo zrównał się z Kacprem i ta równość dała im sukces w jeździe dwójkami - dodaje trener KKS Gostyń.
Równie dobrze zaprezentowali się Tomasz Andrzejczak i Tomasz Listwoń, którzy wywalczyli srebrny medal pokonując dystans 20 km z czasem 28:47:05. - Złoto przegrali zdecydowanie - ponad minutę, ale dodam, ze jeszcze w zeszłym roku byli 10 dwójką. Poszybowali w górę, co mnie bardzo cieszy - mówił trener Waldemar Minta.
Z nieco gorszymi wynikami jazdę zakończyły juniorki młodsze Nikola Szajbel z Julką Biskup - na 8. pozycji, a Marcel Kożyczak z Mikołajem Listwoniem w kategorii młodzików zajęli 14. miejsce.
Gostynianie świetnie zaprezentowali się też drugiego dnia Mistrzostw Polski, podczas jazdy drużynowej na czas. Juniorzy w składzie - Kacper Majewski, Tobiasz Zaremba, Jakub Piechocki, Jakub Banaszkiewicz, wywalczyli srebro. Przejechali dystans 38 km z czasem 47:40:73.
Dobre 5. miejsce zajęły juniorki młodsze - Nikola Szajbel, Julka Biskup, Olga Domachowska, Patrycja Ratajczak. trasę o długości 20 km przejechały w czasie 33:27:32. Natomiast 6. pozycję zajęli juniorzy młodsi - Tomasz Andrzejczak, Tomasz Listwoń, Mikołaj Skorupiński, Patryk Struczak.
- Liczyłem po cichu na miejsce na podium, a przeżyłem horror - przyznaje trener Waldemar Minta. - Mieliśmy założenie, że do mety dojedzie trójka zawodników, a Mikołaj Skorupiński jeśli nie da rady utrzymać tempa reszty to zjedzie z trasy. Tymczasem to Patryk Struczak po 13 km nie był w stanie jechać i zaczęła się potworna tragedia...Mikołaj stanął przed faktem dokonanym i musiał dojechać do mety i dał radę. Postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko i mimo cierpienia, wysiłku dotarł do mety. Pokazał wolę walki, ale to do medalu nie wystarczyło. Chłopaki dojechały na dobrym 6. miejscu, ale nie ma co ukrywać, że Tomek Listwoń i Tomek Andrzejczak liczyli na podium - mówił trener Waldemar Minta.
Wysokie 4. miejsce w barwach KKS Gostyń zajął młodzik Jan Mróz, który startował w Ogólnopolskim Wyścigu w Kolarstwie Przełajowym "MOSKAWA CYCLOCROSS" w Środzie Wlkp.
[ALERT]1601469834287[/ALERT]
Kolarz 16:13, 30.09.2020
5 1
Co to za horror pisał 😂😂😂 16:13, 30.09.2020
comos18:03, 30.09.2020
2 0
Jeśli wygrały to trudno,żebyprzeciwnicydojechali do mety przed nimi;p 18:03, 30.09.2020